Temat: Boczki w sukni ślubnej. Ratunku.

yh szczerze? koszmar, to już nie są boczki tylko biust na plecach. Nie pojmuję jak osoba otyła mogła wybrać taką kreację. Coz Ci mam poradzić, może i troche schudniesz ale pięknie to wyglądać nie będzie. Sama obawiałabym się o boczki w takich plecach przy własnej masie . Nie wiem gdzie miałaś głowę. Bierz się za ćwiczenia na plecy i to hardcorowo 

niezbyt szczęśliwe plecy rzeczywiście. możesz próbować coś zrobić, ale.. nie sądzę byś całkowicie się pozbyła tego "zdrowo" w 7 tyg. jeśli jesteś na diecie to ja nie szłabym w żaden hardkor jak koleżanka wyżej "sugeruje" tylko na spokojnie robiła dalej swoje i ile zejdzie tyle zejdzie. natomiast jeśli nie byłaś do tej pory na diecie i teraz się obudziłaś to nie licz, ze to zniknie. ja na Twoim miejscu dałabym sobie na luz, bo inaczej stracisz całą radość z tego dnia. 

nie sugeruję hardkorowej diety tylko hardkorowe ćwiczenia na plecy, hardkorową dietą to jej to tylko obwiśnie.

Ja proponuję poszycie koronki cielistym materiałem 

ojej.. nie wiem czy coś zrobisz w 7 tygodni ale próbuj bo nie wyglada to ciekawie 

A od kiedy celowane ćwiczenia spalają tłuszczyk w wybranym miejscu? Co za bzdurna rada z tymi ćwiczeniami na plecy 

Autorko, nie da się przewidzieć w jaki sposób będziesz chudła. Zachowaj spokój i nie pozwól wrednym babom zepsuć sobie dnia ślubu. Nawet jeśli boczki zostaną. Miej to w nosie i ciesz się miłością męża. Tylko to się liczy, pamiętaj.

A może krawcowa podszyje kryjącą tkaniną te prześwitujące plecy? Jeśli Ci to naprawdę przeszkadza. 

czemu wybrałas taka sukienkę, która pokazuje twoje mankamenty.....

przecież takie ćwiczenia na plecy nie spalą jej tłuszczu na plecach... to raczej mit, że ćwicząc daną partię gubisz tłuszcz tylko stamtąd. jakby tak było to każda kobieta by mogła mieć super talie, a organizm gubi "skąd chce"..

Wydaje mi się ze na to żadne odchudzanie nie pomoże , skóra i tak będzie wisieć, niestety