Temat: Ślub a ciąża/niemowlak

Proszę was o radę. Udało mi się zajść w ciążę, ale termin porodu wypada mi akurat na datę ślubu (cywilny z weselem więc odchodzi problem kościoła). Wobec tego lepiej przesunąć ślub wcześniej na około 7 miesiąc ciąży czy na później około 3 miesiące po porodzie? 

free87 napisał(a):

Autorko zanim się przejmiesz Marisca to przeczytaj parę jej wypowiedzi w innych tematach to zrozumiesz że nie warto tej opinii w ogóle brać pod uwagę. Cieszę się że podjęłaś decyzję mam nadzieję że będzie wszystko tak jak sobie wymarzyłaś:)

Moja opinia na temat tych 2 terminów nie jest odosobniona, ale czy to ważne .... zresztą czy to ważne, że ktoś z sensem co pisze ... 

Moi rodzice brali slub jak moja Mama byla w 8 msc. No ale ona nawet w ciazy miala figure modelki. Za to kuzyna narzeczona jutro ma termin porodu w szpitalu a slub biora na BN...i nie wiem jak chca to zrobic.

Po pierwsze nigdy nie wiesz jak bedzie przebiegac Twoja ciaza. Ja do 7 msc znosilam super, studia i dwie prace, silownia, basen etc. A w 7 wyladowalam w szpitalu i tak juz do porodu zostalam. Z kolei 3 msc po porodzie bylam dalej w srednim stanie psychicznym i zdrowotnym i tez sobie nie wyobrazam wtedy brac slubu. Chyba, ze kameralnie sam slub. Bylam na dwoch weselach jak corka miala 2 msc i 3 msc i dalo rade, aczkolwiek bylam tam gosciem. Panna Mloda w tym okresie bym nie chciala byc.

A co bedzie, jak bedziesz karmic? Moja corka byla totalnie antybutelkowa, tylko cyc. Bedziesz sie rozbierac z kiecki co chwile? Takie maluszki na cycku jednak czesto trzeba karmic. Poza tym pamietaj o tym, ze dziecko bedziesz miec w brzuchu, ale glosna muzyka jaka jest na weselach to bedzie dla niego spora dawka stresu - Zwlaszcza, ze to nie godzina takiej muzyki tylko cala noc.

Obydwie opcje sa niestety slabe i tu zgadzam sie z Marisca.

A nie mozesz odlozyc na rok po porodzie? 

Pasek wagi

Marisca napisał(a):

kasiap76 napisał(a):

Marisca napisał(a):

Nie ja mam problem tylko Ty, bo to Ty ciśniesz na siłę to wesele. Gdybyś nie miała problemu dałabyś sobie na razie spokój. Ktoś Ci zaproponował rezygnację z wesela, ale Ty się uparłaś, że musi być. Ja Ci zaproponowałam dogodniejszy termin, ale Ty się uparłaś, że musi być tyko w tych 2 terminach jakby to teraz było najważniejsze. A idź sobie na wesele z wielkim brzuchem  i być może rożnymi dolegliwościami, w końcu spełnisz swoje marzenie .... tylko pamiętaj, że ciąża i macierzyństwo są bardzo nieprzewidywalne. 
Ciąża to nie choroba, nie rozumiem dlaczego ma rezygnować z marzeń?
Co to za głupie slogany ?Ciąża powoduje wiele dolegliwości utrudniających funkcjonowanie, dwa w każdej chwili może coś się w ciąży wydarzyć, nawet w tej przebiegającej książkowo. Kolejna sprawa dorośli ludzie, którzy się na coś decydują potrafią ustalić priorytety. W życiu nie zawsze wszystko można mieć, albo nie zawsze wtedy kiedy się chce, ale jak autorka ma potrzebę grania rozkapryszonej dziewczynki to nikt jej nie zabroni. Nie widać tutaj konsekwencji w działaniu, ani rozsądku. Jak się chciało wesele i to był priorytet to trzeba było starać się o dziecko po weselu, a jak dziecko jest priorytetem to jednak trzeba przemyśleć parę spraw i wziąć poprawkę na niektóre kwestie. Natomiast jak kogoś bawi wesele w zaawansowanej ciąży z różnymi dolegliwościami byle było, albo jak ktoś chce ryzykować, że wesele będzie  trzeba odwołać z powodu pobytu w szpitalu, czy stanu zagrożenia ciąży to też nikt mu nie zabroni. Człowiek ma rozum i dzięki niemu może podejmować sensowne decyzje i wybierać najrozsądniejsze rozwiązania lub minimalizować różne życiowe ryzyka. Moje zdanie jest takie , że jak ktoś starał się 1,5 roku o dziecko i świadomie robił to przed ślubem to już ustalił sobie priorytet i widać  wesele, czy ślub to kwestia drugorzędna. A skoro tak to można wesele przesunąć, aż dziecko troszkę podrośnie, mama dojdzie do siebie. Ewentualnie pytanie , czy w tym wszystkim jest ważny ślub, czy wesele, bo na propozycję małego przyjęcia autorka nie przystała, czyli sam ślub jest po to, aby było wesele. A wesele to chyba nie jest sprawa życia i śmierci prawda .

Pewnie ciężko ci sobie wyobrazić, ale w ciąży się żyje całkiem normalnie, pracuje, uprawia sport, podróżuje, lata samolotami no i można również tańczyć, wziąć ślub a nawet mieć wymarzone wesele. 6 miesiąc wcale nie jest przeszkodą do wesela, więc nie rób histerii tutaj i nie dramatyzuj jaka to jest nieodpowiedzialna bo chce spełnić własne marzenia. 

Czy jest w tym wypadku ważne wesele? Dla niej jest. I nie pytała czy ma urządzić małe przyjęcie  a kiedy urządzić wesele. 

PS. Przeżyłem aktywnie 2 ciąże, pracowałam i skończyłam studia. Ostatni egzamin pisałam 3 dni przed porodem. 

Pasek wagi

przed porodem, jeśli po porodzie to dużo później niż po 3 msc

kasiap76 napisał(a):

Marisca napisał(a):

kasiap76 napisał(a):

Marisca napisał(a):

Nie ja mam problem tylko Ty, bo to Ty ciśniesz na siłę to wesele. Gdybyś nie miała problemu dałabyś sobie na razie spokój. Ktoś Ci zaproponował rezygnację z wesela, ale Ty się uparłaś, że musi być. Ja Ci zaproponowałam dogodniejszy termin, ale Ty się uparłaś, że musi być tyko w tych 2 terminach jakby to teraz było najważniejsze. A idź sobie na wesele z wielkim brzuchem  i być może rożnymi dolegliwościami, w końcu spełnisz swoje marzenie .... tylko pamiętaj, że ciąża i macierzyństwo są bardzo nieprzewidywalne. 
Ciąża to nie choroba, nie rozumiem dlaczego ma rezygnować z marzeń?
Co to za głupie slogany ?Ciąża powoduje wiele dolegliwości utrudniających funkcjonowanie, dwa w każdej chwili może coś się w ciąży wydarzyć, nawet w tej przebiegającej książkowo. Kolejna sprawa dorośli ludzie, którzy się na coś decydują potrafią ustalić priorytety. W życiu nie zawsze wszystko można mieć, albo nie zawsze wtedy kiedy się chce, ale jak autorka ma potrzebę grania rozkapryszonej dziewczynki to nikt jej nie zabroni. Nie widać tutaj konsekwencji w działaniu, ani rozsądku. Jak się chciało wesele i to był priorytet to trzeba było starać się o dziecko po weselu, a jak dziecko jest priorytetem to jednak trzeba przemyśleć parę spraw i wziąć poprawkę na niektóre kwestie. Natomiast jak kogoś bawi wesele w zaawansowanej ciąży z różnymi dolegliwościami byle było, albo jak ktoś chce ryzykować, że wesele będzie  trzeba odwołać z powodu pobytu w szpitalu, czy stanu zagrożenia ciąży to też nikt mu nie zabroni. Człowiek ma rozum i dzięki niemu może podejmować sensowne decyzje i wybierać najrozsądniejsze rozwiązania lub minimalizować różne życiowe ryzyka. Moje zdanie jest takie , że jak ktoś starał się 1,5 roku o dziecko i świadomie robił to przed ślubem to już ustalił sobie priorytet i widać  wesele, czy ślub to kwestia drugorzędna. A skoro tak to można wesele przesunąć, aż dziecko troszkę podrośnie, mama dojdzie do siebie. Ewentualnie pytanie , czy w tym wszystkim jest ważny ślub, czy wesele, bo na propozycję małego przyjęcia autorka nie przystała, czyli sam ślub jest po to, aby było wesele. A wesele to chyba nie jest sprawa życia i śmierci prawda .
Pewnie ciężko ci sobie wyobrazić, ale w ciąży się żyje całkiem normalnie, pracuje, uprawia sport, podróżuje, lata samolotami no i można również tańczyć, wziąć ślub a nawet mieć wymarzone wesele. 6 miesiąc wcale nie jest przeszkodą do wesela, więc nie rób histerii tutaj i nie dramatyzuj jaka to jest nieodpowiedzialna bo chce spełnić własne marzenia. Czy jest w tym wypadku ważne wesele? Dla niej jest. I nie pytała czy ma urządzić małe przyjęcie  a kiedy urządzić wesele. PS. Przeżyłem aktywnie 2 ciąże, pracowałam i skończyłam studia. Ostatni egzamin pisałam 3 dni przed porodem. 

Nie no jasne, ze można ;) ale ja np tez planuje teraz ślub i przyjęcie, jest to dla mnie ważne wiec chciałabym być „w pełni sił” i moc z tego skorzystać. Wiele kobiet w ciąży czuje się świetnie do samego końca ale jest tez spory odsetek tych, które się męczą ;) 

Ja, wiedząc, ze to dla mnie ważne, wolałabym przełożyć żeby to był naprawdę jeden z najpiękniejszych dni ;)

Nie zgadzam się z Marsica co do powodów bo kobieta - czy to żona czy matka dalej ma prawo do zdrowego egoizmu i nie jest przez to mniej dojrzała czy coś ;) tylko z tego „egoizmu” żeby przeżyć ten dzien w 100% czasem lepiej troszkę poczekać moim zdaniem ;)

Ale jak nie to już lepiej w ciąży niż z maluszkiem, tak myśle ;)

Mialam podobna sytuacje slub wzielismy jak synek mial rok. Uwazam ze to byla dobra decyzja, slub jest raz w zyciu i tez kosztuje nie malo chcialam jak najwiecej z tego dnia skorzystac. Nie spieszylo nam sie bo i tak zylismy jak malzenstwo

mam dwumiesiecznego bobasa i za nic w świecie nie zostawilabym Małej na tak długo. Za to w 7 miesiącu czułam się rewelacyjnie i osobiście wybralabym termin przed....

Pasek wagi

a co bedzie jak sie okaze ze masz lezec w ciazy? np od polowy ciazy i co wtedy? odwolasz slub 1-2 mc przed? wedlug mnie to glupota planowac slub w ciazy zwlaszcza tak zaawansowanej umęczysz sie i to bedzie koszmar a nie wymarzony dzien ;/ ja bym wybrala po slubie np. pol roku po co za roznica juz czy zrobisz ten slub w prawie 8 mc czy pol roku pozniej a przynajmniej nie bedzie ryzyka ze cie na wlasnym slubie zabraknie jak bedziesz musiala lezec do porodu. Pomine juz w ogole fakt ze zakładanie sukni slubnej w tak zaawansowanej ciąży wygla malo estetycznie i bylam raz na takim weselu...nie bylo wow jaka piekna panna mloda bo każdy patrzył na ten brzuch ;/  

My mieliśmy  brać  ślub  przed, ale ostatecznie  termin  ustaliliśmy  jak mała  miała  już 5 miesięcy. Wszystko było  ok, tylko  w takim wypadku  potrzeba  trochę  pomocy  rodziny:) Mała  właściwie  wybujana  w wózku  przespala całą  imprezę. :) Tylko że my mieliśmy przyjęcie. Jednak  z 3 miesięcznym  maluchem bym się nie  zdecydowała, bo jednak taki  maluch jest bardziej  wymagający . Tak że, albo później, albo jeśli  Ci sie  uda przełożyć  to dużo  wcześniej, skoro i tak nie lubisz  tańczyć;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.