- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2018, 22:44
Jestem z chłopakiem 6 mieś . (to mój pierwszy i mam nadzieję,że ostatni). Dzisiaj ok. 21 20 przyjechał mnie odwieść po pracy do domu( bo on zawsze bardzo się stara wozi, kupuje jedzenie wymyśla rożne fajne ciekawe rzeczy ) i jak stanął pod sklepem to tam był wysoki krawężnik a on ma niskie auto i otwierając drzwi i przywaliłam w ten krawężnik ;( Było ciemno,ale nic szczególnego nie rzuciło nam się w oczy ,ale ponoć są jakieś ryski na dole .Chłopak się wkurzył,ale nie jakoś bardzo . Wiadomo,że atmosfera nie będzie już taka fajna .Boje się , jak jutro rano zobaczy te drzwi . Jak powinnam się zachować w tej sytuacji ?
PS.To było tak blisko krawężnika,że abym mogła ponownie wsiąść musiał odjechać parę metrów inaczej bym nie wsiadła.
Edytowany przez olaaaaa2017 7 sierpnia 2018, 11:15
7 sierpnia 2018, 11:12
Tylko powinien jej powiedzieć, żeby otworzyła do połowy. Pasażer często nie ma orientacji, jak został postawionysamochód.
TAM BYŁO MOŻE 10 CM ODSTĘPU
7 sierpnia 2018, 11:15
Stanął kilka cm od krawężnika, ,żebym ponownie mogła wsiąść musiał odjechać parę metrów inaczej nigdy bym nie wsiadła.Trudno powiedzieć. Jeśli zaparkował bardzo blisko krawężnika to faktycznie sam jest sobie winny, ale jeśli autorka mogła otworzyć drzwi do połowy i spokojnie wysiąść a otworzyła maksymalnie to teoretycznie gdyby uważała nic by się nie stało. Przy drodze czasami po prostu nie ma miejsca i trzeba iść na kompromis. Młodzi faceci mają fajne bryki żeby wyrywać jeszcze fajniejsze dziewczyny, więc na pewno nie będzie się na nią gniewał ;)to samo pomyślałamUważam, ze to chłopak jest winny. Wie, że ma niskie zawieszenie, to się parkuje odpowiednio.Kurcze, dziewczyna tylko otwierała drzwi.Przecież nie porysowała gwoździem drzwi. Miała z samochodu wyfrunąć przez okno? Kierowca odpowiada za bezpieczeństwo w drodze, tym samym za bezpieczne parkowanie.
...czyli jego wina ;)
7 sierpnia 2018, 11:16
Stanął kilka cm od krawężnika, ,żebym ponownie mogła wsiąść musiał odjechać parę metrów inaczej nigdy bym nie wsiadła.Trudno powiedzieć. Jeśli zaparkował bardzo blisko krawężnika to faktycznie sam jest sobie winny, ale jeśli autorka mogła otworzyć drzwi do połowy i spokojnie wysiąść a otworzyła maksymalnie to teoretycznie gdyby uważała nic by się nie stało. Przy drodze czasami po prostu nie ma miejsca i trzeba iść na kompromis. Młodzi faceci mają fajne bryki żeby wyrywać jeszcze fajniejsze dziewczyny, więc na pewno nie będzie się na nią gniewał ;)to samo pomyślałamUważam, ze to chłopak jest winny. Wie, że ma niskie zawieszenie, to się parkuje odpowiednio.Kurcze, dziewczyna tylko otwierała drzwi.Przecież nie porysowała gwoździem drzwi. Miała z samochodu wyfrunąć przez okno? Kierowca odpowiada za bezpieczeństwo w drodze, tym samym za bezpieczne parkowanie.
I sytuacja jasna. Nie miałaś jak wysiąść, chłopak jest winny.
7 sierpnia 2018, 11:35
samochód rzecz nabyta - a poza tym sam tak pokracznie zaparkował :) ja bym zaproponowała są pokryje lakiernika i już bym się nie przejmowała więcej.
7 sierpnia 2018, 14:28
Tylko kompletna frajerka może przy tak ewidentnym błędzie ze strony kierowcy błagać o przebaczenie i wyciągnąć hajs z własnego portfela.
7 sierpnia 2018, 14:41
skoro tak jak piszesz zaparkowal 10 cm od krawaweznika to jego wina w 100%. W tej sytuscji nie proponowalabym pokrycia kosztow. Chlopak moze sie zloscic tylko na siebie za brak wyobrazni i umiejetnosci parkowania.