Temat: Wyproszenie ze sklepu

Czy pracownik powinien wyprosic ze sklepu matke/ojca z placzacym dzieckiem? Jak myslicie, czy samopoczucie po innych klientow jest wazniejsze a moze powinnismy byc wyrozumiali (nie miala z kim zostawic, starala sie wychowac na grzeczne dziecko ale okazalo sie, ze ma charakter taki a nie inny itp.). 

Jeszcze rozroznijmy to na dwie opcje : placzacy niemowlak i placzacy kilkulatek.

I jakie macie mysli, gdy do sklepu wchodzi matka/ojciec z dzieckiem? Obojętne, nie zwracacie uwagi czy negatywne (bo zaraz dziecko bedzie sie darlo)?

helppls, ale jakie jest inne wytłumaczeni tego że takie mamusie biorą dzieci do sklepu? 

Marisca napisał(a):

Karota85 napisał(a):

To zależy od sytuacji. Nietoleruje matek które zabierają dzieci na wielogodzinne zakupy do galerii handlowej. Dziecko przez ten czas strasznie się wynudzi, jest zmęczone i nic dziwnego że ryczu czy wrzeszczy a do tego matki nic z tego sobie nie robią tylko dalej oglądają ciuszki. Takie kobiety bez zastanowienia wypraszalabym ze sklepu.
Ja akurat nie mogę z nikim zostawić dziecka i wszędzie muszę z nim iść czy do galerii, czy do gina itp. Czy to oznacza, że mam zamknąc się w domu, chodzić w potarganych łachach, dziurawych butach nie leczyć się, bo Tobie przeszkadza, że takie zmęczone dziecko może być marudne ? Kilkulatek to może być już od samego wejścia marudny nie dlatego, że zmęczony tlyko po prostu nie chce być na tych zakupach. Takie życie kobieto. 

Ty to akurat jesteś typowa roszczeniowa matka wiec dyskusja z Tobą nie ma sensu. Wydaje Ci się, ze jesteś pępkiem świata... 

Pasek wagi

helppls napisał(a):

Marisca napisał(a):

helpplsJak tam Twoje niechciane dziecko , które przeszkadza Ci w rozwoju zawodowym ...
Wiedziałam, że taka będzie odpowiedź :) Na twoim miejscu też byłoby mi głupio i nie wiedziałabym co innego odpowiedzieć :D

Twoja inteligencja poraża. Ja mówię pass i dam Ci taryfę ulgową , bo nie będę dobijać kogoś kto potrzebuje pilnej pomocy psychoterapeuty. Także pozdrawiam. 

przypominam, ze chodzilo mi o zakupy spozywcze, najpotrzebniejsze, chodzenie z dziecmi po galeriach dla mnie to porazka, no chyba, ze sie odda to dziecko do takiego punktu zabaw. Tez mi zal tych dzieci, zamiast byc w parku na powietrzu to chodza,po sklepach nudzac sie.

Yngvild napisał(a):

Marisca napisał(a):

Karota85 napisał(a):

To zależy od sytuacji. Nietoleruje matek które zabierają dzieci na wielogodzinne zakupy do galerii handlowej. Dziecko przez ten czas strasznie się wynudzi, jest zmęczone i nic dziwnego że ryczu czy wrzeszczy a do tego matki nic z tego sobie nie robią tylko dalej oglądają ciuszki. Takie kobiety bez zastanowienia wypraszalabym ze sklepu.
Ja akurat nie mogę z nikim zostawić dziecka i wszędzie muszę z nim iść czy do galerii, czy do gina itp. Czy to oznacza, że mam zamknąc się w domu, chodzić w potarganych łachach, dziurawych butach nie leczyć się, bo Tobie przeszkadza, że takie zmęczone dziecko może być marudne ? Kilkulatek to może być już od samego wejścia marudny nie dlatego, że zmęczony tlyko po prostu nie chce być na tych zakupach. Takie życie kobieto. 
Ty to akurat jesteś typowa roszczeniowa matka wiec dyskusja z Tobą nie ma sensu. Wydaje Ci się, ze jesteś pępkiem świata... 

Nie bardzo rozumiesz pojęcie roszczeniowa matka, więc rzeczywiście nie ma z Tobą o czym rozmawiać, a pępkkiem świata jesteś Ty skoro uważasz, że wiesz lepiej co powinna matka z dzieckiem, tak aby Tobie było wygodnie.

Jako matka już prawie dorosłej autystyczki zapewniam Was, że w czasie jej dzieciństwa miałam na głowie poważniejsze sprawy, niż złośliwe uprzykrzanie Wam czasu podczas zakupów. I ostatnie czego chciałam to oglądać płacz mojego dziecka. Takich sytuacji unikałam jak tylko się dało, ale przede wszystkim by ograniczyć cierpienie córeczki, a nie żeby przypadkiem nie podrażnić Waszych czułych uszek. Trochę empatii Kochane, nie wiadomo komu jakie nieszczęście jest pisane w przyszłości. Komfortu Wam życzę, z całego serca.

Marisca napisał(a):

helppls napisał(a):

Marisca napisał(a):

helpplsJak tam Twoje niechciane dziecko , które przeszkadza Ci w rozwoju zawodowym ...
Wiedziałam, że taka będzie odpowiedź :) Na twoim miejscu też byłoby mi głupio i nie wiedziałabym co innego odpowiedzieć :D
Twoja inteligencja poraża. Ja mówię pass i dam Ci taryfę ulgową , bo nie będę dobijać kogoś kto potrzebuje pilnej pomocy psychoterapeuty. Także pozdrawiam. 
Tobie przydałaby się pilna pomoc psychoterapeuty, twojemu dziecka też pewnie będzie za kilka lat potrzebna, jeśli nie już teraz :(

Marisca napisał(a):

Yngvild napisał(a):

Marisca napisał(a):

Karota85 napisał(a):

To zależy od sytuacji. Nietoleruje matek które zabierają dzieci na wielogodzinne zakupy do galerii handlowej. Dziecko przez ten czas strasznie się wynudzi, jest zmęczone i nic dziwnego że ryczu czy wrzeszczy a do tego matki nic z tego sobie nie robią tylko dalej oglądają ciuszki. Takie kobiety bez zastanowienia wypraszalabym ze sklepu.
Ja akurat nie mogę z nikim zostawić dziecka i wszędzie muszę z nim iść czy do galerii, czy do gina itp. Czy to oznacza, że mam zamknąc się w domu, chodzić w potarganych łachach, dziurawych butach nie leczyć się, bo Tobie przeszkadza, że takie zmęczone dziecko może być marudne ? Kilkulatek to może być już od samego wejścia marudny nie dlatego, że zmęczony tlyko po prostu nie chce być na tych zakupach. Takie życie kobieto. 
Ty to akurat jesteś typowa roszczeniowa matka wiec dyskusja z Tobą nie ma sensu. Wydaje Ci się, ze jesteś pępkiem świata... 
Nie bardzo rozumiesz pojęcie roszczeniowa matka, więc rzeczywiście nie ma z Tobą o czym rozmawiać, a pępkkiem świata jesteś Ty skoro uważasz, że wiesz lepiej co powinna matka z dzieckiem, tak aby Tobie było wygodnie.
Gdy jedna matka z jednym dzieckiem (lub nawet gorzej jak więcej niż jednym) uprzykrza życie większej ilości osób niż jednej to jednak nie ta osoba jest pępkiem świata, a dobro ogółu jest ważniejsze.

patkak napisał(a):

Tak pracownik sklepu powinien wyprosić rodziców z płaczącym dzieckiem dla dobrego samopoczucia klientów. Tak samo rodziców z chorym czy upośledzonym dzieckiem żeby nie musieli na nie patrzeć . Grubasów również, bo są nieestetyczni i zajmują dużo miejsca. 
Ja bym dodała zbyt chudych,  bo straszą, tak samo bladych i zbyt opalonych.  Zbyt pięknych również, bo drażnią swym widokiem większość która jest przeciętna. No i oczywiście niskich mężczyzn bo wiadomo..są niscy :PP

zlazona napisał(a):

patkak napisał(a):

Tak pracownik sklepu powinien wyprosić rodziców z płaczącym dzieckiem dla dobrego samopoczucia klientów. Tak samo rodziców z chorym czy upośledzonym dzieckiem żeby nie musieli na nie patrzeć . Grubasów również, bo są nieestetyczni i zajmują dużo miejsca. 
Ja bym dodała zbyt chudych,  bo straszą, tak samo bladych i zbyt opalonych.  Zbyt pięknych również, bo drażnią swym widokiem większość która jest przeciętna. No i oczywiście niskich mężczyzn bo wiadomo..są niscy 

bravo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.