Temat: Zamknij się

Pomóżcie bo ja totalnie się posypałam i ryczę jak głupia. Mój mąż po raz pierwszy w życiu powiedział do mnie "zamknij się". Do tej pory wzorowy mąż i ojciec i nagle takie coś. Nawet się nie kłóciliśmy, tylko był zdenerwowany na syna i ja coś wtrąciłam i on zaczął coś do mnie mówić ale w szoku zapamiętałam tylko to "zamknij się". Teraz on usypia syna a ja płaczę. Jak zareagować, co robić? 

Pasek wagi

Jestes w ciąży, zaslabnij z nerwów, płacz po kątach, słaniając się, niech cię coś zaboli, odzaluj szklankę czy talerz, najlepiej pełne gdy wejdzie do kuchni, niech się wystraszy trochę, może przemysli?

Alicja19900 napisał(a):

Jestes w ciąży, zaslabnij z nerwów, płacz po kątach, słaniając się, niech cię coś zaboli, odzaluj szklankę czy talerz, najlepiej pełne gdy wejdzie do kuchni, niech się wystraszy trochę, może przemysli?

????? SERIO????

Pasek wagi

Powszechne jest robienie z facetów pierdoły przez kobiety - a to sobie biedaczek nie radzi, lepiej nie zwracać uwagi, albo najlepiej wyręczyć go, obchodzić się jak z jajkiem, a na koniec powiedzieć sobie, że to wina żony przecież, bo facet się nie domyśla, nie wyciąga wniosków z zachowań i na koniec jeszcze wylatuje z "zamknij się" do kobiety w ciąży. No biedny, biedny.  Z drugiej strony, moim zdaniem wystarczy poprzestać na zwróceniem mu uwagi co zrobił i dlaczego to Cię dotyka, nie traktować go jak totalnego barana i nie robić infantylnych dram z wyrzucaniem poduszki. Z tego co piszesz to jednak nie jest tyranem, zrobił źle i nie ma co gadać, ale ostatecznie aniołami nie jesteśmy. Nie mówię o darowaniu mu i puszczaniem mimo uszu takich gadek, ale powiedzeniem, że sobie tego już nie życzysz i zwracanie się tak w związku nie jest szczytem kultury. 

.Malinowa napisał(a):

Jestem zszokowana tymi wypowiedziami. Dla mnie "zamknij się" to brak szacunku, a na to sobie nie pozwolę - zwłaszcza teraz w ciąży. Zaraz się jeszcze dowiem, że to moja wina, że tak powiedział :/

ale bez ciązy to już lepiej? Nie powinien mieć znaczenia Twój stan, dzień tygodnia ani pogoda. 

(może ktoś wypunktował to wcześniej, przepraszam jeśli tak)

Nikt męża autorki nie broni, tylko są osoby, które wiele w życiu już widziały w różnych relacjach damsko-męskich , mają doświadczenie życiowe i małżeńskie. 

Dla mnie to jest naprawdę problem rodem z gimnazjum.

Moj pierwszy szef powiedział, że małżeństwo to sztuka wybaczania. 

Jakby małżonkowie za każdym razem z powodu takiej glupoty mieli robić wielkie halo i toczyć wojny  to tych rozwodów byłoby zdecydowanie więcej. 

Ja znam sytuację, gdzie doszło do rozwodu i dalej alkoholizmu jednej ze stron z powodu remontu mieszkania. Wystarczyło trochę rozumu i mniej zacietrzewienia, a rodzina byłaby w całości, człowiek nie zostałby alkoholikiem, dziecko miałoby rodziców przy sobie, a ta kobieta nie przeszłaby tyle w życiu. 

Alicja19900 napisał(a):

Jestes w ciąży, zaslabnij z nerwów, płacz po kątach, słaniając się, niech cię coś zaboli, odzaluj szklankę czy talerz, najlepiej pełne gdy wejdzie do kuchni, niech się wystraszy trochę, może przemysli?

Perfidna próba manipulacji.

Alicja19900 napisał(a):

Jestes w ciąży, zaslabnij z nerwów, płacz po kątach, słaniając się, niech cię coś zaboli, odzaluj szklankę czy talerz, najlepiej pełne gdy wejdzie do kuchni, niech się wystraszy trochę, może przemysli?

wtf??????

oj dziewczyna jest, w ciazy. hormony jej buzuja, a wtedy robi sie z igly widly. bo to wlasnie robisz. 

JaTezBedeFit napisał(a):

Alicja19900 napisał(a):

Jestes w ciąży, zaslabnij z nerwów, płacz po kątach, słaniając się, niech cię coś zaboli, odzaluj szklankę czy talerz, najlepiej pełne gdy wejdzie do kuchni, niech się wystraszy trochę, może przemysli?
wtf??????oj dziewczyna jest, w ciazy. hormony jej buzuja, a wtedy robi sie z igly widly. bo to wlasnie robisz. 

Serio dla was zamknij się to nic takiego?

Pasek wagi

.Malinowa napisał(a):

JaTezBedeFit napisał(a):

Alicja19900 napisał(a):

Jestes w ciąży, zaslabnij z nerwów, płacz po kątach, słaniając się, niech cię coś zaboli, odzaluj szklankę czy talerz, najlepiej pełne gdy wejdzie do kuchni, niech się wystraszy trochę, może przemysli?
wtf??????oj dziewczyna jest, w ciazy. hormony jej buzuja, a wtedy robi sie z igly widly. bo to wlasnie robisz. 
Serio dla was zamknij się to nic takiego?

Wolałabyś żeby przy dziecku zrobił Ci wykład ze jesteś upierdliwa, czepiasz się a nie powinnaś gdy właśnie ma problem z synem i ze ma dość takiego traktowania bo sama nie jesteś idealna ( i tutaj wyliczył co sama robisz źle) ?? Wtedy byłoby bardziej kulturalnie i mniej bolało?

Nawet najspokojniejszy człowiek może w końcu wybuchnąć. Może nie dostrzegasz tego, że ciągle strofujesz męża, i w końcu mu się ulało.  Sama przyznałaś w pierwszym poście, że "(...)tylko był zdenerwowany na syna i ja coś wtrąciłam i on zaczął coś do mnie mówić ale w szoku zapamiętałam tylko to "zamknij się".   A może z początku zwrócił Ci uwagę spokojnie, a Ty nie dałaś za wygraną? I zapamiętałaś tylko "zamknij się".  

Co możesz zrobić, na spokojnie powiedzieć mężowi, że sprawił Ci przykrość, ale przy tym nie wypominać mu, że nie przeprosił, czy że użył takich słów. I przestać przy dziecku zwracać uwagę mężowi, takie rzeczy powinniście załatwić między sobą.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.