- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lipca 2018, 20:32
Pomóżcie bo ja totalnie się posypałam i ryczę jak głupia. Mój mąż po raz pierwszy w życiu powiedział do mnie "zamknij się". Do tej pory wzorowy mąż i ojciec i nagle takie coś. Nawet się nie kłóciliśmy, tylko był zdenerwowany na syna i ja coś wtrąciłam i on zaczął coś do mnie mówić ale w szoku zapamiętałam tylko to "zamknij się". Teraz on usypia syna a ja płaczę. Jak zareagować, co robić?
Edytowany przez .Malinowa 20 lipca 2018, 20:41
20 lipca 2018, 22:30
Zastanów się czy na pewno jesteście dobrym małzeństwem, jak zachowujesz się względem męza, czy dobrze znasz męźa, a przynajmniej czy tak dobrze jak myślisz.Ewidentnie o coś mu chodzi i na pewno nie o tę jedną sytuację. Te jedno zdanie przelało czarę goryczy i mąż się wyżył za wszystkie czasy. Przeprosić nie chce , bo czuje się pokrzywdzony być może czymś więcej lub czymś głębszym niż ta jednostkowa sytuacja.Zamiast się oburzać to pomyśl i nie patrz na czubek własneog nosa.Powiedziałam, że nie życzę sobie takich odzywek i że to jest pierwszy i ostatni raz kiedy tak do mnie powiedział. Odburknął, że się jeszcze przekonam. Spytałam czy jest zadowolony to stwierdził, że nie więc spytałam "i nie zamierzasz przeprosić?" powiedział, że nie. Potem już się nie odzywałam. Teraz wywaliłam jego poduszkę z sypialni i sama położyłam się do łóżka.Ale jak nie zamierza? Prosiłaś go żeby cię przeprosił? A to dobre :)Gdyby do mnie tak facet powiedział to bym się nie odezwała aż by mnie nie udobruchał, a ty sobie dalej z nim gadasz jak gdyby nigdy nic?Nie zamierza przeprosić :( nie wiem co robićsfochować się na maksa i zapytać jakby się czuł gdybyś do niego tak zwłaszcza przy dziecku powiedziała. Niech na kolanach z kwiatami przeprasza
Nie wykluczone, że może tak być. Tylko co zrobić jeśli on nie chce rozmawiać? Czasem jak się o coś sprzeczamy to on nie chce tego wyjaśnić tylko burczy i wychodzi.
20 lipca 2018, 22:32
Wiesz co zazwyczaj jest zapalnikiem takich sytuacji? Ktos ciągle słyszy: " Zrób to tak bo tak lepiej ", " Nie rób tego tak mówiłam ci przecież " , "Daj ja zrobię to lepiej bo ty nie umiesz ", " Czy możesz zrobić w końcu to o co cię proszę przez cały dzień " , " Czy ja wszystko w tym domu muszę robić sama ? Wszystko na mojej głowie nawet nikt łaskawie mi nie pomoże " ciągłe krytykowanie nawet najspokojniejszego człowieka doprowadziłyby do szewskiej pasji i aż się samo cisnie na język " Zamknij się wreszcie ! " - zastanów się czy ty czasem nie strofujesz swojego męża i czy mu cisnienie nie pusciło.
20 lipca 2018, 22:46
Nie przeżywaj tego tak, nabierz dystansu i przeczekaj kilka dni. Potem powiedz, że Ci przykro i chcesz porozmawiać, zapytać czy czemu tak się zachował i czy coś go boli w waszym małżeństwie , albo w Twoim zachowaniu
Ile jesteście małżeństwem ?.
20 lipca 2018, 22:50
Nie przeżywaj tego tak, nabierz dystansu i przeczekaj kilka dni. Potem powiedz, że Ci przykro i chcesz porozmawiać, zapytać czy czemu tak się zachował i czy coś go boli w waszym małżeństwie , albo w Twoim zachowaniuIle jesteście małżeństwem ?.
Nie potrafię nie przeżywać :( mam milczeć kilka dni? Jestem dziś strasznie zdenerwowana a on nic sobie z tego nie robi. Jeśli mnie ma w tyłku niech pomyśli o naszym nienarodzonym dziecku. Jesteśmy małżeństwem od 2 lat, parą od ponad 7, razem mieszkamy 6,5.
20 lipca 2018, 22:59
MAcie małe dziecko i drugie w drodze jeśli dobrze rozumiem, więc może jest przemęczony, znerwowany itp. może zbyt często strofujesz go przy dziecku, albo dajesz mu do zrozumienia, ze nie jesteś zadowolona z tego jak się opiekuje synem.
Większość par przezywa kryzys w pierwszym roku, czy dwóch po pojawieniu się dziecka, zresztą dziecko wiele zmienia. Dzisiaj jest dzisiaj , a wczoraj nie wróci.
Pewnie, że miłe to nie było, ale przed wami jeszcze wiele lat wspólnego życia i pewnie wiele gorszych sytuacji i problemow dlatego pisze, abyś nie przeżywała, bo naprawdę nie ma co.
20 lipca 2018, 23:11
Marsica ale co ma zrobić? Tak poprostu odpuścić? Udać, że nie słyszałam co do mnie powiedział? Akurat często mu mówię, że jest dobrym ojcem i mężem. Poczułam się poniżona, jakby mnie ktoś spoliczkował. Sama miałam ojca alkoholika który nie szanował matki i obiecałam sobie, że nigdy w życiu nie pozwolę sobie, aby mąż mnie poniżał.
20 lipca 2018, 23:11
a tak szczerze to pogadajcie na spokojnie na pewno nie chciał Cię urazić ... każdemu puszczają nerwy... głowa do góry
20 lipca 2018, 23:15
Marsica ale co ma zrobić? Tak poprostu odpuścić? Udać, że nie słyszałam co do mnie powiedział? Akurat często mu mówię, że jest dobrym ojcem i mężem. Poczułam się poniżona, jakby mnie ktoś spoliczkował. Sama miałam ojca alkoholika który nie szanował matki i obiecałam sobie, że nigdy w życiu nie pozwolę sobie, aby mąż mnie poniżał.
Ochłoń kobieto. Nikt Cię nie poniżył. Takie odżywki nie biorą się z powietrza. Może za bardzo gderałaś, albo może ma zły dzień. Co Ci da roztrząsanie tego? Niech emocje opadną i porozmawiacie pózniej. Gdzie tu brak szacunku? Wykluczasz możliwość, ze powiedział to bo NAPRAWDĘ wtedy powinnas się zamknąć? Znamy tylko jedną stronę tej sytuacji.