Temat: Czy ON za dużo pracuje ?

Jestem z mężczyzną dokładnie 1rok i 8miesięcy.
Czy Wy też byście twierdziły, że waszego faceta ciągle nie ma w domu, albo inaczej ujmując w słowa, za mało czasu ma dla 'NAS'.


Poniedziałek, Środa i Piątek. Kiedy Ty wstajesz go już nie ma, kiedy wraca jest 23 wieczorem i leżysz w łożku, albo czekając na niego właśnie się kładziesz.
Wtorek i Czwartek pracuje do około godziny 16 i po 17stej jest w domu. W między czasie wyskoczy na jakieś zakupki itd.
Sobota i Niedziela niby wolne, ale raz w miesiącu zajęta niedziela, ponieważ idzie do trzeciej pracy


W sumie pracuje około 208godzin, więc niewiele więcej niż norma 178h, tylko że pracuje w 3 pracach.
Z jednej pracy do drugiej jedzie 1h i marnuje ten czas,albo pracując w szkole jako nauczyciel WF ma okienka, za które nie jest liczone. Itd.
 
Jak Wy byście to odbierały ? Dziękuję za odpowiedź.

wizazz, moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać POWAŻNIE o waszym związku. czy myśli o tobie poważnie? czy widzi cię za kilka, kilkanaście lat w swoim życiu? gdize chce mieszkać (czy chce kupić mieszkanie w wawie czy gdzie indziej, czy budować dom?)? wiesz, wynajmować całe życie się nie da, a jeśli twój facet ma 27 lat i do tego nie ma samochodu ani mieszkania, to normalne, że odkłada. ja wiem, że da się wyżyc nawet z 1000 zł miesięcznie, ALE to normalne, że człowiek tez chce mieć jakieś zabezpieczenia - mieszkanie, samochód, oszczedności. mój facet nie ma samochodu, ale ma miekzanie, a teraz odkłada na wesele, a poza tym moim zdaniem można zrozumieć priorytety drugiej osoby, takie jak kariera itd. ale masz też prawo, żeby okreslił twoje miejsce w jego zyciu. i do orgazmów te masz prawo :-Dwięc jesli chce być z tobą, to niech ten czas znajduje, albo przynajmniej okresli, jak długo taka sytuacja potrwa...
Pasek wagi
SŁONKO: wizazz jak w Radomiu jest tanie jedzenie to ja Bogiem jestem! Może nie wszystko jest w takiej cenie jak w stolicy, ale nie przesadzajmy. Ja wiem, że Ty pracowałaś, że Twój facet pracuje na pare etatów, ja to wszystko wiem, ale też wiem jakie jest życie.

Słonko: Sama się 2 lata temu wyprowadziłam z Radomia. Bywam tam regularnie, więc ciągle mi się zdarza porównywać produkty Radomskie do Warszawskich.
denaegarden87- No właśnie racja!. Kiedyś próbowałam z nim rozmawiać na ten temat. Specjalnie go zaprosiłam do restauracji, żeby poświęcił mi czas, a nie zajmował się innymi rzeczami w domu np. wejscie w internet.
Rozmawiałam, wtedy z nim na temat jego pracy, że trochę za dużo pracuję itd.
Zapytałam się jak widzi naszą przyszłość: (a że akurat to było tóż po skończeniu rozmowy na temat jego pracy).
Odpowiedział: Ja pracuję, wracam wieczorem, Ty pracujesz i wracasz późnym wieczorem zmęczona...

Zwątpiłam w życie. Odpowiedziałam, że spodziewałam się odpowiedzi typu: będziemy mieć własne mieszkanko, przyjemnie urządzone, stabilna dobrą prackę, piękne dziecko (np. dziewczynka) itd. itd. itd...
A on odpowiedział tak jakby się wszystko kręciło w okół jednego. Wtedy przestałam marzyć :/ Poważnie mówię...

Tłumaczę sobie tak, że to było tóż po rozmowie na temat pracy, dlatego w skrócie odpowiedział na ten temat.
Ja mu przedstawiłam swoją wersję naszej przyszłości którą miałam w głowie. Chwilunie opowiedziałam, w przeciwienstwie do niego...

ale wasze wizje przyszłości raczej się nie gryzą. przeciez zamierzasz pracować :-) za zarobione pieniadze, czy kredyt kupicie sobie twoje wymarzone mieszkanko, a na dziecko też przyjdzie czas... kiedyś :-) póki co, niech pracuje, ale też niech rozmawia z tobą poważnie, na co właściwe odkłada, kiedy chciałby, żebyscie zamieszkali sami, kiedy ty chcesz isć do pracy itd. to normalne, że w związku planuje się takie rzeczy wspólnie. czasem trzeba się nagiąć... a naprawdę nawet nie wiesz, jak dobrze cię rozumiem, bo tyle razy mój narzeczony obiecywał mi jakies wspolne wyjście, po czym nagle okazalo się, że musi pracować :-/ to nie jest fajne... i trzeba strasznie duzo rozmów, żeby rozumieć też tę drugą osobę, jej plany i marzenia, ale z drugiej strony nie rezygnować calkiem ze swoich.

może niech twój facet poszuka innej pracy - lepiej płatnej - wtedy i będzie więcej w domu i pieniądze będą na wystarczającym poziomie. bo 2 tys. za cały etat to naprawdę mało!

Pasek wagi
Zycie to nie bajka!
Fajnie, że mieszkałaś w Radomiu, miałaś wtedy te swoje 17-18 lat  utrzymywali Cię rodzice. Ja mając 17 lat to nie bardzo zwracałam nawet uwagi na to ile chleb kosztuje. No i super że odwiedzasz Radom, ale dziwne by było też jakby w Radomiu przy takich zarobkach ceny żywności były by identyczne jak w Stolicy,a  Warszawie są większe zarobki, więc o czy my tu gadamy. Koniec dyskusji. Pa
W szkole robi 24h tygodniowo, czyli za 96h ma 2tys.- mówię żeby się cieszył, bo ja zarabiałam za 178h 1500zł czyli 8,5zł na godzinę, a raz mnie oszukano i pracowałam za niecałe 6,30zł na godzinę. Na siłowni zarabia 12zł na godzinę. I ciągle narzeka.
W sumie sam powiedział, że wolałby mieć jedną pracę o dobrze płatną niż kilka. Tylko że niestety, ja go troszkę znam i wiem ze jakby pracował 8h dziennie np. od 8-16 to by sobie znalazł drugą, bo by miał za dużo wolnego czasu, a mogłby wykorzystać to na pracę, żeby jeszcze dorobić. Wiecie o co chodzi? Po za tym... ma jeszcze indywidualne treningi z klientami czyli 30zł za 1,15h. Czasami w wolnym czasie jedzie do klienta na siłownię, ale czesciej stara sie w czasie pracy (kiedy pracuje na silowni).
Mnie wczesniej to nie przeszkadzało, ale w tym roku jak zmarło mi 12osób (rodzina + znajomi), w tym 7 samobójstw to nieco zwątpiłam w życie i nie bardzo mogłam z nim o tym gadac z roznych powodów. Chociaz by dlatego bo go nie było przy mnie w trudnych chwilach, a ostatnio nie chciałam mu zatruwać swoimi sprawami tych kilku godzin które ma wolne dla siebie- tak zmieniam podejscie ;/
Słonko: ostatnio jak pracowałam to szukałam dodatkowej pracy. Wszedzie oferowali mi okolo 7-8zł na godzinę na rękę. Uwazasz ze to dużo.
Przeprowadz się tutaj, a dopiero poznasz życie. Mądrzysz się jakbyś wiedziała wszystko najlepiej, a niestety. Wiesz tyle że nic.
Nie znasz mojego życia: mój brat musiał nas utrzymywac za 1100zł całą 3, bo nie było w Radomiu pracy dla mamy. I co? Myslisz ze nie wiem ile kosztował chleb.Ja nie naleze do osob ktore mają to w dupie. Zwracałam nie raz na takie rzeczy uwagę.

Byłam także na rozmowach w :
W croppie 178h - 1200zł.
decorador 178zł - 1300zł przez pierwsze 3 miesiace, potem więcej o 200-300zł.

No to pa i nie odpisuj, bo mnie tylko denerwujesz...

go nie było przy mnie w trudnych chwilach, a ostatnio nie chciałam mu zatruwać swoimi sprawami

to już przesada. to normalne, że potrzebujesz faceta, a nie maszynki do robienia pieniędzy. uważam, że koniecznie powinniście porozmawiać o swoich priotytetach, a on powinien trochę się nagiąć! a co do wspólnego czasu - to może popołudniami np. chodź z nim na tę siłownię (jesli jest instruktorem, to przecież nie rozmawia cały czas z klientami, tylko pewnie stoi i pomaga, jak ktos go prosi o radę). może ma jakies zniżki na tą siłownię - wtedy moglabyś z nich skorzystać, trochę ćwiczyć a trochę z nim rozmawiać. przy okazji może zgubisz kilka kg i bedziesz bliżej celu paskowego :-) wracajac możecie też razem pójść na jakąś kawę w miescie...to zawsze jakiś dodatkowy czas dla was!

edit: moja przyjaciółka (angielski zna biegle, ma duże doświadczenie w pracy z klientem, skończony college - socjologia, psychologia, obecnie studia w polsce) przeprowadziła sie do wawy i wcale nie bylo tak różowo z pracą. znalazła pracę w calvinie kleinie chyba za 8 czy 10 zł za godzinę...a szukala intensywnie. nie chcę oczywiscie powiedzieć, że więcej się nie da, bo pewnie mozna, ale wcale nie ejst to regulą i wcale nie jest tak zawsze!

Pasek wagi
Mój mąż pracuje 220 godzin tygodniowo, od pn do sb. W tygodniu jest w domu po 18, w sobote przed 15. Przyzwyczaiłam się.
Nie dzielimy się pieniędźmi. On ma swoje jedzenie, ja z rodziną swoje. Mieszkamy teraz z moją rodziną, więc też tak inaczej. 
Planujemy niedługo się przeprowadzić do kawalerki, ale obawiam się, że będę często się nudzić.>>>>>>>>>.
to też weź się do cięzkiej pracy to się nudzić nie będziesz 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.