Temat: Czy ON za dużo pracuje ?

Jestem z mężczyzną dokładnie 1rok i 8miesięcy.
Czy Wy też byście twierdziły, że waszego faceta ciągle nie ma w domu, albo inaczej ujmując w słowa, za mało czasu ma dla 'NAS'.


Poniedziałek, Środa i Piątek. Kiedy Ty wstajesz go już nie ma, kiedy wraca jest 23 wieczorem i leżysz w łożku, albo czekając na niego właśnie się kładziesz.
Wtorek i Czwartek pracuje do około godziny 16 i po 17stej jest w domu. W między czasie wyskoczy na jakieś zakupki itd.
Sobota i Niedziela niby wolne, ale raz w miesiącu zajęta niedziela, ponieważ idzie do trzeciej pracy


W sumie pracuje około 208godzin, więc niewiele więcej niż norma 178h, tylko że pracuje w 3 pracach.
Z jednej pracy do drugiej jedzie 1h i marnuje ten czas,albo pracując w szkole jako nauczyciel WF ma okienka, za które nie jest liczone. Itd.
 
Jak Wy byście to odbierały ? Dziękuję za odpowiedź.

a ja bym sie cieszyla gdybym trafila na takiego faceta. bo uwielbiam byc sama w domu
.
W sumie zarabia około 3500zł
W szkole jako nauczyciel zarabia 2000zł, z reszty ma pozostałą kasę.

Staram się zrozumieć to, że jest młody (27lat). 2 lata po studiach i chce sobie nieco odłożyć.
Jest bardzo oszczędny.
Bardzo często też w te wolne wieczory idzie spać na 1-2h, bo jest wykończony.
On twierdzi: muszę pracować, żeby jakoś żyć. Bez przesady ja jakoś zarabiałam 1500zł i dawałam na wynajem pokoju.
A jak potem zarabialam 1700zł to Wow.. tyle rzeczy sobie kupowałam.

A on tak robi, że jak gdzieś idziemy to ja czuję się jak ta bogata, a on biedak. Ciągle powtarza: ''nie stać mnie na to''. Mimo tego  że to dla mnie kosztuje normalnie ( i dla większosci Polaków zapewne też ).
Mimo tego że zarabiał ponad 2x więcej ode mnie.

Od tygodnia jestem bezrobotna.

Na dodatek nie należę do osób które oczekują niewiadomo jakis prezentów =/. Tylko jak okazja to skromne coś i tyle =/.

Dobrze skupmy się czy za dużo pracuje, a nie na relacjach miedzy mną a nim..
Wszystkie moje znajome same mi mówią, ze za dużo go nie ma- z reszta rodzina też..
.
zgadzam sie z naturminianum
po co tyle harować jak nie ma się żadnej przyjemności z życia? nalezą nam się jakieś rozrywki, w dzisiejszych czasach pensja 2tys to jest dużo, więc naprawdę zarabia dobrze, tylko co z tego jak nie macie dla siebie czasu?
Pasek wagi
Ja nie mówię że coś jest nie tak. Chcialam tylko poznać wasze zdanie. Kochamy się. Jest dobrze, tylko mój Ojciec był pracoholikiem i wiem jakie to ma złe skutki dla rodziny.
.
faktycznie dużo, ale jest na to rada..znajdź sobie pracę, zajmiesz czas, nie będzie Ci się nudzić, zaczniesz się rozwijać, a on będzie mógł poświęcić Ci więcej czasu i odpocząć
jestem troche zaskoczona tym opiniami ze 3500 zl to juz tyle kasy ze praktycznie mozna zyc w luksusie i ze 2000 zl tez by na zycie starczylo. nie wiem ile lat maja osoby ktore w ten sposob sie wypowiadaja ale ja widze to nieco inaczej. nie znam konkretnej sytuacji ale zakladajac ze utrzymuje sie sam, ma moze auto ktore musi utrzymac, moze jakies raty do splacenia, mysli o podyplomowce wiec  moze na nia odklada raczej bym sie cieszyla ze jest odpowiedzialny i zaradny a nie ze tyle pracuje. jasne dojazdy czy okienka robia swoje ale taka juz natura niektorych prac, sama przez jakis czas tracilam na dojazdy do pracy ok 3,5 h dziennie, pewnych rzeczy nie da sie tak od razu przeskoczyc. poza tym sama piszesz ze czesto wychodzicie, jakies kino czy restauracje wiec nie mozesz powiedziec ze sie nie stara. nie mecz go non stop wyrzutami ze za duzo pracuje i nie ma dla ciebie czasu, naprawde szkoda marnowac tych momentow w ktorych jestescie razem na tego typu klotnie. raczej daj mu odczuc ze doceniasz jego wysilki i odpowiedzialnosc. znajdz sama prace, zobaczysz wtedy jak wam sie godziny beda ukladac i ewentualnie wtedy z nim pogadaj. bo argumenty typu - nie mam pracy i mi sie nudzi dlatego chce zebys mniej pracowal nie sa dobrym rozwiazaniem. pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.