Temat: Tęsknota za ukochanym

Jak radzicie sobie kiedy was partner/partnerka musi opuścić was na kilka dni? Jesteśmy parą od 3 lat a jeszcze ani razu nie rozstaliśmy się na dłużej jak jeden dzień. Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja i nie wiem kompletnie jak sobie z nią poradzić, nie wyobrażam sobie tego

Pasek wagi

Ja mam właściwie nienormowany czas pracy, więc dłubię coś czasem nawet po nocach, a tak to po prostu staram się czymś zająć.

Pasek wagi

Co z tymi babami teraz? Nie potrafią się sobą zająć. Bluszcze same.

ja żyje w związku na odległość. marzyłabym by rozstawać się tylko na kilka dni :) ale rozumiem, że jest Ci niedobrze z tą myślą, skoro zawsze jesteście razem. w dzisiejszych czasach to nie jest aż taka trudność. zajmuję się swoimi sprawami, kiedy mamy wolne rozmawiamy długo widząc się w kamerce, opowiadamy sobie ze szczegółami co robiliśmy cały dzień. widzę go jak robi sobie kawe czy kanapki - to może dla niekórych głupie, ale mi pozwala to poczuć się trochę obok.

andorinha napisał(a):

Co z tymi babami teraz? Nie potrafią się sobą zająć. Bluszcze same.

Niekoniecznie. Po całym dniu osobno szczęśliwi ludzie lubią się do siebie przytulić i zasnąć. Nie znaczy to, że trzeba być razem 24 na dobę. 

Co do posta- Jak ja wyjeżdżałam w delegacje to mąż nadrabiał zaległości towarzyskie z kolegami. Może tak spróbuj? Zobacz się z koleżanką, dla której nie miałaś czasu, obejrzyj serial, zrób maseczkę, poczytaj.. Tak bym to spożytkowała.

Pasek wagi

andorinha napisał(a):

Co z tymi babami teraz? Nie potrafią się sobą zająć. Bluszcze same.

Znam jedną taką co z mężem pracuje i jeździ z nim nawet do kosmetyczki... Ale to już extremely bluszcze.

Umiejętność  bycia samym z sobą (i nie bycie bluszczem)  jest dość istotne do stworzenia zdrowego związku. Bo jak zaczyna się tak dziać,  że nie wiem co ze sobą zrobić jak partnera nie ma to zaczyna robić się toksyczne. Każdy potrzebuje trochę od partnera odpocząć. 

Mój mąż wyjeżdża czasami na 2-3 dni -  musi jeździć do siedziby firmy na drugim końcu kraju -  to odwiedzam rodzinę lub znajomych (żeby pojawili chwilę moje dzieciaki :P)  a jak dzieciaki pójdą spać to herbatką lub winko,  kocyk i babski film. Albo książka,  albo bierze mnie na sprzątanie lub przemeblowywanie, lubię też poleżeć dłuuuugo w wannie i zrobić sobie małe SPA. 

Gdyby nie maluchy to dla mnie mógłby częściej tak wyjeżdżać :P

Ja Cię rozumiem. Mieszkam ze swoim (już mężem) od 4 lat. Zamieszkaliśmy ze sobą po miesiącu znajomości. Od 3 lat nie rozstajemy się ze sobą na dłużej niż dwa dni, a i to zdarza się raz na kilka miesięcy. Co więcej, oboje pracujemy w domu, w jednym pokoju. Może oboje jesteśmy bluszczami (hahahahaha), ale nam z tym dobrze. Gdybyśmy z jakiegoś powodu musieli się rozstać na dłużej to na pewno byłoby to bardzo trudne i to bynajmniej nie z powodu braku umiejętności samodzielnego zarządzania własnym czasem, a ze względów emocjonalnych. 

Po prostu musisz się czymś zająć, ale to wcale nie znaczy ze przestaniesz tęsknić. Ludzie gdy się kochają i są ze sobą blisko tęsknią, gdy któreś gdzieś wyjedzie i tego się nie da przeskoczyć można tylko przez jakiś czas odwrócić od tęsknoty uwagę, ale ona i tak Cię dopadnie wieczorem. Na pocieszenie Ci powiem, że wytrzymasz te parę dni nie będą one komfortowe, ale wytrzymasz..

Pasek wagi

my zamieszkaliśmy ze sobą bardzo szybko, uwielbiamy spędzać razem czas wiec najczęściej wyjeżdżamy tez razem. Bardzo rzadko zdarza się nam rozłąka na 2 dni ale wtedy jakoś to leci - zawsze mam co robić ;) w końcu zobaczymy się niedługo wiec czuje „spokój” ;)

Nienawidzę jednak zasypiać bez niego...  wtedy ubieram jego koszulkę, wołam kota i zasypiam przy włączonym jakimś filmie ;)

ja bylam 2,5 roku z chlopakiem w zwiazku na odleglosc na przyjazdy i odjazdy, ostatnie pol razem mieszkamy juz razem. Jak bedzie zmuszony gdzies wyjechac to spedze fajnie kilka dni z kolezankami, dla mnie to zaden problem, nie mam sie czego obawiac z jego strony.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.