- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 kwietnia 2018, 20:49
Pisałam tu dzisiaj na forum, ze mój facet wybrał prace w delegacji 2 tyg w Szczecinie, gdzie obydwoje mieszkamy w Wawie. Nie mieszkamy razem, staż związku półtorej roku. Rozmawialiśmy w południe i mu zakomunikowalam ze to już koniec. Później zero smsow, rozmów tel. Nic. Cisza z mojej strony. Chociaż on pisał.
Co się stało później? Ok 19 przyszedł do mojego mieszkania z informacja, ze odrzucił tamta ofertę i zostaje w Wawie. I ze chce żebyśmy dalej ze sobą byli. Co o tym myślicie?
3 kwietnia 2018, 22:01
A ja rozumiem autorke. Co to za zycie, dwa tyg w Wawie, 2 tyg w Szczecinie i tak ciagle w rozjazdach. O ile poki sa sami to jeszcze daloby rade ale jak pojawi sie dziecko? ja sobie nie wyobrazam takiej rozlaki.
3 kwietnia 2018, 22:05
ze jest pantoflem a Ty dramaqueen i musisz zrywać jak coś idzie nie po twojej myśli.
Edytowany przez 3 kwietnia 2018, 22:06
3 kwietnia 2018, 22:06
ja nie rozumiem dlaczego by nie zjezdzal do ciebie w czasie tych 2 tyg w szczecinie, no bez przesady az tak daleko to nie jest. Ja pracuje w tygodniu na drugim koncu kraju a jednak zjezdzam na weekendy..
3 kwietnia 2018, 22:13
Czyli osiągnęłaś swój cel :)
Mało dojrzała jesteś - dorośli ludzie rozmawiają , szukają kompromisów a nie od razu zrywają .
A ze Szczecina do Warszawy to rzut beretem .. Dla chcącego nic trudnego ..
3 kwietnia 2018, 22:16
Myślę, że Twój chłopak bardzo Cię kocha. Zapytaj siebie czy postąpiłabyś tak samo jak on, gdybyś dostała dobrą pracę.
3 kwietnia 2018, 22:24
Kurde aż mnie zmroziło i jakoś mi się przykro zrobiło i szkoda tego faceta :(
3 kwietnia 2018, 22:30
Czytaj uważnie.To nie takie sobie dwa tyg. Tylko praca dwa tyg w Szczecinie, dwa tyg w Wawie przez cały czas trwania umowy. I uwierz mi nie zjeżdżałoby do mnie w trakcie tych dwóch tyg na weekend. Czyli wychodziło by na to ze byłabym tylko dziewczyna na dwa tyg w miesiącu.Myślę, że masz świra. Taka afera o dwa tygodnie.. o mamo
No straszne. Mój mąż jest oficerem na łodzi podwodnej i czasem nie ma go w domu miesiącami a tygodniami nie mamy nawet żadnego kontaktu (pod wodą nie ma zasięgu) a nie przyszło mi nigdy do głowy tak go terroryzować.
3 kwietnia 2018, 22:39
No straszne. Mój mąż jest oficerem na łodzi podwodnej i czasem nie ma go w domu miesiącami a tygodniami nie mamy nawet żadnego kontaktu (pod wodą nie ma zasięgu) a nie przyszło mi nigdy do głowy tak go terroryzować.Czytaj uważnie.To nie takie sobie dwa tyg. Tylko praca dwa tyg w Szczecinie, dwa tyg w Wawie przez cały czas trwania umowy. I uwierz mi nie zjeżdżałoby do mnie w trakcie tych dwóch tyg na weekend. Czyli wychodziło by na to ze byłabym tylko dziewczyna na dwa tyg w miesiącu.Myślę, że masz świra. Taka afera o dwa tygodnie.. o mamo
A ty nie potrafisz zrozumiec ze nie kazda kobieta potrafilaby zyc tak jak ty? ja np. sobie nie wyobrazam nie miec kontaktu tygodniami, dla mnie taki zwiazek to nie zwiazek. Ty akceptujesz rozlake spoko, ale zrozum ze nie kazdy musi.
3 kwietnia 2018, 23:00
Czytałam twój poprzedni wpis o twoich związkach i ten potwierdza to co chciałam tam napisać. Wszystkie twoje związki kończą się niepowodzeniem bo za bardzo chcesz, za bardzo naciskamy, za bardzo dusisz. I to powiedziałaś. Ograniczają faceta, robisz mu jakieś sceny z zrywaniem... i to o pracę.
Kobieto on cię rzuci szybciej niż myślisz jak będziesz tak robić. Nie zachowuj się jak 16-latka, tam go do ślubu nie zmusisz ... prędzej ucieknie i znowu będziesz patrzeć na znajomych co się hajtają i domy budują a ty będziesz szukać kolejnej ofiary.
Odpuść, wyluzuj