- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2018, 20:22
Do usunięcia
Edytowany przez drada 20 marca 2024, 20:47
17 marca 2018, 20:54
Tak..też miałam takiego kochasia w swoim życiu. Nawet nie chce mi się liczyć, ile lat to trwało. Tylko on był w moim wieku. Nigdy nie przeszkadzał mu status związku ani mój, ani jego (a 8 lat był z jedną dziewczyną). Zawsze sobie przypominał o mnie, jak coś chciał czy czegoś mu w związku brakowało. Taka miłość życia, a nigdy z niej nic nie wyszło prócz platonicznego pieprzenia głupot latami.
Do niczego nie doszło, więc może to dla niego wyraźny sygnał, że niczego z tego nie będzie. A zamiast gdybać i przeżywać jak ta nawiedzona nastolatka, która nie ma pojęcia czego od życia chce, zachowaj się jak kobieta w swoim wieku i po prostu do niego napisz, zadzwoń, spotkaj się z nim, porozmawiajcie szczerze. No nie rozumiem problemu teraz i przeżywania. Języka w buzi nie masz? Na Vitalii możesz pisać, to napisz też do niego. Wyjaśnijcie sobie raz na zawsze i po sprawie.
Edytowany przez cancri 17 marca 2018, 20:54
17 marca 2018, 21:05
Niby co "wygralysmy"? Temat zalozylas we wtorek , dzisiaj jest sobota, kazdy napisal w tym czasie luzno, co uwaza w zwiazku z informacjami, jakie podalas. Sytuacja trwa dobrych kilka lat (ok 10, jezeli dobrze policzylam), ale ostatnio bylas nago z tym facetem w jednym lozku i nie chcialas miec z nim zadnej relacji, po czym facet sie nie odzywa... wiec komu dalas sie zbajerowac? No chyba nie chcesz teraz komus wmowic, ze to wina vitalii, ze facet nie chce sie do ciebie odezwac??? -)Przepraszałam go pod koniec tego spotkania i powiedziałam, że nie miałam zamiaru tak nim 'zagrać' . Nie odzywa się już dość długo, więc ładnie dałam się zbajerować :P Wygrałyście.
Nie dramatyzuj. To była ironia.
17 marca 2018, 21:07
Tak..też miałam takiego kochasia w swoim życiu. Nawet nie chce mi się liczyć, ile lat to trwało. Tylko on był w moim wieku. Nigdy nie przeszkadzał mu status związku ani mój, ani jego (a 8 lat był z jedną dziewczyną). Zawsze sobie przypominał o mnie, jak coś chciał czy czegoś mu w związku brakowało. Taka miłość życia, a nigdy z niej nic nie wyszło prócz platonicznego pieprzenia głupot latami.Do niczego nie doszło, więc może to dla niego wyraźny sygnał, że niczego z tego nie będzie. A zamiast gdybać i przeżywać jak ta nawiedzona nastolatka, która nie ma pojęcia czego od życia chce, zachowaj się jak kobieta w swoim wieku i po prostu do niego napisz, zadzwoń, spotkaj się z nim, porozmawiajcie szczerze. No nie rozumiem problemu teraz i przeżywania. Języka w buzi nie masz? Na Vitalii możesz pisać, to napisz też do niego. Wyjaśnijcie sobie raz na zawsze i po sprawie.
Założyłam ten wątek, żeby poznać opinie innych osób. Podjęłam już decyzję, o czym poinformowałam kilka dni temu.
2 kwietnia 2018, 20:48
Niestety nie odezwał się :| Ale jakoś tak mam przeczucie, że to jeszcze nie koniec.