Temat: Nie mogę o tym zapomnieć.

Hej. Proszę o radę. Mam chłopaka. jesteśmy krótko razem. zanim oficjalnie zaczelismy byc ze soba spotykalismy sie dlugo na luznej stopie. On chcial w tym czasie wyjechac z kolezanka na wakacje- po moim 2 dniowym milczeniu zrezygnowal z pomyslu. Z ta sama dziewczyna pisal dosc czesto (niby miala chlopaka wtedy)- radzil jej, bo miala problemy osobiste. Z inna kolezanka chcial isc na zakupy ubraniowe- mimo, ze ze mna juz byl w zwiazku. Ktoregos dnia pokazal mi sam - nie prosilam o to i nie chcialam- rozmowy z ta pierwsza- i tu okazalo sie ze mowil do niej "Piekna", do mnie nigdy tak nie powiedzial. Wiedzial, ze bylam zazdrosna o ta dziewczyne przez jego zachowanie mimo to ukryl fakt, ze spotkal sie z nia na chwilę. Wyszlo to niedawno- tydzien temu.- nie bylismy wtedy jeszcze oficjalnie razem. Obecnie podobno nie utrzymuje z nimi kontaktu- powiedzialam ze mi przykro, boli mnie to itp. Ale mimo ze mowi mi, ze mnie kocha i ze mna chce zalozyc rodzine nie umiem o tamtym zapomniec. Teraz sie stara. Ja jednak przez tamte sytuacje czuje sie jakby gorsza- wolal ich problemy rozwiazywac nie moje, je komplementowal- nie mnie. Jak powinnam podejsc do tematu? Co o tym sadzicie?

ze przesadzasz i to bardzo. jestes kobietą-bluszczem, do tego trującym.

Jeżeli nie macie po 15 lat to raczej nie powinno się mieć pretensji do partnera że nie jest się tą pierwszą i jedyną.

To co opisujesz przypomina  chorobliwą zazdrość. Nie wiem ile miałaś wcześniej związków, ale takim podejściem można rozwalić każdy. Popracuj nad poczuciem własnej wartości, samooceną, niezależnością, wiarą we własne możliwości. Polecam lekturę książek o samorozwoju z tym tematami, no chyba że wolisz zaczynać od pomocy specjalistów. Coś powinnaś z tym zrobić bo umęczysz siebie i innych. Ostatnio fajną książkę dotykającą związków wydała Katarzyna Miller we współpracy pt " Chcę być kochana tak jak chcę"- szczerze polecam. Nie traktuj mojej wypowiedzi jak krytykę ale jak serdeczną radę. 

Dziewczyno bez przesady, każdy ma prawo rozmawiać, a nawet spotkać się z kimś innym. Nie popadaj w skrajność i nie rób mu akcji o takie coś bo nim się obejrzysz jego już nie będzie- odejdzie od Ciebie, bo poczuje się osaczony i ograniczany. Daj sobie na luz, sama się spotkaj z jakimś kolegą. I nie okazuj mu 100%-wego zainteresowania, bo nie doceni Ciebie. Tak to już niestety jest...

Pasek wagi

Będąc w prawdziwym związku mężczyzna nie chodzi na zakupy "ubraniowe" z koleżankami... Chyba, że jest gejem, albo, że macie oboje po naście lat:) Na Twoim miejscu znalazłabym sobie kolegów i bawiła się tak samo dobrze jak Twój chłopak.

Kobieta bluszcz. Pietnastolatka. Inny komentarz nie przychodzi mi do glowy. 

Pasek wagi

Mysle ze zamiast wskakiwac po toksycznym zwiazku w nowy po pol roku czasu powinnas sobie dac czas na pobycie sama, bo cos mi sie widzi ze po ostatnim poczucie wartosci masz lekko zdeptane i szukasz dziury w calym a przy okazji facet tez taki lekko hmm... Ja tam z zadnym partnerem nie wdawalam sie w rozmowy na tematy co to robilam z poprzednimi partnerami to raz. Dwa - nie przeszkadza mi jak moj facet komplementuje inne kobiety, ale mnie komplementuje bardziej, skoro kolezanki traktuje lepiej niz Ciebie to sie zastanow czy nie wpadlas z deszczu pod rynne - czasem ten typ tak ma ze sie pakuje w zwiazki takie same... 

Pasek wagi

jak dla mnie nie fair z jego strony ale oczywiście najazd na Ciebie.. zastanawiam się jakie te kobiety mają związki ze takie zachowanie jest dla nich ok a Ty jesteś bluszczem 

minutka3 napisał(a):

jak dla mnie nie fair z jego strony ale oczywiście najazd na Ciebie.. zastanawiam się jakie te kobiety mają związki ze takie zachowanie jest dla nich ok a Ty jesteś bluszczem 

Dokładnie. Skoro nie jesteś dla niego najważniejsza, nie komplementuje cię, nie wysłucha to raczej mu nie zależy. A zakupy z koleżankami będąc w związku? Porażka. Ja bym takiego typa od początku nie mogła znieść. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.