Temat: nie jestem jego typem dziewczyny :/

Cześć. Mojemu facetowi podoba się diametralnie inny typ dziewczyny  od tego, który ja reprezentuję. Wiem, że on szaleje za typowymi blond laskami, typu Taylor Swift czy ta blondynka z "Wilk z wallstreet". Ja reprezentuję zupełnie inny typ dziewczyny. Jestem  brunetką w typie curvy/plus size. Widzę, że patrzy na mnie zupełnie inaczej niż na wysokie chude blondynki i jest mi z tego powodu przykro ;(. wiem, że to w sumie pierdoła i nie mam wpływu na jego gust, ale jednak mi z tą wiedzą średnio fajnie. Miałyście podobnie?

Zadenz moich facetow nie byl moim typem, a z nimi bylam.. tak to jest jak ktos Ci sie spodoba i jest chemia to z nim bedziesz. To powinien byc komplement, ze mimo ze jego typem sa blondynki to wybral Ciebie

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Autorko, w zupełności Cię rozumiem, borykam sie z tym samym uczuciem niedowartościowania, a jednocześnie żal mi mojego partnera, że ma taki mało wyszukany gust, a niby taki z niego indywidualista. Chyba nic z tym nie zrobisz, zmieniać się dla niego nie ma najmniejszego sensu. Bądź sobą, nie daj się upokorzyć z powodu swojego wyglądu, doceń swoje walory, a jak przyłapiesz go na gapieniu się na blondyny, to Ty też zacznij się gapić na wysokich przystojniaków. Na mojego to nie działa, bo to osobnik nie odczuwający zazdrości, serio, nie miałabym go czym zmanipulować, choćbym chciała, ale ze swoim możesz się podroczyć i obserwować jego reakcję.
Pasek wagi

raczej powinnas poszukac nowego chlopaka, bo on sie nie zmieni i ty tez, a tenproblem  zawsze bedzie gdzies sobie lezec i tak naprawde pokrzywdzeni bedziecie oboje przez stracony czas

Ja to nie rozumiem jak można się związać z osobą całkowicie nie w swoim typie. Skoro jest z Tobą, to widocznie mu się podobasz. Może te blondynki po prostu też?

Problemem, wg mnie byłaby sytuacja, gdyby Twój chłopak na każdym kroku mówił jak bardzo podobają mu się chude blondynki i sugerował, że Ty mu się nie podobasz. Jeśli on Ci faktycznie daje to do zrozumienia, no to słabo to wygląda. Ale jeśli kiedyś tam wspomniał, że wiotkie blondynki są ładne, to w sumie, nic w tym złego. Ludzie mają przecież różne fantazje i upodobania, ale to wcale nie znaczy, że nie kochają osoby, z która są w związku, nawet jeśli ta osoba nie wygląda w 100% jak nasz obiekt fantazji. Mój maz też nie do końca był w moim typie, tak mi się przynajmniej wydawało, gdy go poznałam. Ale tak mnie ujął i oczarował swoim charakterem, zaradnośca i poczuciem humoru, że nic innego już się nie liczylo. I nie jestem z moim mężem z braku laku. Ale dlatego, że to najwspanialszy człowiek jakiego spotkałam. Głowa do góry. Jak będziesz pewna siebie i swojej kobiecości to Twój chłopak zapomni o blondynkach :)

Pasek wagi

BridgetJones52 napisał(a):

Jak będziesz pewna siebie i swojej kobiecości to Twój chłopak zapomni o blondynkach :)

Odpowiedź na wszystko! :) Zgadzam się w 100%

Pasek wagi

a ja obronie roogirl , jej wypowiedz wnosi do tematu odpowiedz na jedno z zadanych przez autorke pytan : czy mialyscie podobnie? Wiec odpowiada,ze nie miala i daje do zrozumienia,ze cieszy sie z tego powodu, to takie dziwne??

Co do tematu. Uwazam,ze nie da sie stworzyc zwiazku z osoba,ktora sie nam nie podoba. Co nie znaczy,ze nie moze podobac sie nam ktos kto odbiega od naszego typu urody i tak najprawdopodobniej jest w Twoim przypadku. Ciezko mowic o typach urody, w moim przypadku jest tak ,ze moj facet zdecydowanie jest w moim typie,pomimo,ze np. ma niebieskie oczy a zawsze podobaly mi sie ciemne. Nie mniej jednak uwazam je za jego atut. Moj facet zawsze wolal brunetki, ja jestem brunetka lecz farbowana :P No i wiem,ze na pewno chcialby zebym miala duzo wieksze cycki, ale szczerze mowiac w ogole nie widze zeby mu ten fakt przeszkadzal , nikt nie jest idealny :P 

Aaa i tak szczerze? mysle,ze to czy ktos nam sie podoba czy nie to w duzej mierze jednak charakter, ta chemia wytwarza sie przez inne czynniki niz wyglad :D

Pasek wagi

Ale to nie ma sie co zastanawiac. Mojemu mezowi potrafily sie podobac dziewczyny o totalnie odmiennej urodzie.

Pytanie - czy Twoj chlopak okazuje to, ze mu sie podobasz? Mowi to, lubi Ciebie dotykac i patrzy z blyskiem w oku? Jesli tak - to wszystko jest OK.

Jesli natomiast potrafi ostetntacyjnie ogladac sie przy Tobie za innymi kobietami, krytykuje to, jak wygladasz, nachalnie sugeruje, ze powinnac cos w swoim wygladzie zmienic - to, moim zdaniem, nie warto tkwic w takim zwiazku.

LeiaOrgana7 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Też o  tym pomyślałam, a gdzie ten biust to ja nie wiem :? Z tego co pamiętam to bliżej temu "dużemu biustowi" do nizin  było :D

Furia18 napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie. Ja jestem dokładnie w typie mojego... brunetka z dużym biustem i wcięciem w talii :)
No i co to wnosi do tematu, jaka jest wartość dodana? Wprowadzanie autorki w kompleksy, czy leczenie własnych? 
Miałam o to samo pytać, ale chyba znam już odpowiedź ;) Też o  tym pomyślałam, a gdzie ten biust to ja nie wiem  Z tego co pamiętam to bliżej temu "dużemu biustowi" do nizin  było 

Chciałam tez to napisać ale się powstrzymałam. Niektóre chyba nie widziały dużego biustu i się pocieszają ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.