- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
19 marca 2011, 20:03
Mam takie pytanko.
Faceto brażony na dziewczynę(po kłótni)po kilku browarach idzie sam do pubu, tam przysiada się do niego towarzystwo, w tym kobieta 10 lat starsza od niego, on opowieda im o dziewczynie że się pokłócił, ble, ble, blee.piją browary, tańczą,, na końcu gdy już wychodzą(są trochę wstawieni)ona go całuje w usta, trochę z zaskoczenia.Namawia go na następny dzień żeby znów przyszedł do pubu...Czy to jest zdrada?
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
19 marca 2011, 20:11
nie, nie przychodzi, mówi o wszystkim dziewczynie, mieszkają razem.
19 marca 2011, 20:12
doczytałam, że ona go pocałowała z zaskoczenia
ale dla mnie to i tak dziwne, że po kłótni z dziewczyną idzie do pubu...
ja bym najpierw próbowała rozwiązać problem...
chociaż w sumie ty chyba pisałaś w poprzednim wątku, że go zostawiłaś no to wtedy inna sytuacja jest wolny może robić co chce...
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
19 marca 2011, 20:14
Hmm... ja bym tego nie zostawiła od tak, w końcu gździł się z jakąś obcą babą, ale sprawa jest do wybaczenia, moim zdaniem. Oczywiście o ile facet sam z siebie wie, że źle zrobił i tego żałuje.
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
19 marca 2011, 20:15
to jest historia mojej siostry, są do tej pory,to jest taka miłość pełna namiętności i kłótni, ale jak się rozstają to zyć bez siebie nie moga...
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
19 marca 2011, 20:20
Wg mnie trzeba ze sobą rozmawiać, a nie po kłótni jakieś ciche dni i chodzenie do pubu żeby odreagować.
- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 320
19 marca 2011, 20:21
niby tak niby nie ale z jednej strony był wstawiony z drugiej jak ma dziewczyne to powinien otym pamiętać
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
19 marca 2011, 20:21
nie wszyscy faceci są skorzy do rozmowy, mój się nie odzywa jak się pokłócimy,
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
19 marca 2011, 20:22
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 16:36
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
19 marca 2011, 20:29
Kurcze jak dla mnie pocałunek to jeszcze nie masakra nie taka zdrada ale moment w którym zapaliła by się red lamka:) i napewno dała bym za to popalić:)
Nie ma znaczenia czy to ona pocałaowała go z zaskoczenia czy to on ją dla mnie. Pocałunek to pocałunek gdyby nie chciał to by nie doszło do tego, prawda?
Często się tak zdarza jak facet jest na imprezie sam , to czuje luzz i często potem właśnie tak wychodzi że potem się z kimś całował... Dlatego ja celem zapobieżenia takim sytuacją nie puszczam swojego nigdzie samego. A on pewnie i tak sam by nie poszedł.
19 marca 2011, 20:37
ja tam bym nie chciała wszędzie chodzić z facetem, chyba wolałabym sie troche pobawić