Temat: Czy muszę zmuszać się do świąt z teściami?

Jestem z mężem 1.5 roku po ślubie. Mieszkamy sami 40 km od teściów. Niestety nie lubię teściów i myślę, że ze wzajemnością. Tak naprawdę nie mam  z nimi wspólnych tematów, nie kontaktujemy się ze sobą nawet telefonicznie, nie składamy sobie życzeń urodzinowych itp., dla mnie są to obcy ludzie, próbowałam chciałam żeby było dobrze ale nie da się. Taki typ ludzi nie da się ich lubić. Nawet 2 pozostałe ich synowe ucięły kontakt z teściami. Nie wyobrażam sobie jechać na Święta do nich, dzielenia się opłatkiem, czy siedzenia przy jednym stole i udawania. Chciałabym, żeby mąż na Wigilię pojechał sam beze mnie. Szkoda mi go bardzo, nie chce robić mu przykrości, ale nie chce jechać tam. Jestem osobą co mówi swoje zdanie i nie lubię robić coś przeciwko sobie, nie chcę też naginać się i dla świętego spokoju jechać. Ktoś może też tak ma?

Pomarancza90 napisał(a):

Nie każę mu wybierać,nie chce go odciągać od rodziców i chcę żeby pojechał na Wigilię ale sam na 2/3h. Pierwsze jedziemy do moich rodziców na Wigilię, a potem sam pojedzie do swoich, mi też nie jest przyjemnie takich wyborów dokonywać.

Czemu macie jechac do Twoich rodzicow? Jak juz to niech on jedzie do swoich, a Ty do swoich, wtedy byloby uczciwie. Chociaz moim zdaniem malzenstwo nie powinno swiat spedzac osobno.

Salacja napisał(a):

Pomarancza90 napisał(a):

Nie każę mu wybierać,nie chce go odciągać od rodziców i chcę żeby pojechał na Wigilię ale sam na 2/3h. Pierwsze jedziemy do moich rodziców na Wigilię, a potem sam pojedzie do swoich, mi też nie jest przyjemnie takich wyborów dokonywać.
Czemu macie jechac do Twoich rodzicow? Jak juz to niech on jedzie do swoich, a Ty do swoich, wtedy byloby uczciwie. Chociaz moim zdaniem malzenstwo nie powinno swiat spedzac osobno.

Też tak myślę.

Ale jeśli to faktycznie kwestia 2-3 godzin to bym przebolała. Głupio zostawiać męża samego jeśli on był z Tobą u Twojej rodziny...

Nie znoszę 4 z 8 osób, z najbliższej rodziny męża. Nie ma otwartego konfliktu, ale to nie "mój typ" ludzi. I dlatego nie wyobrażam sobie zostawiać męża samego z ich powodu. Wolę pomęczyć się te 4 godziny z cała familią niż stawiać męża w sytuacji "albo ja albo oni". 

A teraz jest jeszcze moja córka. Nie ma opcji, żeby pojechała tam sama z tatą. Ale też nie chce jej ograniczać kontaktu z nimi przez moją antypatię. 

Pasek wagi

Teść to człowiek który jest Panem i władcą i on każe. Wiem, że za plecami obgadał mnie co mnie bardzo uraziło. Teściowa kłamie w każdej rozmowie, wyolbrzymia i też ich nie lubię, ledwie toleruję. Oni tylko chcą żeby mój mąż wiecznie im pomagał i dwóch pozostałych synów (sa to ludzie bardzo nie zaradni i wykorzystywali by tylko swoich synów) dlatego dwie synowe ucięły kontakty definitywnie. 

Wizyta u nich trwałaby max 3h. Mąż wie, o moich uczuciach do jego rodziców, wie że też dużo mnie to kosztuje i potem choruje kilka dni po tych wizytach. Oni mają tak dziwne poglądy, że nawet słuchać mi się tego nie chce. Dużo by pisać...

Hmmm.... po Waszych wpisach zaczynam się zastanawiać, że może faktycznie poświecę się na te 3h. Fakt to trochę nie w porządku on jedzie do mojej rodziny, a ja do jego nie...Dzięki za rady dziewczyny.

Pomarancza90 napisał(a):

Hmmm.... po Waszych wpisach zaczynam się zastanawiać, że może faktycznie poświecę się na te 3h. Fakt to trochę nie w porządku on jedzie do mojej rodziny, a ja do jego nie...Dzięki za rady dziewczyny.

Twój mąż na pewno to doceni :)

Pasek wagi

Albo jedziecie razem, albo w ogóle, Jak on jedzie do Twojej rodziny to Ty przestań strugać księżniczkę i jedź z nim, a jak nie to spędzacie Wigilię wyłącznie u siebie.

Ja nie wiem nie rozumiem wyszłam za mąż to chcieliśmy być tylko we dwoje na Wigilię, zapraszać moją mamę zaczęliśmy dopiero jak tata zmarł. 

Kolejna kwestia nie wiem jak możesz wysłać męża samego na Wigilię nawet na 2-3 h tylko dlatego, że nie lubisz teściów,  Będzie tam cała jego rodzina rodzeństwo z małżonkami , a on pojedzie jak porzucona sierota. Po to się z Tobą ożenił, żebyś towarzyszyła mu w jego życiu. Małżeństwo to też spełnianie pewnych obowiązków czyli towarzyszenie mężowi, kontakty z jego rodziną itp.  czy Ci się to podoba czy nie. 

Nie pytaj nas tylko męża co on myśli, czy było by mu przykro czy nie, gdybyś została w domu, ja bym zapytała czy na pewno będzie wporządku, bo widzisz jak on pojedzie bez Ciebie, to albo go tam ukochają z całych sił, że kochany syneczek wie co dobre i wybrał rodziców, albo będą mu dogadywać, że Cię nie ma - pytanie czy on jest w stanie przyjąć na klatę  takie ich zachowanie i czy nie łatwiej trudy znosić razem? W końcu ślubowaliście sobie na dobre i na złe...

Pasek wagi

U mnie to mój facet nie chce do swoich rodziców jechać na święta, bo w zeszłym roku zrobili aferę o podłożu religijnym. Z mężem pogadaj na ten temat przede wszystkim. Może on nie będzie miał problemów z osobną Wigilią? Ewentualnie spędźcie ją we dwoje, a do nich pojedźcie w 1 albo 2 dzień świąt - my tak robimy :) 24,25 u moich, 26 u jego (na 2-3 h i do domu). 

Pasek wagi

Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby spędzać święta osobno. Mąż pojedzie do swoich rodziców, a Ty co w tym czasie będziesz robić?? Nie możecie zorganizować np. u siebie Wigilii i np. w 1 lub 2 dzień pojechać na dwie godziny do nich. 

Dla mnie błędnym rozwiązaniem byłoby, żeby on sam pojechał do rodziców.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.