Temat: Spanie z mężem osobno

Zainspirował mnie temat o stroju do spania z partnerem. My od 3 lat śpimy osobno i uważam to za świetne rozwiązanie. Ale z odpowiedzi wynikało, że wszyscy śpią z partnerami i zazwyczaj starają się ładnie/seksownie wyglądać. Serio, chce się Wam? A może osoby, które wybrały opcje taka jak ja? Czy może jednak jestem wyjątkiem?

martinn napisał(a):

Niektóre osoby mają tendencję do bardzo łatwego oceniania innych i stawiania diagnozy niczym wytrawny specjalista..

Jeśli faktycznie oprócz spania w osobnych łóżkach, brzydzisz się męża, odrzuca cie na myśl o seksie z nim i uprawiacie go raz na dwa miesiace to 1. Zaczelabym od poważnej  rozmowy 2. Wizyta i terapeuty- we dwójkę 

Może nie dostrzegasz z boku w jak patologicznym związku tkwicie. Weźcie się za to jak najszybciej - jeśli obojgu jeszcze zależy.  Tak naprawdę byłabym zdziwiona jeśli ten facet nie ma kogoś na boku - kto normalny umiałby dać sobie radę z byciem trak odsuwanym? Ty go w ogóle kochasz? Bo może powinnaś zadac sobie pytanie czy warto walczyć czy może lepiej dac sobie i jemu szansę na szczęście z kimś innym. 

Rozstanie? Dlatego że uprawiany seks raz na 3-4 miesiące i śpimy osobno? Serio? Ludzi łączą też inne sprawy niż łóżko!

sacria napisał(a):

martinn napisał(a):

Niektóre osoby mają tendencję do bardzo łatwego oceniania innych i stawiania diagnozy niczym wytrawny specjalista..
Jeśli faktycznie oprócz spania w osobnych łóżkach, brzydzisz się męża, odrzuca cie na myśl o seksie z nim i uprawiacie go raz na dwa miesiace to 1. Zaczelabym od poważnej  rozmowy 2. Wizyta i terapeuty- we dwójkę Może nie dostrzegasz z boku w jak patologicznym związku tkwicie. Weźcie się za to jak najszybciej - jeśli obojgu jeszcze zależy.  Tak naprawdę byłabym zdziwiona jeśli ten facet nie ma kogoś na boku - kto normalny umiałby dać sobie radę z byciem trak odsuwanym? Ty go w ogóle kochasz? Bo może powinnaś zadac sobie pytanie czy warto walczyć czy może lepiej dac sobie i jemu szansę na szczęście z kimś innym. 

Przede wszystkim, jeżeli obojgu partnerom/małżonkom odpowiada taki stan rzeczy, to obojętnie jak bardzo dla ciebie to będzie nienormalne, to oni decydują jak ma wyglądać ich związek.

Podejrzewam, że gdyby komukolwiek to przeszkadzało - dawno nie byliby razem.

No właśnie! 

rubber_band_ napisał(a):

sacria napisał(a):

martinn napisał(a):

Niektóre osoby mają tendencję do bardzo łatwego oceniania innych i stawiania diagnozy niczym wytrawny specjalista..
Jeśli faktycznie oprócz spania w osobnych łóżkach, brzydzisz się męża, odrzuca cie na myśl o seksie z nim i uprawiacie go raz na dwa miesiace to 1. Zaczelabym od poważnej  rozmowy 2. Wizyta i terapeuty- we dwójkę Może nie dostrzegasz z boku w jak patologicznym związku tkwicie. Weźcie się za to jak najszybciej - jeśli obojgu jeszcze zależy.  Tak naprawdę byłabym zdziwiona jeśli ten facet nie ma kogoś na boku - kto normalny umiałby dać sobie radę z byciem trak odsuwanym? Ty go w ogóle kochasz? Bo może powinnaś zadac sobie pytanie czy warto walczyć czy może lepiej dac sobie i jemu szansę na szczęście z kimś innym. 
Przede wszystkim, jeżeli obojgu partnerom/małżonkom odpowiada taki stan rzeczy, to obojętnie jak bardzo dla ciebie to będzie nienormalne, to oni decydują jak ma wyglądać ich związek.Podejrzewam, że gdyby komukolwiek to przeszkadzało - dawno nie byliby razem.

Tyle, że pisała że wcześniej było lepiej. Niestety- bardzo wielu odsuwanych przyjmuje ten stan jako normę i z zewnątrz się przyzwyczaja. Naprawdę - znam trzech takich facetów- przykre, ale prawdziwe. Jeden odejdzie do kochanki, bo się zakocha, drugi zakocha się dopiero w trzeciej kochance, a trzeci bzyka już którąś i nie myśli o rozwodzie, bo kredyt, bo dzieci- takie głupie wytłumaczenia. Zona niczego nie świadoma. Co prawda wredna jest strasznie, ale tak czy siak- nie kumam gościa, że jej nie zostawi, skoro i tak ciągle sypia z innymi kobietami;/

Więc warto sobie mydlić oczy, jakie to normalne, że ludzie sypiają ze soba raz na 3-4 miesiąca i żonę odrzuca od seksu z mężem;) Tylko czekać na temat "odszedł do innej". I on będzie winny, bo Ci teraz nie mówi, ale Ty będziesz w połowie tak samo winna.

Nie wyobrażam Sobie żebym musiała spać bez przytulania i poczucia ciepła 36,6 od męża. Mam wtedy poczucie bezpieczeństwa.

Dla mnie osobiście masz jakieś niedojzale podejście do związku z partnerem i tylko czekać aż zapragnie kobiety koło siebie i poszuka takiej której nie będzie przeszkadzać chrapanie i wiercenie się a doceni bliskość i cieplo. Wtedy się poplaczesz. 

Pasek wagi

martinn napisał(a):

Rozstanie? Dlatego że uprawiany seks raz na 3-4 miesiące i śpimy osobno? Serio? Ludzi łączą też inne sprawy niż łóżko!
 

No np dzieci i kredyt mieszkaniowy. I obawa przed walką w sądzie więc tu śpi osobno a tam pobzyka a i dalej wierzyć będziesz w przykładowe małżeństwo. Z Twoim wyobrażeniem coś nie tak. Albo trafił swój na swego.

Pasek wagi

spie nago, w majtkach lub bez/ w szortach, ew w jakiejs koszuli nocnej (niektore mam jak babcine)

Pasek wagi

Ja tam nie widze w tym nic dziwnego. Nie raz budzilam sie w nocy i "wyprowadzalam" do drugiej sypialni ,bo partner tak chrapal ze nie dalo sie wytrzymac.

Albo jak mialam problemy ze snem tez czesto spalam bez niego.

Przez jakis czas spalam z ex osobno. Chrapal. Bylo to nie do wytrzymania. Jak ktos spi gleboko to nie rozumie czym jest notoryczne zmeczenie po nieprzespanych nocach. Chodzenie z zapalkami w oczach i placz z bezsilnosci kiedy COS nie daje spac szybko eliminuje gadki o bliskosci i romantyzmie. 

Musze miec swoja koldre. To minimum. Jesli mialabym cierpiec z powodu bezsennosci bez zadtanowienia wybralabym spanie osobno. Brak snu niszczy zycie, a co dopiero zwiazek. 

Aa. I jeszcze. Seksi ciuszki mam do czegos zupelnie innego niz do spania. Komfort spania daje mi tez moje nocne odzienie. Przyjemna bawelwxzka w formie koszuli do spania lub zwykla koszulka. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.