Temat: Spanie z mężem osobno

Zainspirował mnie temat o stroju do spania z partnerem. My od 3 lat śpimy osobno i uważam to za świetne rozwiązanie. Ale z odpowiedzi wynikało, że wszyscy śpią z partnerami i zazwyczaj starają się ładnie/seksownie wyglądać. Serio, chce się Wam? A może osoby, które wybrały opcje taka jak ja? Czy może jednak jestem wyjątkiem?

roogirl napisał(a):

Zucchini napisał(a):

Śpimy razem, ale muszę mieć olbrzymie łóżko, dwie kołdry i dwie poduszki. Kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu spaliśmy na wąskiej wersalce i to był najbardziej niewyspany okres w moim życiu ;)
My nawet jak jedziemy do jakiegoś hotelu i dostajemy pokój dwuosobowy z dwoma wąskimi łóżkami to mój się wpierdziela do mnie na jedno żeby tylko razem :) Niekiedy jest tak, że jak jedno leży na plecach drugie musi na boku i trzeba synchronizować zmiany pozycji :)
hahahahaha, my mamy tak samo  (mimo "podeszlego" wieku). Zamawiajac hotel na urlop uwazam zeby kliknac w okienko "podwojne lozko" bo raz to przegapilam to upraszalam na recepcji zmiane pokoju, a ostatnio jak odbieralam corke z sanatorium i musielismy tam noc spedzic tez spalismy na 90 cm a drugie stalo puste, ta synchronizacja to bylo  dobre.:D

Wilena napisał(a):

pestka.jablkowa napisał(a):

Wilena napisał(a):

Co do tego czy mi się chce - nie stroję się wieczorem jakbym miała występować w reklamie piżam i bielizny, ale też nie trzymam jakiś łachów w szafie. Moim zdaniem wyglądam po prostu normalnie. A odnośnie spania w innych pokojach - no dla mnie dziwne, gdybym napisała że "irytuje mnie obecność męża obok" to bym się zaczęła zastanawiać co się sypie, że w ten sposób na niego reaguję. Dla mnie to nie jest normalne - jak się kogoś kocha to się człowiek cieszy z bliskości tej drugiej osoby, a nie nią irytuje.
Ja tam mojego męża bardzo kocham, ale wkurza mnie jak na mnie oddycha jak próbuję spać :D I chociaż sama dziwnie bym się czuła śpiąc w oddzielnych łóżkach, to potrafię zrozumieć ludzi, którzy są bardzo wrażliwi na punkcie snu i czyjaś obecność może im przeszkadzać. Mi trochę przeszkadza, ale spanie osobno przeszkadzałoby bardziej. Mojej mamie np. jest zawsze za gorąco jak śpi z tatą więc od kiedy dzieci wyfrunęły z gniazdka i dostali extra sypialnię, śpią osobno. Nie uważam, że to musi źle świadczyć o związku. Pewnie gorzej by było, jakby takie osoby zaciskały zęby i się irytowały, nie dosypiały i się na siebie wkurzały.Znam jedną parę, która śpi w osobnych łóżkach. Tzn. o innych nie wiem, ale ci są ze sobą od jakichś 20 lat i wyglądają na szczęśliwych.
Ja bym nie mieszała do tematu innego pokolenia - inaczej chyba jak jest się młodym, a inaczej jak już trochę lat minęło. Menopauza, może jakieś uderzenia gorąca, coraz więcej osób ma też problemy z kręgosłupem i tak dalej i tak dalej. Plus wtedy chyba argumentem by było "bo mi gorąco, niewygodnie, coś mnie boli" i tak dalej, a nie "że irytuje mnie czyjaś obecność"? 

hahahahah, w tym innym pokoleniu to te wszystko niedogodnosci to tylko wymowki by nie powiedziec prawdy "ze po prostu juz nie chce , nie potrzebuje tej bliskosci", to nie ma z wiekiem czy chorobami starczymi nic wspolnego.A ze para na zewnatrz wyglada na nadal kochajaca sie , bo tak jest , tylko inaczej, badz tak z przyzwyczajenia , bo nie ma juz innej perspektywy.

Autorka we wcześniejszych wątkach pisała jednak, że jej małżeństwo to relacja biznesowa a nie związek oparty na miłości i bliskości. Że brzydzi się męża w łóżku itp. Nie rozumiem zatem co ma na celu to pytanie.

Ja też sobie tego nie wyobrażam. Mnie aż ciężko zasnąć jak gdzieś wyjeżdżam i nie przytula mnie mąż na dobranoc :D nie wyobrażam sobie osobnych kołder a co dopiero łóżek.. 

gruba785 napisał(a):

Ja nie mam jeszcze partnera do spania, ale jakbym miała, to nie wyobrażam sobie spać z nim codziennie w jednym łóżku. Ja lubię się powiercić przed spaniem, a jak by ktoś leżał obok, to nie czułabym się swobodnie. Poza tym chrapanie - jest to dla mnie jeden z najbardziej irytujących dźwięków na ziemi, a chyba każdy facet chrapie

Nie każdy :)) mój tata fakt - zawsze chrapal, ale mój mąż na szczęście nie chrapie :) 

martinn napisał(a):

Dzięki  dziewczyny, bo już zaczynałam myśleć, że coś ze mną nie ta

No coś nie tak ewidentnie z waszym związkiem... oddaliliscie się od siebie. 

roogirl napisał(a):

Zucchini napisał(a):

Śpimy razem, ale muszę mieć olbrzymie łóżko, dwie kołdry i dwie poduszki. Kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu spaliśmy na wąskiej wersalce i to był najbardziej niewyspany okres w moim życiu ;)
My nawet jak jedziemy do jakiegoś hotelu i dostajemy pokój dwuosobowy z dwoma wąskimi łóżkami to mój się wpierdziela do mnie na jedno żeby tylko razem :) Niekiedy jest tak, że jak jedno leży na plecach drugie musi na boku i trzeba synchronizować zmiany pozycji :)

Dokładnie :D my tak samo spalismy lub zsuwalismy łóżka jeśli się dało :p

Nie uważam spania osobno za coś dziwnego, bo moi rodzice odkąd pamiętam śpią osobno (mają nawet swoje pokoje), choć nie znam bardziej zgodnego małżeństwa. 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 

Jako para często spaliśmy na akademickim tapczaniku i było dobrze, choć baaardzo ciasno :) Po ślubie jedno łóżko i jedna kołdra, w ciąży już dwie kołdry a jakiś miesiąc po urodzeniu bliźniaków osobne łóżka i pokoje. 

W tej chwili większość nocy spędzamy osobno, ponieważ dzieci budzą się w nocy i lepiej mi się śpi z nimi, bo nie muszę w nocy wstawać i chodzić po mieszkaniu, wystarczy, ze ręką dotknę dziecko czy przytulę i ono już dalej spokojnie śpi. Często też zasypiam podczas usypiania dzieci :) 

Bywa też tak, że kładę się z mężem ale nie jest mi dane przespać całej nocy, bo nad ranem i tak muszę iść do drugiego pokoju do dzieci i tam już zostaję. Myślę, że taki stan nie będzie trwał wiecznie i w końcu będziemy spać razem cały czas, choć mój mąż chrapie i zasypia przy telewizji, co mnie strasznie wkurza.

Dla mnie to nie jest dziwne. Czasem spimy osobno i sa to jedyne noce, kiedy sie wysypiam :p Mam baaardzo lekki sen, a moj w nocy wierci sie i mocno chrapie. Jesli wyleczylby chrapanie i mielibysmy lozko co najmniej o 2m szerokosci to pewnie wspolne spanie nie byloby dla mnie az takim problemem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.