- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 października 2017, 12:23
Witam,
Zastanawiam sie co sądzicie na temat zaręczyn w wieku 19/20 lat?
Sama jestem w tym wieku, powiedzmy na przełomie. Spotykam się z różnymi opiniami, ostatnio bardzo dużo moich znajomych zaręczyło się. Czy to za wcześnie?
2 października 2017, 14:39
osobiście uważam, że to niepoważne. pewnie zdarzają się parki które są dojrzałe w tym wieku, ale osobiście takich nie znam. u nas jak ktoś się zaręczał w tym wieku to na 99% była już ciąża i z racji małomiasteczkowej mentalności lub wiejskiego środowiska czuli się zobowiązani do ślubu. oczywiście wszyscy wmawiali że dziecko było planowane przed owymi niby również planowanymi zaręczynami, kit z tym że bez stabilnej pracy i wykształcenia, mieszkając u rodziców. znam tylko 3 parki, które zaręczyły się bez uprzedniej ciąży - dwie czem prędzej urządziły ślub, rozwód był po w jednym przypadku po 1 roku, w drugim po 1,5 roku (ci co rozwiedli się po 1,5 roku byli ze sobą od 11 r.z.). drudzy wzięli ślub po 3 latach od zaręczyn - kolega jeszcze zanim się oświadczył powiedział mi o tym, bardzo się uciszyłam i powiedziałam ,,będziemy tańczyć na ślubie", a on do mnie ,,jakim slubie?". wyjasnił mi, że żadnego ślubu nie ma być, a on chce się oświadczyć bo uwaga - są tacy romantyczni, a jego dziewczyna będzie mogła się pchwalić rodzinie i koleżankom. coś mi się wydaje, że ten ślub po 3 latach był ze względu na naciski. tak oto młodzi ludzie podchodzą do zaręczyn - to okazja do pochwalenia się i uważają że to romantyczne, zero odpowiedzialności i racjonalnego myślenia.
2 października 2017, 14:40
Mój mąż jest starszy ode mnie o 6 lat. Pobraliśmy się kiedy miałam 20. W tym wieku pracowałam i zarabiałam dość sporo, utrzymywałam się sama i studiowałam zaocznie. Wiedziałam czego chcę i jak ma wyglądać moja przyszłość. Dziś jestem ponad 7 lat po ślubie i nie zmieniłabym tej decyzji.
2 października 2017, 18:29
jak dla mnie cholernie za wczesnie, tez w tym wieku bylam w stałym zwiazku, zakochana, klapki na oczy i sama nie wiem czy gdyby zapytal czy bym sie zgodzila czy nie ale zycie pisze rozne scenriusze, zwiazek sie rozpadl a teraz bedac 10 lat starsza widze jak niedoswiadczona i glupiutka jeszcze bylam, teraz mam 30 lat i dopiero dojrzalam do narzeczenstwa. wlasciwiepo co ci te oswiadczyny ? jaki w tym cel? nie mowie ze sie pozniej rozwiedziecie bo róznie to bywa ale daj sobie wiecej czasu na poznanie zycia
2 października 2017, 18:30
ps z mojego najblizszego otoczenia, dziewczyna 21 lat, rozwódka z dzieckiem, po co to bylo?? a taaaaaaaaacy zakochani niby byli
2 października 2017, 18:35
Zaręczyłam się w wieku 20 lat. W tej chwili już nie jestem zaręczona. To było cóż, za szybko. A potem było bardzo ciężko się z tego wycofać (dodatkowo przez wspólne mieszkanie). Jednakże moim zdaniem liczy się bardziej ile ludzie są razem i jak dobrze się znają - para, która od podstawówki ma się ku sobie, to co innego niż jak poznali się rok wcześniej.
2 października 2017, 18:58
Zaręczyłam się w wieku 17 lat, w przyszłym roku mam wesele. Mam 21, narzeczony 22
2 października 2017, 19:05
Dla mnie zdecydowanie za wcześnie. Między 17 a 20 rokiem życia byłam w pierwszym związku. Zakochana na zabój i pewna, że będziemy zawsze razem. Chwilę po moich 20 urodzinach rozstalismy się i bardzo dobrze, bo okazało się, że zaczynamy mieć inne priorytety, a nasz rozwój jako dorosłych, szedł w różnych kierunkach. Potem byłam zareczona jak miałam 22 lata. Wciąż nie byłam gotowa na ślub i odwlekalam to jak tylko się dało, aż wszystko odwolalam. W końcu, rozpoczęłam związek z obecnym partnerem w wieku 26 lat, zaręczyny i wspólne mieszkanie po roku, w wieku 28 lat wzięliśmy ślub, w wieku 30 lat - dziecko. Wreszcie czuję, że wszystko jest na swoim miejscu, po kolei i w odpowiednim czasie. Baaaardzo się zmieniłam od 20 roku życia, dojrzalam, zdobyłam wykształcenie oraz niezbędne doświadczenie życiowe do podjęcia tak ważnych decyzji. Tobie mogę poradzić tylko tyle, że nawet jeśli się zareczycie, to pomieszkajcie ze sobą i zobaczcie jak wam się układa. Nie spiesz się ze ślubem. Tylko wtedy pytanie po co ten stan narzeczenstwa przez wiele lat.
2 października 2017, 21:29
Mam koleżankę, której facet zaręczył się w jej 18ste urodziny, przyznam na początku miałam złe nastawienie póki nie poznałam jego i zobaczyłam jak wygląda ich związek (jej facet 26 lat). Są ze sobą 6 lat i już znają się na wylot mieszkają już razem. Nie przeszkadza mi to i życzę im jak najlepiej, lecz sama nie chciałabym, aby mój chłopak oświadczył mi się teraz abo za rok (mam 18 lat).
2 października 2017, 21:55
kurcze wychodzi na to ,ze ja to dopiero ufolu jestem:D nie dość,że zaręczyłam się w wieku 20 lat , ochajtałam mając 22 to jeszcze urodziłam 1 dziecko mając 23 , a drugie 24 ( i to jeszcze wszystko planowane nie wpadki ) .., nie lubię gdy się wrzuca do jednego wora:D ale pamiętam, że na spotkaniu po liceum byłam pierwsza, która wzięła ślub ( choć mojego M poznałam będąc jeszcze w LO - zatem moi znajomi znali mojego M) to co druga osoba się z dziwnym uśmieszkiem dopytywała ale , że jak to już jak to jest mieć męża a w sumie to normalnie ;) chcieliśmy być razem to byliśmy ślub ani nam w tym nie pomógł ani nie przeszkodził ;) ale znam też pare, która podobnie jak My wzieli śluba po roku już się rozwodzili.. różnie to bywa;) a My sobie nadal trwamy .
Nie jesteś sama:) Zaręczyłam się w wieku 19 lat, miesiąc przed maturą. Ślub w wieku 21 lat. Mąż 5lat starszy. Utrzymywaliśmy się od początku sami. Jesteśmy 10 lat razem, 6 małżeństwem. Po prostu czułam, że to jest to coś. Mamy jedno dziecko. Koleżanka zaręczyła się w wieku 17lat po 2 latach związku. Ślub w wieku 21 lat. Czyli zdążają się takie pary.
Myślę, że wiek, czyli liczby nie mają znaczenia. Ktoś może być gotowy w wieku 20 lat a ktoś inny 30. Nie ma co się porównywać. Trzeba wiedzieć czego się chce.