Temat: co mam zrobic??!narzeczony pije

moj narzeczony pije,duzo pije, pod byle pretekstem wychodzi i pije,a potem klamie ze nie.wczoraj wyszedl z psem,dlugo nie wracal.mialam dziwne przeczucie ze znow pije,wyszlam go poszukac, spotkalam go za blokiem z piwem i setka... a on do mnnie z tekstem czemu go sledze...powiedzialam w nerwach zeby sie wyprowadzil,a on zabrał rzeczy i sie wyniosł.co mam zrobic??wiem ze powinnam zostawic go,ale go kocham.wyglada na to ze on mnie zostawil... i jeszcze to mieszkanie,sama go nie utrzymam.jestem załamana
dziewczyno idz na terapie dl osob wspoluzaleznionych... tam ci pomoga podjac decyzje.... wylecz sie sama z chorego zwiazku.... sama nie potrafisz odejsc od niego i sie odkochac... szukaj pomocy specjalisty albo najblizszych ktorzy cie beda wspierac... i nie jest to bron boze atak z mojej strony ze cos nie tak  toba... alkoholizm to choroba z ktorej musza sie leczyc nie tylko alkoholicy.... 
czasem nie wiem kto wygodzi gorzej ze zwiazku z alkoholikiem - sam alkoholik czy partner zyjacy z alkoholikiem.... mialam ojca alkoholika.... i cos ci powiem.... moje najwieksze problemy skonczyly sie wraz z jego smiercia... moze i brzi to okrutnie....ale szczesliwa jestem, ze nie musze z nim nadal zyc... 
pomysl nad soba i swoim szczesciem.... powodzenia zycze 

Sama powiedziałaś "on ma wszystko gdzieś". On już wybrał-woli alkohol. Wiem, że nadchodzi ciężki okres, bo pewnie byliście od siebie zależni ekonomicznie, ale lepiej, że stało się to teraz aniżeli po ślubie. Związek z alkoholikiem nie ma przyszłości, dopóki facetowi nie zależy na wyjściu z nałogu. Jeśli nie podejmuje decyzji o leczeniu, to najwyraźniej jemu na Tobie nie zależy.

Wiem, że to przykre, ale tak wygląda prawda.

Dasz sobie radę, uwierz w siebie i szukaj pomocy u rodziny i przyjaciół, zamieść ogłoszenie, że szukasz lokatora. Wszystko się wyprostuje z czasem, zobaczysz!

Zostaw gnoja niech idzie swoją drogą, nie zasługuje na Ciebie. Szkoda marnować sobie życie i nie płacz bo nie ma za kim.
i nie mogl Ci zrobic lepszego prezentu. A Ty sie ogarnij, odcierp rozstanie i zmien target. Najlepiej na abstynentow (i  nie daj sobie wmowic, ze prawdziwy facet zawsze pije, bo to takie meskie).
Życie z alkoholikiem to piekło! Doznałam na własnej skórze,bo miałam ojca alkoholika...  moja mama nie miała szansy od niego odejść,bo nie miała gdzie,do tego z dwójką dzieci... dopiero po 30 latach koszmaru,rozwiodła się z ojcem a on powiesił się....  póki jesteś młoda,nie macie dzieci ani większych zobowiązań ratuj się,masz tylko jedno życie,nie zmarnuj go... nie będzie łatwo ale musisz być silna!
gdybym byla wierzaca to powiedzialabym ci ze powinnas pojsc teraz na kleczkach do czestochowy ze uratowalas dupsko , ale  nie jestem wiec powiem tylko tyle - jesli do niego wrocisz albo pozwolisz wrocic jemu to bedziesz głupia i nie bedziesz miala prawa nikogo prosic o jakakolwiek pomoc, nawet jak zacznie cie lać  (a masz to jak w banku) - to wszystko co cie spotka bedziesz miala na wlasne zyczenie.  nie pojmuje jak mozna sie ładować w cos takiego i jeszcze przeżywać gdy sie uda wszystko naprawic.
Zastanów się czy chcesz spędzić życie z osobą która będzie lub też nawet jest już uzależniona od alkoholu.. Moim zdaniem nie warto, ostatecznie możesz z nim porozmawiać na spokojnie jak będzie trzeźwy, czy to że pije jest spowodowane jakimś problemem, jeżeli pije już w samotności to bardzo źle, leczenie lub rozstanie... 
A co do mieszkania to daj ogłoszenie że potrzebujesz współlokatorki:P
3maj się :)

> napewno sie nie zgodzi,chcialabym ulozyc sobie
> zycie bez niego ale nie umiem. cale dnie placze,a
> on ma wszystko gdzies

To sie nazywa toksyczny zwiazek. Włącz do akcji MÓZG!

jeśli chcesz z nim być, to tylko pod warunkiem, że będzie się leczył. (Ty tez musisz isc na terapie) Ale nie możesz mu tego ułatwić. ma miec jak najciezej, powinien wyprowadzic sie z waszego wspolnego mieszkania, a podczas terapii nie powinniscie zachowywac sie jak para (jesli wiesz o co mi chodzi, zero sexu itp). powinnac go wspierac, ale miec dla niego ZERO tolerancji jesli sie napije.

on pewnie jeszcze nie raz sie potknie. zakladamy ze bedziesz silna i wyrzucisz go z domu. ale przygotuj sie na sytuacje kiedy pijany bedzie Cie blagal o przebaczenie, albo posika sie na Twoich oczach. ale ty wtedy nie bedziesz mogla mu pomoc tylko patrzec jak upodlony chowa sie przed wzrokiem przechodniow w zasikanych spodniach itp itd

(nawet jesli teraz "tylko" pije pod blokiem, jesli w tej chwili nie przestanie pic powyzsze sytuacje wczesniej czy pozniej stana sie Waszym udzialem)

wiec zastanow sie teraz czy jestes na tyle silna, zeby to wszystko przetrwac i ze bedziesz miala gleboko gdzies "co ludzie pomsla" i nie schowasz go przed swiatem, jesli pijany bedzie robil z siebie posmiewisko. Moze to trwac wiele lat zanim on powie "jestem trzezwym alkoholikiem", wiec jesli naprawde chcesz z nim byc przygotuj sie na naprawde ciezka walke bez obietnicy wygranej.

Pasek wagi
BRAWO ! dobrze ze go pogoniłas i nie żałuj ! należą Ci się jedynie GRATULACJE że jako jedna z wielu kobiet walczysz o swoje dobro !!
I chcesz byc w zyciu szczesliwa ! Zrobilas bardzo dobrze badz dumna z siebie my jestesmy !Wiecej takich silnych kobiet !!
A kochasz...wiadomo,troche czasu minie ...:( 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.