- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
15 marca 2011, 10:49
moj narzeczony pije,duzo pije, pod byle pretekstem wychodzi i pije,a potem klamie ze nie.wczoraj wyszedl z psem,dlugo nie wracal.mialam dziwne przeczucie ze znow pije,wyszlam go poszukac, spotkalam go za blokiem z piwem i setka... a on do mnnie z tekstem czemu go sledze...powiedzialam w nerwach zeby sie wyprowadzil,a on zabrał rzeczy i sie wyniosł.co mam zrobic??wiem ze powinnam zostawic go,ale go kocham.wyglada na to ze on mnie zostawil... i jeszcze to mieszkanie,sama go nie utrzymam.jestem załamana
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
15 marca 2011, 11:16
Jeśli teraz jesteście narzeczeństwem, to co będzie po ślubie??!! Prosimy, nie wracaj do niego, wiem. że łatwo się mówi, ale za jakiś czas zobaczysz, że to była dobra decyzja :)
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
15 marca 2011, 11:17
facetom łatwiej jest zapomniec o wszystkim i olac,ja tak nie umiem,podchodze do wszystkiego bardzo emocjonalnie
15 marca 2011, 11:17
> skoro tak po prostu odszedł to znaczy, że aż tak
> mu nie zależy. Więc po co sobie robić problemy dla
> kogoś kto prawdopodobnie ma Cie w dupie?
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
15 marca 2011, 11:18
> on nic sobie nie robi ze skladanych
> obietnic,obiecuje ze nie bedzie pil,jest dobrze
> tydzien a potem znow to samo.nie wiem jak do niego
> dotrzec,chyba bylam za dobra dla niego i przestalo
> mu zalezec
I chcesz być z takim facetem? A co będzie, jak w końcu się ożenicie? I będziesz chciała na nim polegać, a on dalej będzie tak lekko podchodził do swoich obietnic? Co będzie jeśli będziecie mieć dzieci? Przecież taki facet nie jest odpowiedzialny, nie można na niego liczyć, nie można czuć się przy nim bezpiecznie. Chciałabyś, żeby Twoje dzieci wychowywały się w towarzystwie alkoholu?
Jak dla mnie to nie próbuj niczego naprawiać, niech każde z was idzie w swoją stronę. Cierpisz, jasne, ale teraz pocierpisz a później stworzysz związek z normalnym facetem. Lepiej tak niż cierpieć całe życie z mężem alkoholikiem.
A mieszkania nawet zamieniać nie musisz, jeśli jest choćby dwupokojowe to jeden pokój zawsze możesz wynająć jakiejś studentce.
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
15 marca 2011, 11:22
>A mieszkania nawet zamieniać nie
> musisz, jeśli jest choćby dwupokojowe to jeden
> pokój zawsze możesz wynająć jakiejś studentce.
swietny pomysł :)
15 marca 2011, 11:23
daj sobie z nim spokój, facet jest na dnie i raczej bedzie ci tylko stwarzał mylne nadzieje
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
15 marca 2011, 11:23
Z alkoholizmem miłość wygra: na pewno nie jego uczucie, skoro po prostu odszedł. Wierz mi - nie warto. Co z tego, że będziesz kochać jak to ty musisz być kochana?
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
15 marca 2011, 11:31
Nie wniose w dyskusje nic nowego... ale myśle że kolejny głos przemówi ci do rozsądku... zwiazek z kimś takim nie ma sensu... bo marne są szanse na to że on się zmieni... będzie cie okłamywał i dalej pił...będzie trwonił na alkohol wasze ciezko zarobone pieniądze... a z czasem może nawet zacząć cię bić... czy takiego zycia chcesz? no chyba nie bo żadna by nie chciała... Pamiętaj o tym że czas leczy rany, tylko musisz byc silna żeby to wszystko przetrwać... ułożysz sobie życie ... tylko nie wracaj do niego... bo zycie z alkoholikiem to jest piekło
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
15 marca 2011, 11:38
nie chce wracac ale nie umiem zapomniec
15 marca 2011, 11:42
Lepiej żebyś pomęczyła się teraz z powodu rozstania z nim, niż żebyś potem przeżywała kilka razy gorsze męki, problemy, upokorzenia a może nawet rękoczyny, jakbyś z nim dalej była a nawet założyła rodzinę i miała z nim dzieci. Rozstanie nigdy nie jest miłe i fajne, niezależnie od tego z jakiego powodu. My kobiety podchodzimy do tego wszystkiego bardziej emocjonalnie niż faceci, niestety teraz będziesz odczuwać żal i rozpacz, ale to kiedyś minie, a ty masz szansę na ułożenie sobie życia z kimś niepijącym. I jak to się już stanie, to będziesz się cieszyła, że kiedyś tam zrezygnowałaś ze związku z alkoholikiem i że nie musisz przeżywać piekła. Pod żadnym pozorem do niego nie wracaj!