- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 sierpnia 2017, 15:09
witajcie, mam 24 lata i czasem ciezko jest mi sie dogadac ze swoja mama... najgorsze jest to, ze zawsze bylo tak, ze nawet jesli cos mi nie pasowalo, to przewaznie robilam tak jak ona chciala... ale z racji tego, ze mam juz 24 lata, to nie bede wiecznie robic tak czy inaczej. I jak czasami przychodzi taki moment i mowie, ze zrobie po swojemu, to ona mi mowi, ze nie, bo ona mi na to nie pozwoli, ze co z tego ze mam 24 lata, przeciez mieszkam z nia to mam ja uszanowac i robic, tak jak ona chce. Przykladowo - mam okazje wybrac sie z kolegami z pracy na wycieczke rowerowa, to ona wypytuje czy beda tam kobiety, bo jak nie, to mam nigdzie nie jechac, itp. Jak mam cos zrobic i mowie "zaraz", to ona mowi ze "teraz, nie zaraz", ale przeciez ja po chwili wstaje i to robie, a jestem traktowana tak jakbym byla malym dzieckiem, ktoremu trzeba wszystko kazac i pilnowac... Najgorsze jest to, ze mialam ochote na ta wycieczke, ale przez to co zaczela mi mowic, to juz stracilam checi, po czesci tez, czuje w srodku, ze chyba nie chce/ nie potrafie sie zbuntowac, bo nie bylo tak zebym walczyla z wlasna matka i zebym sie z nia nie odzywala dluzej niz 1 dzien... Takie sytuacje maja teraz miejsce, wczesniej, rzadko kiedy wychodzilam z domu i bylo ok. A teraz poprzez prace, czesto nie ma mnie w domu, a jak mam wolne to tez chcialabym sie pospotykac, wyjsc ze znajomymi... a tu takie sytuacje... co byscie zrobily na moim miejscu?
29 sierpnia 2017, 08:08
Wyprowadź się i wynajmij chodźby pokój jak Cię nie stać na mieszkanie.. z czasem coś sobie ogarniesz.
29 sierpnia 2017, 11:31
Jeśli dalej chcesz mieszkać z mamą to odetnij pepowine - zacznij od finansowej pepowiny. A potem rób tak jak uważasz. A jak to nie pomoże to się wyprowadz. Większy dystans, mniejsza kontrola. Mamie na początku pewnie trudno będzie pogodzić się ze zmianami, ze np. mowisz, ze idziesz na rower, z kim, ze znajomymi, czy beda tam kobiety, to przeciez nie ma znaczenia, będę wieczorem i wychodzisz, nawet jeśli będzie mówić jaka to Ty nie jesteś to masz prawo nie spowiadac się ze wszystkiego i tyle, to, ze u kogoś mieszkasz to nie jest argument. Bedzie Ci pewnie robic pretensje, ale nie przejmuj sie tym, to jest jej rola by sie x ta zmiana pogodzić, nie Twoja. Owszem, może się o Ciebie martwić, o której wrócisz wieczorem, w nocy, jutro, ale to chyba tyle, ale nie wybierać Ci znajomych. Swoją drogą powiedzenie mamie, ze z całym szacunkiem dla jej osoby, ale jesteś już na tyle duża żeby sama sobie wybierać znajomych jest szczere i na miejscu.
Edytowany przez 29 sierpnia 2017, 11:47