- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2017, 11:36
Temat do zamkniecia ( usuniecia?)
Edytowany przez ulus85 16 czerwca 2017, 10:12
13 czerwca 2017, 12:51
a moze taka psychopatka ze na sile chce sie wkrecic w rodzine ? Jak nie Twoj maz to brat. Twoi tesciowie jacys majetni czy co ? :D
13 czerwca 2017, 12:52
Moj malz twierdzi ze ona ma nie pokolei w glowie, ze chodzil z nie krotko, bo ona go nagle zostawila dla jakiegos bogatszego fagasa. Ta dziewczyna to typ imprezowicza (tak jak brat meza). I wiem ze jego tez wkurzaja te plotki
13 czerwca 2017, 12:54
Przeszkadzq mi rowniez to ze ona ponoc mnie nienawidzi i nie moze mnie zniesc. Przed tymi plotkami ( cala ta sytuacja w tqmtym roku) zaprosilam ja do znajomych na fejsie, i odrzucila moje zaproszenie, co tez dalo mi do myslenia
Nie wyciagalabym tego typu wnioskow. Ja np. odrzucam zaproszenia od ludzi, ktorych nigdy na oczy nie widzialam, lub nie utrzymuje z nimi kontaktu, bo po co mi tacy znajomi? Nie zalezy mi na cyferkach w profilu i zasmiecania tablicy. Dla niej jestes tylko zona jej bylego faceta i jakas dziewczyna, ktora gdzies tam juz widziala, tyle.
13 czerwca 2017, 12:54
rodzina meza nie jest majetna, ale mozna powiedziec ze dzieki mojej rodzinie moj maz stal sie bardziej majetny( no ale nie jakis milioner)
13 czerwca 2017, 12:57
zapraszalam na fejsie wszystkich ktorych znam ( ja bylam z nia na czesc) , no ale zaproszenia mojego meza przyjela, a moje odrzucila. Nie chodzi mi o numerki
13 czerwca 2017, 12:58
zapraszalam na fejsie wszystkich ktorych znam ( ja bylam z nia na czesc) , no ale zaproszenia mojego meza przyjela, a moje odrzucila. Nie chodzi mi o numerki
Bycie z kims "na czesc" nie oznacza, ze kogos sie zna. A to, ze przyjela Twojego meza to nic dziwnego, w koncu kiedys z nim byla, wiec to jej stary znajomy.
13 czerwca 2017, 13:02
to z tym fejsem też dziwne. ja nie zapraszam obcych ludzi, czy takich co mi gdzieś,kiedyś mignęli w sklepie. no, a jakby byłyście na cześć, to widać, że laska ma jakiś problem. uparła się na waszą rodzinę. może zazdrosna, żeś ładniejsza/mądrzejsza..
13 czerwca 2017, 13:03
Jest mi to obojetne, zrozumialam dzieki wam ze to nie moja sprawa
Edytowany przez ulus85 16 czerwca 2017, 10:17
13 czerwca 2017, 13:06
Bycie z kims "na czesc" nie oznacza, ze kogos sie zna.zapraszalam na fejsie wszystkich ktorych znam ( ja bylam z nia na czesc) , no ale zaproszenia mojego meza przyjela, a moje odrzucila. Nie chodzi mi o numerki
znowu się nie zgadzamy ;) no ja mówię cześć tylko i wyłącznie jeśli kogoś znam i mogę zamienić kilka słów o pogodzie/dzieciach/korkach na mieście. takie na "cześć" też zapraszają mnie na fejsie i nie widzę w tym nic dziwnego ;) jest jakaś reguła ile trzeba ze sobą słów zamienić/wypić brudzia, żeby dodać się do znajomych? ;p
13 czerwca 2017, 13:09
jezeli jestem tylko kobieta jej bylego faceta to za co mnie tak nienawidzi. I czemu opowiada po wiosce ze specjanie nazwalam swoja corke tym samym imieniem co jej jaks tam znajomq, a na.dodatek osmielilam sie kupic taki sam wozek . mi to sie w glowie nie miesci, takie banialuki opowiadac
oj tam, niektórzy tak mają, ot buraki ;) mam na wiosce taką babkę, która z zazdrości, że to ja zostałam matką chrzestną córki mojej przyjaciółki (a nie jej córka, która zerwała z nami kontakt już lata temu) opowiada, że 12 lat temu odbiłam chłopaka jej córki (bzdura), że jestem puszczalska (oczywiście bzdura) i nigdy nie zaszkodzi poopowiadać, jaka to ja jestem gruba ;) mam to totalnie w nosie i uważam,że kobieta musi mieć strasznie smutne życie, skoro od mojego nie może się odczepić.