- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 maja 2017, 23:17
Mam pytanie do kobitek z długim stażem małżeńskim albo narzeczeńskim - jacy są wasi mężowie?? Czy tak na co dzień czujecie się kochane i bezpieczne? Czy wasi mężowie dbają o was? Czy pomagają w domu, czy przy dzieciach? Czy byłybyście w stanie być z facetem, jeśli nie czułybyście się kochane, tylko dla dobra dziecka?
Mam ciężki orzech do zgryzienia bo mąż mnie nie szanuje. Widzę jak nasze dziecko go kocha i serce mi krwawi na myśl, że przez nasz rozwód coś może stracić.
8 maja 2017, 14:52
On nie będzie mnie przepraszał i prosił bym została. Tyle razy już groziłam że odejdę. Byłam u psychologa i psychiatry. Leczę się z depresji od marca.
8 maja 2017, 14:54
ja już decyzje praktycznie rzecz biorąc podjęłam. za długo tylko zwlekałam i nie wiem jak to rozegrać. niestety mamy razem kredyt na mieszkanie (wiem moja głupota)
8 maja 2017, 15:03
ja już decyzje praktycznie rzecz biorąc podjęłam. za długo tylko zwlekałam i nie wiem jak to rozegrać. niestety mamy razem kredyt na mieszkanie (wiem moja głupota)
Zostawisz mu to mieszkanie i kredyt Cię nie interesuje, oczywiście sądownie musisz to załatwić żebyś była czysta, a nie wiem czy nie jest tak, że on będzie musiał Ci spłacić tą część już spłaconą mieszkania - może dziewczyny doradzą, ale najlepiej poszukaj darmowych porad prawnych i spróbuj ustalić z prawnikiem wszystko
I cieszę się, że już podjęłaś decyzję, teraz tylko w niej wytrwaj, walcz o siebie i o godne życie dla córeczki. Przyjdzie kiedyś taki dzień że się uśmiechniesz, dumna i szczęśliwa, a jak poczujesz ten spokój, szczęście w sobie to zaczniesz przyciągać dobrych ludzi, przyjaciół a może i tę miłość, piękną i prawdziwą, czego Ci z całego serca życzę:)
Edytowany przez BeAWoman 8 maja 2017, 15:05
8 maja 2017, 16:17
zbieraj rachunki,jak ci zabierze dziecko jak to ty kupujesz jedzenie i dbasz o nie? Ciekawe jakby sie tym dzieckiem opiekowal (zwolnisie,wynajmie opiekunke czy zostawi mamie). Nagraj go jak jest w szale.
Jednak wiem, ze latwo radzic, a jaksie utrzymasz? Gdybys go nagrala tojest moze szansa na alimenty i na dziecko i na ciebie?
8 maja 2017, 17:09
Wiesz co, nie przebrnęłam jeszcze przez wszystkie strony dyskusji, ale kiedy zobaczyłam temat, od razu chciałam się rozpisywać, jakiego mam wspaniałego męża. I jak przeczytałam Twój post i pierwsze kilka odpowiedzi, rozmyśliłam się, bo czułabym się, jakbym kopała leżącego. Jeśli mąż Cię nie szanuje i nie widzisz nadziei na poprawę, nie niszcz sobie życia. Życzę Ci powodzenia.
8 maja 2017, 17:20
Mam pytanie do kobitek z długim stażem małżeńskim albo narzeczeńskim - jacy są wasi mężowie?? Czy tak na co dzień czujecie się kochane i bezpieczne? Czy wasi mężowie dbają o was? Czy pomagają w domu, czy przy dzieciach? Czy byłybyście w stanie być z facetem, jeśli nie czułybyście się kochane, tylko dla dobra dziecka? Mam ciężki orzech do zgryzienia bo mąż mnie nie szanuje. Widzę jak nasze dziecko go kocha i serce mi krwawi na myśl, że przez nasz rozwód coś może stracić.
Dziecko go kocha, ale on nie kocha ani dziecka, ani ciebie. Spójrz prawdzie w oczy. I serio, twoja kawalerka to prawdziwy skarb - masz gdzie odejść.
8 maja 2017, 17:57
Boże... przejrzałam twój pamiętnik. jak mogłaś wogóle za niego wyjść? wiem, że teraz taka gadka już nic nie zmieni, ale pozwoliłaś mu się tak traktować, to jest okropne! musisz mieć o sobie strasznie słabe mniemanie, skoro uwazałaś, że on to najlepsze na co Cię stać. Wiedz, że argument "dla dobra dziecka" jest największym glupstwem na świecie, bo twoja córka przeżyje piekło w domu, gdzie tata mamę bije i wyzywa od pojebanych downów. bycie samotną matką to nie jest wyrządzanie krzywdy dziecku, bycie okrutnie nieszczęśliwą matką jest. opamiętaj się i odejdź od niego - zrób to dla córeczki!
8 maja 2017, 18:15
Widzę jak nasze dziecko go kocha i serce mi krwawi na myśl, że przez nasz rozwód coś może stracić.
a chciałabyś, żeby Twoja córeczka napatrzyła się na taki "model związku" i potem znalazla sobie faceta, który będzie ją tak samo traktował?
8 maja 2017, 18:36
Przeczytałam pamiętnik i nie mogę zrozumieć jak 30-letnia w pełni świadoma osoba może zdecydować się mimo wątpliwości najpierw na ślub, a potem na dziecko widząc, że facet zaczyna pokazywać swoją prawdziwą twarz-przejawy braku szacunku i agresji. Szkoda mi dziecka, bo przez Twoje nieodpowiedzialne wybory,czy go zostawisz czy nie, będzie cierpieć.