Temat: Rozkmina trwająca i trwająca

Chciałabym aby ktoś spojrzał na to z boku swoim okiem i się wypowiedział

Zacznę od poczatku, niedługo miną 2 lata odkąd NIE jestem z chłopakiem o którym ciągle myślę, śni mi się i ciągle jego imię słyszę. Byłam z nim 5 miesięcy, gdy dowiedział się że trafiłam do szpitala mie odzywał się do mnie kilka dni i gdy wkońcu się odezwał oboje zerwaliśmy ze sobą. Później miałam innego chłopaka, ale nie wyszło, bo mi ciągle w głowie siedział ten X. Mimo tego że wiedziałam że gdy się pokłóciliśmy np pisał do innej dziewczyny (dziewczyny mojego Brata, teraz już byłej) ona oczywiście mu nie odpisała nic, ale screena pokazała... Domyślam się że pisał i do innych, nie tylko do niej, bo go sprawdziłam raz. Dzisiaj miałam religię i było "Kazanie" o małżeństwie i jego cechach. Na pierwszą myśl ok, kolejna katecheza to samo, lecz nie, gdy katechetka mówiła jej słowa były tak interesujące że wszystko co mówiła wiązało się i kojarzyło z Panem X. Czuje że tak naprawdę nie przestałam go kochać a jednocześnie nie wyobrażam sobie bycia czy nawet rozmowy z nim. Co o tym myślicie? Znam zdanie Przyjaciela i zgadzam się z nim bo twierdzi że to idiota jest, lecz jak wybić go sobie z głowy...

przestań o nim myśleć i tyle, nie warto.

Nie mogę przestać myśleć właśnie o to chodzi, nie wiem co zrobić by wybić go sobie z głowy, kolega ciągle mówi że nie jest mnie wart i próbuje wytłumaczyć, ale to się nie udało. Jestem świadoma tego wszystkiego, lecz co mam zrobić teraz

czasem sobie nie wpoilas do głowy "ten na zawsze? " czasami tak młode dziewczyny mają. .jak sobie wkreca. ..ja też tak miałam 15 lat temu. Jak sobie wkrecilam to wyjść przez 10lat nie mógł. ..a chłop nie wart niczego! !!

JaNoName napisał(a):

Kochasz dupka, który nie zainteresował się stanem Twojego zdrowia, gdy trafiłaś do szpitala? ;>

Gdyby nie był dupkiem to by go nie kochała. 

Miałaś 16 lat gdy zaczęłaś z nim chodzić. Zauroczyłaś się chłopakiem, pewnie to był Twój pierwszy dłuższy związek. To, że nie odwiedził Cię w szpitalu i nie interesował się zbytnio Twoim zdrowiem pokazuje, że jeszcze nie dorósł do tego, aby być w związku lub po prostu jest egoistą. W obu tych przypadkach Wasz związek nie miał szans -on sam musi dorosnąć, a z egoistą żyć się nie da. On Cię nie kocha, więc nie ma sensu o nim rozmyślać. Masz 18 lat - przed Tobą najpiękniejszy czas poznawania nowych osób na studiach, ucz się, spotykaj ze znajomymi, poznasz chłopaka, który Cię pokocha, będzie o Ciebie dbał i będziesz z nim szczęśliwa. Wokół jest naprawdę wielu fajnych facetów i nie warto koncentrować się na przeszłości. 

Megaphragma nie, nie wpoiłam. Miałam innego chłopaka i by mi wtedy wszystko przeszło ;) 

Kadrusia jejku dziękuje za te słowa! Podtrzymują na duchu, wiem o tym że kogoś spotkam, poznam..nie martwię się o to, mam wspaniałych kolegów, koleżanki i nie narzekam na to. Czasami mam wrażenie że gdy napisze do jednego, drugiego kolegi że coś się dzieje to bardziej się przejmują niż X.

Masz rację, to był tak naprawdę mój pierwszy chłopak, chciałam z nim zbudować trwały związek

Teraz czas zabaw, a nie czas na przeszłość ;) 

Te pierwsze fascynacje, niespełnione są bardzo silne i zostawiają sentyment ;) 

Ale jeszcze nieraz się zakochasz, nieraz pewnie coś nie wyjdzie bo takie jest życie ;) Ale gdzieś tam jest ktoś dla kogo będziesz najważniejsza i, który będzie po prostu chciał się o Ciebie troszczyć. A i Ty będziesz chciała dla niego jak najlepiej. 

Teraz baw się, ucz, poznawaj nowych ludzi, poznawaj siebie ;) A kiedyś tego chłopaka będziesz wspominać pewnie ze śmiechem, pewnym sentymentem ale będziesz się cieszyć, że nic z tego nie wyszło - bo to egoista jest. Może wyrośnie, może nie :)

Szczerze już go ze śmiechem wspominam mimo wszystko. Zachowanie jego było dość dziwne, już nie będę do niego wracać, przez jakiś czas miałam nawet myśli napisać do niego, albo żeby koleżanka się do niego odezwała... 

Jednak nie, wy mnie już przekonaliście że nie warto. Kolega też to mówił, dlatego chciałam spytać się osób patrzących na tą sytyacje z boku

Dziękuję bardzo !!! ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.