Temat: Małżeństwo???

Hej dziewczyny!!!

Jestem z pewnym chłopakiem od 3miesięcy.Jest nam razem b. dobrze,świetnie się dogadujemy we wszystkim,dużo rzeczy nas łączy.Ja mam 21 a on 31lat.Ani on ani ja nie byliśmy jeszcze w żadnym poważnym związku.Ostatnio w walentynki oświatczył mi że mnie strasznie kocha i jest pewien, że to ja jestem tą jedyną na którą tak długo czekał.Powiedział też jeszcze w tym roku mi się oświatczy,chce już mieć mnie na zawsze u swojego boku. Ja niby też go kocham ale to wszystko tak szybko się dzieje,sama już nie wiem co o tym myśleć.Boję się,nie jestem jeszcze na 100% pewna czy to faktycznie ten i tylko ten, nie chce żeby pomyślał że go nie kocham.Jak to jest/było u was?Ile czasu mineło zanim się wam facet oświatczył i wzieliście ślub?

ja ze swoim jestem juz ponad 7lat i dopiero w te walentynki mi sie oswiadczyl jak narazie o slubie nie mysle on owszem ale mi sie nie spieszy nie wyobrazam sobie slubu czy oswiadczyn po kilku miesiacach
Zdecydowanie za szybko, znam takie pary które szybko sie zaobrączkowały, po roku znajomości, ich małżeństwa nie wytrwały za długo, rok i rozwód. Może warto najpierw zamieszkać razem, to rozwieje wszystkie wątpliwości :))Ja czekałam 3 lata na oswiadczyny, teraz jesteśmy juz 10 lat po slubie:)
nie tylko nie wychodź za mąż, ale uciekaj! ma 31 lat i nie był w poważnym związku ? to co robił - zaliczał panienki na prawo i lewo? Widzę podobieństwo do mojej sytuacji: facet starszy, szybko mówił ,że kocha, że się oświadczy (oczywiście do tego nie doszło), a prowadził tylko psychologoiczne gierki, żeby zobaczyć, czy mi na nim zależy
Nie rób tego błedu. 3 miesiące to bardzo krótko. Ja od swojego faceta usłyszałam kocham po 1,5 roku i cieszę się, że dopiero mi to powiedział jak był pewny w 100% tego co czuje. A co do ślubu, mam koleżankę, która też szybko ślub wzięła, a teraz tego żałuje, bo go jednak nie kocha a zauroczenie minęło...
powiedz mu, ze przyjmiesz oswiadczyny jezeli pierscionek bedzie z wielkim brylantem, to troche minie czasu zanim na niego uzbiera i bedziesz mogla pomyslec hehe :P a tak na serio to przyjmij oswiadczyny i pierscionek , przeciez nie musisz od razu wychodzic za maz....
Ja wiem coś o takim typie chłopaka- mężczyzny już!
Byłam kiedyś z chłopakiem, któremu zmarła mama, miał problemy z tatą i po miesiącu spotykania się kazał mi rysować projekty naszego domu, bo odziedziczył ziemię. Snuł marzenia, plany...a ja nie byłam jeszcze na to gotowa. W rezultacie swoimi decyzjami bardzo mnie do siebie zraził. Hahaha teraz właśnie jest w wieku twojego chłopaka....Czy to nie ten sam ? ? ? ;p;p;p

Ja bym się nie spieszyła. Nie wiem jak inne dziewczyny , ale ja po 3 miesiącach nie umiem komuś powiedzieć, że go kocham. Jeśli już tak powiem to to nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością, jest tylko zauroczeniem.
Ja zostałam narzeczoną po 6-ciu latach związku, a po 7,5 zostanę żoną- mam okazję poznać przyszłego męża na wylot;p
On moze byc pokrecony, moze stracil laski przez swoje pokrecenie i teraz chce Cie miec dla siebie zanim sie przekonasz jaki jest naprawde. Dla niego powazny zwiazek to narzeczenstwo moze byc, wiesz ile byl wczesniej z kims najdluzej? Jesli bylo to krotko to jaki byl powod? Pewnie prawdy CI nie powie ale moze zobaczysz czy cos kreci?
Ja jestem z Moim 4 lata i jeszcze się nie zaręczyliśmy....
Ale po 3 mies. to napewno za szybko...
Och aż mi się przypomniało jak to było z moim małżeństwem.Męża poznałam jak miałam 23 lata on 29.Oświadczył mi się na drugim spotkaniu.Myślałam że ze śmiechu nie wytrzymam ale odpowiedziałam z poważną miną że czas pokaże.No i po ponad roku znajomości  pobraliśmy się.Jesteśmy już 6 lat po ślubie i mamy dwóch wspaniałych synków.Nie zawsze jest kolorowo ale najważniejsze jest zaufanie i uczucie.
Nie wiem czy to przeczytasz ale pisze.

Poznałam mojego chłopaka ( dziś mój mąż)na Czacie dzieliło nas 320kilometrów po 5mc dzwonienia i czatowania przyjechał do mnie w tedy ja miałam 21lat on 28lat (był w związku ale tamta go olała mniejsza z tym) spał u nas w domu 3 dni Rodzice go poznali itd. Pojechał do siebie po 2 tygodniach był koniec roku wakacje prawie całe przesiedziałam u niego po wakacjach miałam iść do kolejnej szkoły wszystko działo się tak szybko jak na karuzeli.Decyzja pisałam do niego sms-y czy mam wrócić bo decyzja musiała być wspólna no i wyjechałam do niego zabrałam ubrania z domu papieru ze szkoły.Mieszkaliśmy sami zjechali się rodzice nie pamiętam jaki to był miesiąc ale były zaręczyny nie dla nas tylko dla nich żeby nie gadali Bo my się tak kochalismy że te zaręczyny nie były nam potrzebne.Wiem że w maju zleciałam z ambony a w czerwcu wzieliśmy ślub.Każdy myślał ze jestem w ciąży ale się mylili.
Gdy pierwszy raz przyjechałam do niego robiliśmy wszystko razem to było dziwne bo czułam jak bym znała go od zawsze był i jest ideałem takiego mężczyznę chciałam.Nie miałam obaw nie nękały mnie myśli że za szybko, może to nie ten nie było takich myśli w ogóle czy to było zauroczenie nie wiem ale wiem że nie mogłabym bez niego żyć.Jesteśmy 8lat po ślubie i nadal robimy wszystko razem nie kłócimy się nie okłamujemy ufamy sobie mamy dzieci.Jeśli się kocha nie warto czekać bo życie jest krótkie.Trzeba brać je garściami cieszyć się i korzystać ile się tylko da.  Więc jeśli kochasz a myślisz że to za szybko to nie prawda. Ale jeśli masz wątpliwości to zaczekaj pogadaj z nim warto rozmawiać.Gdy się kocha nie ma wątpliwości my ich nie mieliśmy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.