- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 stycznia 2017, 17:50
Co myślicie o ukrywaniu przed mężem swoich oszczędności?
Np. 3 konta: na bieżące wydatki, oszczędnościowe wspólne i oszczędnościowe moje o których nikt nie wie.
Takie konto awaryjne gdyby coś się stało nieprzewidzianego w życiu np. zostanie samej z dziećmi albo coś podobnego.
11 stycznia 2017, 18:07
Ale dziewczyny, wytłumaczcie mi... Po co się tłumaczyć? Jeżeli odkłada WŁASNE pieniądze to po co informować o tym świat. Równie dobrze może odkładać do skarbonki i co, też ma zakomunikować mężowi? Ja rozumiem szczerość itd, ale nie widzę zbytnio sensu :P ale ja nie mam męża i długi czas jeszcze nie będę miała, więc może inne mam postrzeganie
Jeżeli nie ma rozdzielności majątkowej to nie ma czegoś takiego jak własne pieniądze.
11 stycznia 2017, 18:09
1. pieniadze w malzenstwie sa wspolne - to troche nie fajnie ukrywac kase, jesli autorka sie wygada, maz moze sie dodrapac do konta
2. autorka bedzie chciala zrealizowac jakis cel na ktory maz powie kategoryczne "nie" - bo nie ma na to pieniedzy, bo to glupota, wiec autorka wyskoczy z propozycja, mow co chcesz, mam na to kase
poza tym ile kobiet zostalo zdradzonych, wyrzuconych z domu/mieszkania z niczym.
11 stycznia 2017, 18:12
Są sytuacje w życiu które ciężko przewidzieć np. choroba, zdrada, rozwód czy zostanie samej z dziećmi bez pieniędzy, alkoholizm męża itd. W takiej sytuacji pieniądze z konta o której rozrzutny mąż nie wie jest dobrym wyjściem. Po co co jakiś czas słuchać tekstów w stylu: "Weź ze swojego konta".
11 stycznia 2017, 18:14
To chyba zależy od relacji w małżeństwie i podejścia współmałżonków do pieniędzy. Jeśli mąż ogólnie jest dobrym człowiekiem ale lubi wydawać przesadnie pieniądze na pierdoly, to chyba lepiej zachować skarpete, o której nie wie i która nie będzie go kusić, żeby wyprosic od żony kieszonkowe na np czwartą grę na konsolę w jednym miesiącu. Nie mam na myśli "wydzielania"sobie kasy lecz trzymania budżetu na pulsie przez bardziej oszczędna stronę. Skoro przykładowa żona pracuje i zarabia ma prawo odłożyć sobie jakąś cześć wypłaty i nie tłumaczyć się ile i po co. Robi na to.
11 stycznia 2017, 18:15
My z mężem mamy osobne konta. Jego nie interesuje ile mam na koncie. Ile on ma to wiem bo zwykle robi mi po wypłacie przelew, a potem "czyści konto do zera" robiąc zakupy itd. Nie sądzę by ukrywał przede mną oszczędności, tak samo on wie, że ja rządzę kasą lepiej od niego. Nigdy nie przyszło mi do głowy zakładać tajne konto.
11 stycznia 2017, 18:16
Jestem w szoku. Masz podstawy, żeby myśleć o mężu w taki sposób? Nie ustalaliście takich rzeczy przed ślubem? Bo dla mnie ta sytuacja to abstrakcja. No chyba, że rzeczywiście Twój mąż jest "nieciekawy".
11 stycznia 2017, 18:21
moj wie ze mam oszczednosci, ale nie wie w jakiej wysokosci. I na odwrot. Naszym zdaniem kawalek prywatnosci finansowej jest potrzebny w zwiazku.
11 stycznia 2017, 18:32
teżmam takie tajne konto, na wszelki wypadek, bo róznie w zyciu bywa. Wie o nim syn, mąż nie
11 stycznia 2017, 18:47
Twoje tajne konto jest przykladem zdrady malzenskiej. W przypadku rozwodu caly majatek jest do podzialu - (jezeli nie masz rozdzielczosci majatkowej) i ukrywanie czesci majatku wspolnego na swoja korzysc jest karalne. Nie wiem w jakim celu zalozylas temat - czyzbys oczekiwala, ze ktos ktos powie ci, ze jestes w porzadku?
11 stycznia 2017, 18:55
wedlug mnie to troche dziwne ,
Sama mam kilka kont ,polskie w zlotowkach ,polskie walutowe,polskie oszczednosciowe i 4 Konto z ktorego korzystam najwiecej,zagraniczne podstawowe .
Co miesiac przelewam sobie cos na tamte konta,bo tak na zakupy,wypady do polski itd . Ile tam mam to Moj m nie wie,Ale to nie jest tajemnica . Po prostu Go to nie interesuje . Moj maz tez ma 3 konta,firmowe i prywatne i tez nie wiem ile tam ma . On oszczedza ,ja stednio,Tzn nie jakies zabojcze kwoty .
Nie mysle o zabezoieczeniu na wszelki wypadek ,bo kazdy z nas ma wysokie polisy ,sporo ubezpieczen dodatkowych i dzieci ksiazeczki ktore automatyvznie sa sciagane z konta do 18 roku zycia dziecka.
Wiec w stylu ,zeby sie zabezpieczyc przed mezem uwazam za totalny brak zaufania ,Nawet w razie rozwodu alimenty by placil a tak odkladac pieniadze to przeciez mozna bez jakis tajnych akcji .