Temat: zdrada

Jak myslicie: Jaki procent par ze stazem 10+ lat, zdradza? Czy w tych czasach to cos powszechnego? Znacie pary, w ktorych ktos dopuscil sie zdrady?

.

Ja w sumie znam tylko jedna pare, gdzie on ja zdradzil po 5/6 latach. Rozstali sie na jakis czas, ona mu jednak wybaczyla i nawet wyszla za niego za maz. Teraz sa 7/8 lat po slubie, maja synka i chyba im sie uklada. Czemu zdradzil? Zrobil to po pijaku, sam chyba do konca nie wiedzial dlaczego. Zdradzil, jak sie nie widzieli przez dluzszy czas, w zwiazku z dorywcza wakacyjna praca. Dziewczyna, z ktora ja zdradzil, byla jej totalnym przeciwienstwem, zarowno pod wzgledem wygladu, jak i charakteru. Glosna chlopczyca, ktora kompletnie odbiegala od kanonu kobiecej urody wyznawanego przez kolege. Wlasnie to chyba bylo dla jego dziewczyny najbardziej niezrozumiale - ze zrobil to z kims, kto teoretycznie wogole nie powinien go zainteresowac. Ale to jedna jedyna taka para. Znam za to cala mase par z 10, 20, a nawet ponad 40 letnim stazem, ktore sa sobie wierne.

NIestety znam. Bardzo dużo. To już chyba jest na porzadku dziennym

Może nie koniecznie pary z +10-letnim stażem, tylko krótszym, ale też kilkuletnim, ale znam całkiem sporo par, w których wystąpiły zdrady. Czy to coś powszechnego? Żyję złudzeniem, że jednak nie.

Pasek wagi

Mysle ze niewiele zdradza fizycznie. 

Ale wiekszosc mysli o zdradzie, flirtuje, zaklada konta na portalach randkowych, pozada innej osoby. I nie mialo by skrupolow zeby zdradzic jakby tylko byla ku temu sposobnosc:) 

Podobno zdradza 17% kobiet i 28% mężczyzn („Seksualność Polaków na początku XXI wieku” - Izdebski), ale myślę, że trochę więcej bo jest jakaś grupa która nawet w badaniach anonimowych się nie przyznaje. Znam dobrze 3 pary w których występują zdrady. Małżeństwo około 10 lat stażu z dzieckiem, zdradza ona, często i z różnymi mężczyznami. Para około 6 lat stażu, bez dzieci, on zdradzał z jedną kobietą. Małżeństwo z około 8 letnim stażem z dzieckiem, ona nie zdradziła fizycznie, ale flirtuje z mężczyznami i poszukuje. Z mojej prespektywy w tych związkach obie strony po równo pracują na te zdrady. Chyba rzadko jest tak, że tylko jedna strona zawiniła. Jesteśmy tylko ludźmi, nie zawsze potrafimy powiedzieć co nas boli, nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.

_Lady.de.Winter_ napisał(a):

Kllla napisał(a):

znam dużo takich par. Moi rodzice oboje dopuścili się zdrady,  w obu przypadkach wina nie była po jednej stronie, mama jako zdradzona teraz po latach sama mówi że się do tego co ojciec zrobił przyczyniła. Mama wie, tata nie wie do tej pory. Są razem 27 lat. Kochają się mimo wszystko. Bardzo się kochają. Chciałabym mieć takie małżeństwo jak oni ( może za wyjątkiem tych zdrad :p ) 
No tak bardzo się kochają ....
jakbyś ich znała to byś wiedziała :) to było ponad 15 lat temu, przez 15 lat można wybaczyć, uwierz. Są ludzie którzy nie potrafią, a są tacy którzy potrafią. Myślę że jest dużo osób które wybaczyly i są szczęśliwe. 

dobijajacy temat....:( nie potrafie sobie wyobrazic, i nawet nie chce jak to jest byc zdradzona osoba ale znam siebie i wiem, ze nawet gdybysmy sie nie rozeszli (w co i tak watpie) to wiem, ze nigdy bym o tym nie zapomniala i zawsze by juz to bolalo. no i kompletne zero zufania, wiec jaki jest sens bycia dalej w zwiazku wtedy

Nie znam zdradzających się par:) Albo po prostu nic o tym nie wiem. W każdym razie ja tam wierzę, że można się oprzeć pokusie i wybrać miłość i lojalność. Bo pokusa z czasem na pewno się jakaś pojawi. Natomiast  jeśli coś w związku szwankuje i ludzie przestają się kochać to powinni się rozstać zamiast się zdradzać.

Nigdy nie wiadomo, podejrzewam, ze duzy procent, ale nie mozna generalizować.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.