- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 listopada 2016, 06:43
Jestem z facetem parę miesiecy i oświadczył mi się,oczywiście powiedziałam nie,że to za krótko by podejmować takie decyzję,dodam że on szaleje za mną i to okazuje czynami,nie tylko słowami,mi też na nim zależy...nie wiem czy dobrze zrobiłam,co sądzicie?
30 listopada 2016, 15:56
Można być pewnym po miesiącu, a mieć wątpliwości po 10 latach związku. Tylko po 10 latach ma się trochę szerszy pogląd na sprawę.
30 listopada 2016, 19:06
Skoro odmówiłaś to musisz mieć jakieś wątpliwości.
1 grudnia 2016, 19:36
Nie no ale jaja... padlam ze smiechu, sorryPrzyjac oswiadczyny zeby komus sie przykro nie zrobilo? Dobre, naprawde dobre -)A na powaznie - akurat z tym problemem (przyjac, nie przyjac, kiedy jest dobry moment itd) jestes sama i powinnas o tym wiedziec. Mozesz co najwyzej poradzic sie mamy czy kogos z rodziny, z kim jestes blizej.oświadczyny to nie wyrok,moglas przyjac zeby mu sie nie zrobilo przykro,a slubu planowac nie musicie.Po oswiadczynach mozna czekac i czekac ;-)
tym bardziej, że bardziej przyko byłoby mu gdyby najpierw przyjęła, a potem odwołała.
1 grudnia 2016, 19:45
Moim zdaniem dobrze zrobiłaś - w parę miesięcy nie da się tak naprawdę poznać drugiej osoby, często ma się jeszcze klapki na oczach. Szybkie zaręczyny uważam wręcz za niepoważne - wolałabym podjąć odpowiedzialną decyzję, a nie bawić się w ruletkę. Jak faktycznie tak kocha i szaleje to będziecie mieli później pewnie jeszcze nie jedną okazję do tego, żeby zadecydować czy chcecie brać ślub i resztę życia spędzić razem.
4 grudnia 2016, 16:24
oświadczyny po kilku miesiącach są naprawdę groteskowe i niepoważne. czyny czynami, mówienie że się kocha to zaden poważny czyn tylko deklaracja - niech zacznie organizować wszystko byście razem zamieszkali jak tak bardzo mu sie spieszy.
4 grudnia 2016, 18:26
Moj maz oswiadczyl mi sie po 4miesiacach zwiazku ,jestesmy szczesliwym malzenstwem 3lata,razem 5 lat prawie:) jesli nie jestes pewna,ze chcesz z nim byc to nie przyjmuj oswiadczyn,nie wazne czy as po miesiacu czy po 5 latach. A oswiadczyny to indywidualna kwestia i decyzja:)
Edytowany przez 4 grudnia 2016, 18:28
21 grudnia 2016, 15:03
moj maz oswiadczyl mi sie po 2 miesiacach, jestesmy razem juz 13 lat. Jesli sie wie ze to jest to, to na co czekac? A jak sie nie jest pewmym to w ogole szkoda czasu.
Dokładnie jestem tego samego zdania. Mój mąż oświadczył mi sie po 5 miesiącach bycia parą, niecały rok później odbył się nasz ślub, jak do tej pory jestem w 100 % pewna , że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Wtedy też byłam w niemałym szoku, ale zgodziłam się bez zastanawiania, bo na ową chwilę tak czułam. I póki co się sprawdza.
Edytowany przez f60ea310fa8307fc04fb57379c674afd 21 grudnia 2016, 15:04