- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 listopada 2016, 17:54
tak jak w tytule, czy wasi partnerzy pala? i czy macie cos przeciwko temu jesli tak? :)
6 listopada 2016, 18:58
palenie jest wyznacznikiem miłości ? Są gorsze rzeczy, wady i skreślanie kogoś kto pali jest snobistyczne, to tak jakbyście wy nie mieli wad, dodam że nie palę ani mój partner.
Może dla ciebie to nie skreśla, dla mnie i dla wielu osób niestety tak. Palenie o bardzo wielu rzeczach świadczy... o niechlujstwie, nie szanowaniu swojego zdrowia, zamiast pachnieć kokosowym żelem pod prysznic człowiek śmierdzi jak łajno itp. Owszem każdy ma wady, ale czy każdą trzeba akceptować? Nie i ja nie akceptuję.
6 listopada 2016, 19:02
Nie palimy obydwoje, nie lubimy tego smrodu. Nie potrafilabym byc z palaczem, on mowi tak samo - nie chcialby byc z dziewczyna, ktora pali.
6 listopada 2016, 19:04
Może dla ciebie to nie skreśla, dla mnie i dla wielu osób niestety tak. Palenie o bardzo wielu rzeczach świadczy... o niechlujstwie, nie szanowaniu swojego zdrowia, zamiast pachnieć kokosowym żelem pod prysznic człowiek śmierdzi jak łajno itp. Owszem każdy ma wady, ale czy każdą trzeba akceptować? Nie i ja nie akceptuję.palenie jest wyznacznikiem miłości ? Są gorsze rzeczy, wady i skreślanie kogoś kto pali jest snobistyczne, to tak jakbyście wy nie mieli wad, dodam że nie palę ani mój partner.
Zgadzam sie z roogirl. Mi najbardziej przeszkadzalby ten zapach (smrod), nie wyobrazam sobie przytulac sie i calowac palacza :(
6 listopada 2016, 19:04
Pali od czasu do czasu - albo przy większej imprezie do alkoholu, albo jak się bardzo zdenerwuje.
6 listopada 2016, 19:08
Przeszkadzało mi zawsze palenie w domu. Mój były palił, ale nie jakoś dużo i nie w mieszkaniu, zupełnie mi to nie wadziło.
6 listopada 2016, 19:08
Nie pali, ja też nie. Żadne z nas nie zniosłoby tego śmierdzącego, niezdrowego i drogiego nałogu :D
Pocałunki z popielniczką, mrau xD
6 listopada 2016, 19:14
moj pali. Wolałabym zeby nie palił. Próbował rzucić ale sie nie udało. Dobrze chociaż ze nie pali w domu
6 listopada 2016, 19:36
Według mnie przesadzacie. Mam sporo znajomych, którzy palą. Jakoś nie zauważyłam żeby śmierdzieli ;>, jak ktoś zapali, a potem się do ciebie nachyla to faktycznie cos tam się wyczuje, w innym wypadku w ogóle tego nie czuć.
Mój chłop nie pali. Ja czasem na imprezie zapalę, na co dzień nie.
Edytowany przez it.girl 6 listopada 2016, 19:36
6 listopada 2016, 20:13
Na szczęście mój mąż nie pali. Jego brat również nie, co dziwne bo rodzice palą jak smoki...
Mój poprzedni chłopak palił i nie miałam nic przeciwko, też zdarzyło mi się zapalić przy nim.