Temat: osobni znajomi w związku

Mam pytanko, jak to jest u was

czy to normalne, że facet ma swoich znajomych do których chodzi zawsze sam.
Nie chodzi mi o męskie wypady itd, bo tu to nawet bym nie pomyślała, żeby mnie zabrał ze sobą.

U mnie sytuacja wygląda tak, że jestem w związku trochę ponad rok. mój facet ma znajomych, a dokładnie parę, która jest razem już długo, całą trójka znają się już długo... widuje się z nimi średnio raz w tygodniu, mówi, że idzie do kumpla na mecz, no ale wiadomo, ze siedzią w trójkę, albo po prostu w odwiedziny i na pogaduchy. mnie nigdy do nich nie zabrał, zapoznał mnie z nimi kiedyś, ale to wszystko. Czy taka sytuacja jest normalna?
nie jestem typem dziewczyny, która uważa,  że jak jest się w związku to trzeba wszędzie chodzić razem itd, wręcz przeciwnie każdy powinien mieć "Coś swojego" dla zdrowej równowagi, ale ta sytuacja zaczyna mnie powoli zastanawiać.
moze oni mnie nie polubili, nie wiem o co chodzi i powoli zaczynam wymyślać:P

Co sądzicie?

nainenz napisał(a):

nie było już tego?
Było na stówe :D

To po co zakładasz znowu ten sam temat, liczysz na inne odpowiedzi?

-

U mnie jest inaczej. Osobni znajomi stali się wspólnymi, mam z tymi, którzy byli tylko znajomymi chłopaka bardzo dobry kontakt. Wiadomo, że nie pcham się jak wychodzi z kumplem na szybkie piwo, na siłownię, po coś tam, ale wyjścia piątkowe czy sobotnie prawie zawsze razem. Nie ma takiej sytuacji, że zapraszają tylko jego; dziwnie bym się z tym czuła.

Pasek wagi

Ja nie mam takiego problemu, bo mamy wspólnych znajomych :D szczerze nie wyobrażasz sobie, żebyśmy osobno spędzali weekendy, ja w gronie swoich znajomych, a on w gronie swoich... Wiadomo, mam swoją koleżankę, z którą się raz na jakiś czas spotkam ;) jednak nie jest to częste, ani nie należy ona do naszej "paczki znajomych".

Trochę to dla mnie dziwne, tzn mamy swoich znajomych, z którymi od czasu do czasu spotykamy się sami i nie widzę w tym niczego dziwnego, ale jeżeli są to nasi bliscy znajomi z ktorymi często spędzamy czas to z czasem stali się oni naszymi wspólnymi znajomymi. 

a skad wiesz ze ona z nimi siedzi?

bo potem mój mi opowiada czasami co się dzieje i wynika z tego, że jest z nimi również Ona

Nie kojarze czy normalne ale u mnie też tak jest. jestem z facetem ponad 3 lata i dwoch jego kumpli widziałam raz czy dwa, a jednego wcale

u mnie jest tak, że każde z nas ma swoją ekipkę i czasem wychodzimy gdzieś razem, a czasem nie. przedstawić ludziom można, ale ze wszystkimi znajomymi nie wymagam super reacji

No, ale oni razem mieszkają? Bo jeśli tak, no to chyba nie ma w tym nic dziwnego, że z nimi siedzi? Przecież nie zamknie sie w pokoju, bo kumpel do chłopaka przychodzi.

hm mnie czasami mój chłopak zabierał do swoich kolegów, gdzie byłam jedyną dziewczyną . I grali sobie w playstation a ja sobie siedziałam  :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.