- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 października 2016, 09:00
Czy puszczacie waszych partnerow/partnerki na wyjazdy integracyjne organizowane przez pracodawce?
12 października 2016, 09:05
Tak mój mąż jeździ, choć w tamtej firmie to raczej szkolenia firmowe wyjazdowe niż typowe imprezy organizacyjne. Ale również są to wyjazdy służbowe, różne imprezy...
12 października 2016, 09:05
Tak. Dlaczego nie miałabym puszczać?
Raz nie jechał, bo na dniach miałam rodzić, więc to oczywiste, ale tak ogólnie to czemu nie?
I co ja mam do "puszczania go"?
Jeśli akurat w tym czasie nie ma nic ważniejszego to normalne, że jedzie ;)
12 października 2016, 09:33
Oczywiscie że tak, dlaczego miałby odmawiac sobie darmowej rozrywki? Poza tym to słowo "puszczac" jest co najmniej dziwne jeśli mówimy o związku/małżeństwie. To nie jest mój pies na łancuchu ani wychowanek tylko dorosły mężczyzna, którego wybrałam bo go szanuję i cenię jego system wartości. Ja też jeżdzę na wyjazdy integracyjne, poza tym często podróżuję słuzbowo po świecie i nie wyobrażam sobie, żeby pytać się go czy mnie gdzies "pusci"
12 października 2016, 09:36
Mój ma spotkania z pracy w grupie męskiej. Nie przeszkadza mi to. On mnie w grupie żeńskiej raczej bałby się puścić haha:D
12 października 2016, 09:50
Mój mąż jest istotą rozumną i sam podejmuje decyzję czy chce jechać na taki wyjazd czy nie :)
12 października 2016, 09:53
akurat mój mąż ma dokładnie to samo zdanie na temat wyjazdów i spotkań integracyjnych poza godzinami pracy co ja, więc puszczać się nie mamy potrzeby, po prostu nie uczestniczymy. Był na oficerce, był na managerskim, chodzi na pożegnalne bo taki mieli w służbie zwyczaj. U mnie tylko wigilie pracowe i to też nie co roku. Czyli to co konieczne, żadnego "integrowania się" i jego wszelkich konsekwencji.
Edytowany przez Cyrica 12 października 2016, 10:08
12 października 2016, 09:53
Mój nie ma wyjazdów, ale wyjście na piwo na pół nocy, ale go puszczam. Znaczy to nie mąż, to mój chłopak.
12 października 2016, 10:22
Czy puszczam? Ty tak serio? Co trzeba mieć w głowie, żeby tak ograniczać partnera?