- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2016, 19:34
Niebawem biorę ślub, z mojej rodziny będzie garstka osób, narzeczony za to ma dużą rodzinę ale nie w tym sens. Od dziecka wychowywała mnie matka z ojczymem, facetem który miał nierówno pod sufitem (bardzo lekko mówiąc). Znęcał się nade mną psychicznie, fizycznie i wiele innych rzeczy. W chwili gdy dorastałam i nie miałam szans wyrwać się z domu czułam się jak taki worek ktorego kopie wszystko co najgorsze. W życiu każdego są jakieś rysy ale u mnie to był poziom hard :) Los jednak można nazwać sprawiedliwym bo teraz dostaje zadośćuczynienie. Matce zdołałam wybaczyć, nie jest i nigdy nie będzie taka jaką bym chciała żeby była. Jest po prostu głupim czlowiekiem, nie da się tego inaczej określić, nie potrafi odróżnić dobra od zła i za wszystkie swoje niepowodzenia obwiniała innych, najczęściej mnie. Teraz nasze stosunki są w miarę normalne, rozmawiamy, czasami do niej pojadę. Chce żeby byla na moim ślubie, nie zamierzam odstawiać szopki z podziękowaniami i łzami wzruszenia ale jednak w głębi serce miło by mi było gdyby sie pojawiła. Moja matka widzi rzeczywistość inną niż jest naprawdę, cała moja rodzina uwielbia zamiatać pod dywan problemy, tuszować stare sprawy. Wiem że jest przekonana że zaproszę ją z partnerem ale ja nie mam takiego zamiaru, nie wyobrażam sobie gościć tego człowieka. To ma być jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, nie będę robić czegoś wbrew sobie. Nie rozmawiam z tym człowiekiem od dobrych kilku lat, gdy przypadkiem spotkam go u matki to mijamy się bez słowa. Wiem że jeśli zaproszę ją samą to nie przyjdzie. Porozmawiać z nią? Jak się zachować? Jakich argumentów użyć? Dodam że ona uważa iż całe życie przesadzam, a o starych sprawach powinno się zapominać.
9 października 2016, 21:33
Może na ślub zaproś mamę, wtedy może przyjść z tym mężczyzną ale nie zapraszaj ich na wesele.
9 października 2016, 22:07
Zaproś mamę bez ojczyma,co zrobi to jej wybór jak nie przyjdzie możesz jej wszystko później wygarnąć.
10 października 2016, 08:17
Zdecydowanie nie zaprosiłabym tego człowieka na ślub / wesele.
Zaproszenie dałabym tylko mamie . Nie uległabym jej szantażom jeśli by chciała przyjśc z nim . Jak nie przyjdzie - nie miałaby córki. Ja tak to widzę.
10 października 2016, 09:35
Zdecydowanie nie zaprosiłabym tego człowieka na ślub / wesele.Zaproszenie dałabym tylko mamie . Nie uległabym jej szantażom jeśli by chciała przyjśc z nim . Jak nie przyjdzie - nie miałaby córki. Ja tak to widzę.
Popieram.
10 października 2016, 11:34
zaprosiłabym tylko mamę i w momencie wręczenia zaproszenia wyjaśniłabym jej swoją decyzję. Powiedziałabym co czułam i czuję w stosunku do jej partnera i decyzję jak każdemu zaproszonemu gościowi zostawiłabym do podjęcia jej. A jeśli mimo wszystko nie przyjdzie to trudno. Tak czasem bywa...
10 października 2016, 14:47
Ja bym zaprosiła tylko mamę, bez tego ojczyma. Od Twojej mamy będzie zależało co z tym zaproszeniem zrobi, czy zaakceptuje fakt,że zapraszasz tylko Ją, czy nie. To jest Wasz dzień, ma byc wyjątkowy... nie są Tobie potrzebne zmartwienia i kłótnie w ten dzień. Pozdrawiam .