- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 września 2016, 16:49
Dzisiaj moje serce mi peklo, moj 11-sto letni syn mi powiedzial, ze jestem gruba swinia.Po sprzeczce miedzy nami , kiedy kazalam mu odlozyc tableta zaczal byc agresywny, najpierw siedzial na komputerze dopoki ten sie nie wyladowal, miedzy czasie ogladal telewizor i bawil sie moim telefonem.Kazalam mu wylaczyc po ogladnieciu jakiegos fimiku na YT, konca bylo cztery minuty.Przychodze z kuchni, gdzie robilam obiad a ten juz oglada nowy film.Naprawde sie zdenerwowalam, wyrwalam mu tablet z reki, ten zaczal krzyczec i w sprzeczce mnie nazwal gruba swinia!Moje serce umarlo!
Dostal pantoflem ale i tak to nic nie dalo, krzyczal zeby bardziej go bic.Jestem zrozpaczona..
23 września 2016, 17:43
Tak to jest właśnie jak się rozpuszcza dzieci... pewnie zawsze wszystko miał, wnioskuję to także po tym tablecie w wieku 11 lat... nie dziwie sie, takie sa skutki jak sie rozpieszcza dzieci
23 września 2016, 17:52
dzieci są sprytne umieją uderzyć w sedno, ogranicz mu tabeta i komputer bo z tego co piszesz to on jest chyba juz uzależnony
23 września 2016, 17:54
Ehh, trzeba bylo uczyc chlopaka dyscypliny od małego, teraz gdy ma juz 11 lat bedzie ciezko go na nowo i dobrze wychowac.Dzieci sa slodkie i kochane ale nie zmienia to faktu ze powinny znac swoje od małego należy wpajać takie wartosci. Zalecałabym udanie się z chłopakiem do psychologa badz chociazby pedagoda, Ty tez powinnas panowac nad emocjami... Nie mam dzieci, jestem na nie za młoda ale wychowałam 2młodszego rodzeństwa, coś tam wiem
Wcześniej pewnie był wychowywany bezstresowo. A na komunię dostał tablet i squada.
Jak byłam mała, to jedno grożne spojrzenie mamy czy taty budziło strach. Nie wyobrażam sobie, abym kiedykolwiek tak mogła odnieść się do rodziców. A jako dorosła osoba miałam z rodzicami bardzo dobry kontakt i szacunek do nich.
23 września 2016, 17:55
Moje dziecko tez ma wszystko w wieku 11 lat dostał iphona 6 plus w nagrodę za bardzo dobre wyniki w nauce. Nie mowie juz o ps 4, laptopie, własnym telewizorze i wielu innych rzeczach. To jest kwestia ustalania granic. Ja duzo od niego wymagam. Jesli sie wywiązuje z umowy to wie ze zle mu nie bedzie ale kiedy mnie zawiedzie wie ze nie ma nic. I to nie jest kwestia tego czy dziecko ma czy nie ma tylko w jaki sposob to otrzymał i jak moze z tego korzystac.
23 września 2016, 18:26
Boże, jak czytam te komentarze to jestem bliska załamania. Słuchaj, dzieciak chciał oglądać film. Ty mu wyrwałaś tablet. To było dla niego przykre, więc się wyładował słownie. A Ty go zbiłaś kapciem?! Litości! Dzieci się nie bije. Dzieci się wychowuje, poprzez zrozumienie i rozmowy. Dużo rozmów. Na temat uczuć i tego, jak słowa potrafią skrzywdzić. Chcesz mieć agresora, to go bij, albo olewaj. Dla dzieci trzeba mieć czas. I spędzać go z nimi.
23 września 2016, 18:45
Autorko uważaj co piszesz i jak piszesz ,bo znajdzie sie osoba ktora uzna ze maltretujesz biedne dziecko pantoflem.Niestety są tacy.To ,ze dziecko krzyczy i brzydko sie odzywa zaraz moze być uznane ze rodzice źle wychowali.
Osobiście gdybym miała taką sytuacje ,pobłażliwa bym nie była
23 września 2016, 18:50
Mam dwojke dzieci, zrezygnowalam z pracy dla nich, jestem z nimi caly czas, cale dnie im poswiecam, dla siebie nie zostaje mi nic ani chwili czasu.Moja corka ma dwa latka, nie sypia przez dzien tak, ze czas mam caly wypelniony.Moj maz ma firme, ktora wczesniej razem prowadzilismy, on calkowicie sie wylaczyl z obowiazkow w domu, skupil sie jedynie na swojej pracy.Mieszkamy za granica,
Moj syn zyje dla internetu, w poludnie przywoze go do domu na obiad ze szkoly, on juz nie ma czasu z nami usiasc do stolu, czasami tylko piec zeby tylko zjesc albo i nawet nie jest glodny..bo internet.
Nie radze sobie z nim, poprosilam o pomoc psychologa ale moj syn nie bierze nic pod uwage.Oprocz tego ojciec sobie olewa, tak ze zadnej pozytywnej pomocy.Odebralam mu laptopa, komputer, tableta, schowalam w piwnicy, znalazl przyniosl do domu i za zgoda taty n mogl sie bawic do woli.Nie wiem juz co mam robic.Dzisiaj tak sie zezloscilam, ze mu rozbilam tego tableta o podloge, bo nic nie dociera do niego.Oposcil sie bardzo w szkole, jezeli mowie do niego zdaniami zlozonymi to wogole nie potrafi zapamietac o co chodzilo w pierwszej czesci.
Wczesniej tak nie bylo, mowimy w domu w trzech jezykach wszyscy plynnie, boje sie, ze skonczy gdzies w jakiejs szkole dla dzieci opoznionych w rozwoju.