Temat: Nienawidzę tej pi***.!! Dziewczyna brata Mojego M.

Nie wiedziałam, gdzie mam otworzyć ten temat :P Zrobiłam to TUTAJ :D

To może zacznę ....
X- brat Mojego chłopaka
Y- jego dziewczyna

X chodzi z Y od około 2 lat.. Poznali się na fotka.pl chociaż mieszkają niedaleko od siebie...
Przedstawił nam ją na imprezie w klubie, wydawała się ok.
Po ok. 3 miesiącach rozpoczęła wojnę między nami... Nie wiem zazdrość czy co..??
Nie odzywałyśmy się do siebie ze 2 miechy ale przylazła z X na moją 18stkę i tak wyszło, że się pogodziłyśmy (byłam pod wpływem %).
Spokój był niedługo, bo zaczęła obgadywać mnie po całym mieście..
No i tak w kółko... Raz dobra a później znowu...

Większość rodziny X była przeciwko ich związkowi ale oni strasznie w sobie zakochani nikogo nie słuchali..
X wyjechał do pracy za granicę a Y zaczęła szaleć:
dyskoteki, bary, chłopcy.... Wszyscy znajomi ciągle nam opowiadali co, gdzie i z kim robiła...

Gdy X przyjeżdżał na tydzień/dwa to wyciągała z niego kasę na wszystko, kupował prezenty itp
Jak pojechał ona znowu swoje...

Wreszcie Y zerwała z X i zaczęła chodzić z ... kim..?? MOIM NAJBLIŻSZYM KUZYNEM.!!!
X nie mógł się z tym pogodzić, prosił mnie, błagał żebym ją przekonała żeby go nie zostawiała...
A ona prosiła mnie żebym mu powiedziała żeby się od niej odczepił bo ona nie chce z nim być.. Prosiła żebym nagadała mu o niej głupot
które były oczywiście prawdą... X o wszystkim wiedział...
Powiedziałam mu to co ona chciała....
I wiecie co zrobiła..??
Przyjechała do mnie z mamusią i straszyła policją.!!
Żeby to jeszcze spokojnie mówiły a one darły się jak jakieś psychopatki...
Powiedziała, ze mam się nie wtrąć w jej związek z moim kuzynem, a ja się z nim nawet nie widziałam odkąd z nim chodziła...

Po kilku miesiącach mój kuzyn z nią nie wytrzymał i "kopnął ją w dupę"...
A ona wróciła do X...
Wyobrażacie to sobie..?? Jak gdyby nigdy nic do niego przyszła...
A on głupi się zgodził...

I oczywiście wielce na mnie zła o nie wiem o co...

Mogłabym tak pisać o niej bez końca ale nie wiem czy ktokolwiek doczytał chociaż tyle...

Wy też macie tak ze swoimi "szwagierkami"???

Aaa i jeszcze dodam, że jak chodziła z moim kuzynem to nie zostawiła na mnie suchej nitki i myślała, że ja się nie dowiem...
to jakas chora rodzinka 
szczerze ci wspolczuje :((

jak to mowi moj wujek: ma Polska tych pokemonów.... 
>jej rodzina jest naprawdę dziwna (dziadek ma z wnuczką dziecko).

Jak to jest K*** mozliwe???
Na to wszystko nasuwa mi się tylko jedno powiedzonko Adasia Miauczyńskiego z "Dnia Świra" ...
"dżizas ku*wa ja pie*dole!"
moja "bratowa" (dziewczyna brata mojego chłopaka) też mi nieźle za skórę zalazła. najpierw ze mną niby szczerze rozmawia co sądzi o wspólnej przyszłej teściowej, a potem tejże teściowej nawija, co to ja o niej nie wygaduję... i podobne historie, żeby żeby się komuś przypodobać moim kosztem :] ale już mam olewkę totalna, polecam takie podejście, bo to najbardziej denerwuje takie osoby sasasasasa :>
Nie potrzebnie się wmieszałaś, w końcu to (eks)dziewczyna brata Twojego chłopaka, a nie konkretnie Twojego chłopaka. Nie rozumiem po co przystałaś na jej prośby, aby nagadać X na jej temat. Co Cię to obchodziło, przecież to były sprawy między nimi. Pewnie, fajnie było nagadać X, bo  w końcu zalazla Ci za skórę. Tylko po co? Trzeba było powiedzieć, że to nie Twój biznes i niech się sami dogadują. 

No i co na te zachowania Twój chłopak? Nic nie piszesz na ten temat. Nie wspiera Cię, nie może Ci pomóc? Bo chyba wie o tych zachowaniach.
Najlepiej unikaj kontaktu z Y. Po co Ci problemy, jeżeli wiesz, że jest jaka jest. Przychodzisz do swojego chłopaka, a nie do jego brata, więc najlepiej po prostu ignoruj parkę XY.

Ja bym tak zrobiła - olała. Niech sobie robią co chcą, mi to by zwisało. Nawet gdyby ona go zdradzała, wyciągała forsę, oszukiwała itd. itp. ślepy nie był, a sie na to zgodził, więc niech sam się męczy. A Ty przez takie ingerowanie tylko narobisz sobie kłopotów - nigdy nie wiadomo co ona nagada rodzince X, skłóci Cię z rodzicami Twojego chłopaka, czy jeszcze gorzej, z Nim samym. 
A tak nie będzie miała się o co przyczepić
Ja po prostu bym ją olała, niech sobie zyje w swoim świecie najlepiej z tym X i miej ich w dupie, widze ze X też nie jest zbyt dobrym gościem. A co na to twój Luby? w końcu brat bratu powinien wytlumaczyc wszystko
Szczerze współczuję.Jednak jak to mówią SĄ LUDZIE I TABORETY
Ojej... właśnie w takich sytuacjach ciesze się że moja przyszła "bratowa" jest taką super laską, moją kumpelą i razem dajemy radę nawet na baletach ;)
no ja bym na Twoim miejscu się w to nie wtrącała. Zrobiłaś błąd że weszłaś między nich i że zrobiłaś z siebie jakiś przekaz informacji. Nie rób tak więcej. jak panienka ma coś do powiedzenia i przekazania to niech mówi to swojemu X wprost. Ludzie są naprawdę różni i trzeba uważać, bo można sobie kłopotów narobić, Nie wdawaj się z nią żadne poczyczki słowne, a tym bardziej nie kłóć. Mądry człowiek zawsze ustąpi i zamilknie, Tylko głupi ludzie dają się prowokować i wdawać w głupie kłótnie. Znam to na własnej skórze i wiem że nie ma co sobie nerwów psuć. Jak kiedyś facet dostanie po dupie to zobaczy jaka jest, a jak nie to już jego problem.
Pasek wagi
a co na to wszystko twój chłopak
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.