Justynka - ja rozumiem, że Ciebie też "rusza" jej zachowanie, jednak na prawdę nie mieszaj się. Z doświadczenia wiem, że to może nie wyjśc na dobre. Tak naprawdę to Twój M. powinien się za to wziąć i pogadać z bratem czy z rodzicami. To oni muszą zrobić z tym porządek, bo to oni są rodziną. Możesz wspierać swojego M., ale sama nie ingeruj, bo może się to obrócić przeciwko Tobie. To jest Jego brat...
Ja Ci podam przykład jaki miałam u siebie. Mojego Męża rodzina też jest "niezbyt normalna" i tam często się kłócą. Ma on 3 siostry (każda pełnoletnia) i brata. Matka niezbyt fair się zachowuje wobec dzieciaków (taka jakby nawet "patologia" ;). Dlatego ja od samego początku starałam się Męża odizolować od rodziny, bo ona potrafiła tylko siać zamęt. I było tak kilka razy, że któraś z sióstr się pokłóciła z matką i potem dzwonili do mojego Męża, aby coś z tym zrobił. I wiele razy się zdarzyło, że gdy On zaingerował, potem wychodziło, że to Jego wina. Prosiłam, aby sie nie wtrącał bo to nie Jego sprawa. I w końcu za którymś razem, gdy zadzwonili, że w domu jest rozróba, ja zrobiłam taką awanturę mojemu, że głowa mała. Powiedziałam, że Jego siostry są dorosłe, Matka tym bardziej. Jak się któraś awanturuje, to niech sobie wezwą policję, a nie będą do Niego wydzwaniać. Ja nie potrzebuję kłopotów, wolę mieć święty spokój.
Teraz już nie dzwonią, bo chyba zrozumieli, że Mąż nie pojedzenie i nie będzie się mieszał...
Dlatego olewaj ją, i ewentualnie pogadaj ze swoim M., co możecie zrobić, aby mieć święty spokój.
Jeszcze ciekawi mnie, czy M. i X mieszkają jeszcze w domu z rodzicami i co rodzice na zachowanie Y. Bo jeżeli wszyscy mieszkają razem, to wcale nie muszą się godzić na wizyty Y w ich domu.
A jeżeli Y z matką będą Ciebie nachodzić, to może warto próbować je nagrać. I najlepiej tak pokierować rozmową aby padły jakieś groźby czy wyzwiska. Wtedy sama mogłabyś zgłosić je na policję ;)