© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 sierpnia 2016, 13:04
On nie widzi poza mną świata. Mam tak pierwszy raz, że chłopak się tak bardzo o mnie stara. No i właśnie to mi podchodzi pod takiego pantoflarza. Pewnie jak się skrzywię się to będzie mnie przepraszał pół dnia. Mam mocny charakter i nie wiem, czy to będzie działało. Jako związek.
Ktoś tak miał i może się wypowiedzieć?
19 sierpnia 2016, 13:10
ale przecież to, że mu zależy i się stara, nie oznacza, że jest pantoflarzem?
19 sierpnia 2016, 13:13
Mam tak samo ... i nie mogę uwierzyć, że to się dzieje, ale nie uważam by był pantoflarzem. Też mam mocny charakter, ale jak coś mu się nie podoba to mówi. Nie zmienia to faktu, że póki co w naszym zwiazku nie ma kłótni, bo wspólnie idziemy na kompromisy :)
19 sierpnia 2016, 13:17
z dwojga złego lepiej w tę stronę
19 sierpnia 2016, 13:20
Pantoflarz to może złe określenie, ale wiem o jaki typ faceta Ci chodzi. Też trafiłam parę razy na takich nadskakujących i bardzo mnie to zniechęcało do dalszego spotykania się.
19 sierpnia 2016, 13:41
Jezuuuu... Ale Wam trudno dogodzić. Rzeczywiście, lepiej żeby chodził na dziwki, chlał, bił i poniżał.
19 sierpnia 2016, 13:44
Jezuuuu... Ale Wam trudno dogodzić. Rzeczywiście, lepiej żeby chodził na dziwki, chlał, bił i poniżał.
Dokładnie ...
Miałam takiego co pił, stawiał się i kto wie czy na dziwki nie chodził, więc nie - dziękuję, nigdy więcej takich :| Wolę już nadskaskujacego, bo wiem, że mogę zawsze na niego liczyć i że jestem kochana ... i mi to pasuje ;)
19 sierpnia 2016, 13:46
lepiej zeby był taki niż Zeby miał wyj**ane
19 sierpnia 2016, 13:56
Jezuuuu... Ale Wam trudno dogodzić. Rzeczywiście, lepiej żeby chodził na dziwki, chlał, bił i poniżał.
No tak, przecież nie ma nic pomiędzy dziwkarzem a pantoflarzem. Tylko te dwa typy facetów można spotkać. Jak nie bije i pije to trzeba brać i nie wybrzydzać.
19 sierpnia 2016, 14:00
Jej a poza takim co chodzi na dziwki albo takim cieplym kluchem to nic nie ma innego.? Mialam kiedys takiego adoratora,co to by mi nieba uchylil,nie lubie takich,slodko pierdzacych chlopcow z dobrych domow,co nie znaczy ze mam takiego co mnie napierdala od rana ze chodze jak w zegarku.Jedna lubi takie pantofle,druga lubi byc pantoflem a ja wole rownowage.Raz "dre " sie ja raz on i pasuje ,ale jakby mi sie mial klaniac wpas to ja dziekuje.
