- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 sierpnia 2016, 17:44
Zainspirowana postem w innej grupie, pytam Was o zdanie:
Wasz narzeczony idzie na swój kawalerski, który organizują mu kumple. Okazuje się, że na wieczorze jest striptiz, narzeczony wybiera sobie babkę i idzie do VIP roomu. Tłumaczy się tym, że głupio odmówić kolegom.
Robicie aferę, czy nie?
Jestem bardzo ciekawa co powiecie ;)
3 sierpnia 2016, 20:55
oczywiscie , ze bylabym zla , a nawet odwolalabym slub jak mu nie wystarczam , to po cholere chce sie zenic i pozbyc 'wolnosci' ? :)
3 sierpnia 2016, 21:09
To jest temat, który wywołuje mój ból brzucha. Durny przyjaciel mojego mężczyzny, kiedy dowiedział się o tym , że ja sobie nie życzę żadnych gołych dup, nie mógł w to uwierzyć. Próbował przekonywać mnie do swoich racji bardzo długo, RÓWNIEŻ TŁUMACZĄC, ŻE POZOSTALI KOLEDZY BĘDĄ ZAWIEDZENI. Gwoli ścisłości- my na razie nie planujemy ślubu i temat był hipotetyczny. Ale WTF... ja już się w życiu wyszalałam, swoje pobalowałam, zobaczyłam itp.Mój partner zapewne też... dlaczego chwilę przed naszym ślubem miałby mieć marzenie, aby podziwiać inne nagie kobiety, lub je dotykać? Kiedyś zrobiłabym mega awanturę z płaczem i innymi atrakcjami. Teraz WRESZCIE dojrzałam do tego, że mam prawo mieć swoje zdanie i nie zabraniałabym niczego swojemu facetowi. To on sam ma czuć, że nie chce iść na jakiś striptiz... A jeśli czuje, że chce, to ja czuję, że z taki facetem nie chcę być:)
Edytowany przez KaszkaManna 3 sierpnia 2016, 21:10
3 sierpnia 2016, 21:17
awantury bym nie zrobiła, bo ja sie o takie rzeczy nie awanturuję, ale poważnie bym sie zaczeła zastanawiać, czy to jest ten człowiek, z którym się związałam i za którego chce wyjśc. Zastanawiałabym się raczej nie w myślach i na bank doszłabym do wniosku, że sie pomyliłam.I nie chodzi o sam striptiz z ścisłym sensie. Bo gdybym wiedziała, ze facet takie rozrywki lubi to bym mu swoja osobą głowy nie zawracała. Natomiast gdybym miała wiedzę że nie sa to preferowane przez niego rozrywki, a potem zaskoczyłby mnie tym że jednak są, albo co gorsza że robi coś takiego bo nie ma jaj by powiedzieć kumplom że źle trafili, albo uprzedzić, żeby nawet nie celowali, to już rodzi problem głębszy, dotyczący lojalności, i mozliwości pokładania w nim zaufania rownież w powazniejszych sprawach: tego kto, co i jak może się wpierd*** miedzy nas dwoje. Bo jeśli pozwolił, żeby koledzy zrobili mu wieczór który jest daleko o przeze mnie (i wg mojej wiedzy jego) akceptowalnych, to co bedzie nastepne? Teściowa wybierze mi imię dla dziecka? Pracodawca męza zapewni mi samotne weekendy?
3 sierpnia 2016, 21:33
Widzicie, a tam laski bo babce jechały, że przesadza i że współczuja facetowi :D
3 sierpnia 2016, 22:26
Dziewczyny, jak sądzicie - myślicie, że w tym VIP Roomie naprawdę TYLKO taniec czy coś więcej….?
3 sierpnia 2016, 22:31
Dziewczyny, jak sądzicie - myślicie, że w tym VIP Roomie naprawdę TYLKO taniec czy coś więcej?.?
Moja koleżanka kiedyś pracowała jako striptizerka. Mówiła, że na sali bez dotykania, w vip roomie zasady ustala tancerka, ale nie znała żadnej, która by się prostytuowała, po prostu tam facet może podotykać.
3 sierpnia 2016, 23:40
a ja, powiem szczerze, nie wiem ;) nie znajomych, którzy preferowaliby takie rozrywki. na pewno byłabym zła, że był pipą i nie potrafił odmówić kolegom. za pójście do vip roomu byłabym zła, ale jakby "wzięła ich z zaskoczenia" to już trudno, przecież nie wydłubie sobie oczu albo nie ucieknie z krzykiem (mam na myśli sytuację, w której jeden z facetów nie mówi reszcie, że będzie taka rozrywka i nagle pojawia się lasia i zaczyna rozbierać). no chyba że lokal byłby jednoznaczny ;) mój mąż wiedząc wcześniej nie poszedłby i nie chciałby, żeby ja zrobiła coś podobnego.
3 sierpnia 2016, 23:59
Jeśli tak łatwo ulega presji koleżków...jeśli to co oni pomyślą, jest ważniejsze od tego jak ja się poczuję... jeśli tuż przed ślubem, kiedy powinnam być cała w skowronkach odwala mi takie świństwo....no to moim zdaniem mamy problem. Oczywiście, że byłaby awantura i nie wyobrażam sobie co mógłby powiedzieć, czy też zrobić, żebym potrafiłam przejść nad sprawą do porządku dziennego.
4 sierpnia 2016, 07:00
Za ten VIP room to łeb by mu poleciał ale taki ogólny striptiz dla całej grupy, to dość powszechny, mój nigdy głównym bohaterem nie był (i za moich czasów już nie będzie - jesteśmy po ślubie), jedynie jako jeden z widzów i to mnie ruszało jak byłam młodsza, bardziej zazdrosna i zakompleksiona. Teraz to dla mnie element "tradycji wieczoru kawalerskiego" ale jak mówię - pokaz ogólny, nie żadne prywatne schadzki. Co ciekawe, byłam na analogicznym wieczorze panieńskim i o ile facetów to może podniecać o tyle striptiz dla pań wywołał u wszystkich bekę... to nie jest ani erotyczne ani podniecające, no po prostu nie. Chyba jesteśmy pokrzywdzone
4 sierpnia 2016, 08:40
Żadna kobieta nie czuła by się komfortowo wiedząc że jej facet ogląda nagą tancerkę wijącą się w konwulsjach , machając kończynami i potrząsając biustem. Kwestią jest natomiast ustalenie jakiejś granicy chyba. Czytając wasze komentarze próbowałam postawić się w takiej sytuacji i stwierdzam że nie pasowałoby by mi to i chciałabym zapewne magicznym sposobem faceta zniechęcić. Natomiast! Śmiać mi się chce bardzo ,kiedy czytam teksty typu " jeśli mój facet lubiłby takie zabawy , to nie mógłby nadal być moim facetem". Dziewczyny ,tak z ręką na sercu ,pokażcie mi faceta któremu nie sprawiłoby przyjemności oglądanie nagiej , atrakcyjnej kobiety , która w zawodzie ma wpisane udawanie zainteresowania oglądającym ją i płacącym jej facetom.Każdy facet lubi nagie kobiety ( pod warunkiem że jest hetero) i niema to znaczenia jak bardzo mocno was kocha i jest waszym misiem pysiem.Bo misiu powie że Ona jedyna sprawia że On się podnieca , reszta żeńskiej społeczności może dla niego spłonąć żywym ogniem. Ale misiu jest facetem , facet lubi gołe panie. Jeśli Wasz facet nie lubi gołych pań , to tutaj poczułabym jednak lekki niepokój. Kwestią , jak pisałam wyżej jest to czy facet może i czy powinien na coś takiego sobie pozwolić będąc już w związku.