- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lipca 2016, 21:25
Hej dziewczyny!
czy byłybyście w stanie zakolegować się/ zaprzyjaźnić z byłą żoną Waszego faceta?
17 lipca 2016, 22:22
No właśnie, zależy w jakich okolicznościach się rozstali.
Ale wydaje mi się, że gdyby rozstawali sie w "złych" to była żona nie chciałaby mieć nic wspólnego z byłym mężem a tym bardziej przyjaźnić sie z jego obecną partnerką :/
W każdym razie, ja nie potrafiłabym się z babką zaprzyjażnić :D jestem zazdrośnicą a wspólne wypadziki w trójkę by mnie irytowały :D
17 lipca 2016, 22:28
o nie. mogę z nią rozmawiać, tolerować ale przyjaźń? nie umiałabym powierzać jej swoich sekretów i problemów. nie. przyajźń z byłą faceta jest wykluczona
Edytowany przez wiola7706 17 lipca 2016, 22:29
17 lipca 2016, 22:42
Mój facet nie ma byłej żony, ale przyjaźnię się z żoną mojego byłego od wielu lat i nie widzę w tym nic trudnego czy niewłaściwego. Trzeba zostawić za sobą przeszłość i szukać tego co nas łączy a nie dzieli.
Edytowany przez Matylda111 17 lipca 2016, 22:47
17 lipca 2016, 22:43
Przyjaźnić raczej nie bo ja ogólnie nie lubię się przyjaźnić .. zbyt wiele razy przejechałam sie na ,,przyjaźni " i obecnie jedynym moim przyjacielem jest narzeczony ,nikt wiecej przyjacielem nie jest i nie bedzie . Ale kolegować się ? czemu nie . Nie widzę nic w tym złego . Kobieta jak kobieta , kochała sie kiedys z moim facetem , albo i nie , rozstali sie , a jesli jest fajna ,inteligentną babką to czemu miałabym sobie odmawiać znajomości z nią ? Nie widze problemu , pod warunkiem ,że ich związek zakończyłby się dłuższy czas temu , bo raczej nie wierzę ,że miłość wygasa w kilka miesięcy i że jej próba kolegowania się ze mną nie jest próbą zbliżenia się ponownie do mojego faceta ,poza koleżeństwem oczywiscie bo jesli byloby czyste to i do tego bym nic nie miala ( a uczciwe koleżeństwo a to fałszywe potrafię wyczuć ) . Jeśli zakolegowałybysmy sie w normalnych warunkach na zasadzie ,ze powiedzmy miala z moim wspolnych znajomych , spotkalysmy sie przez przypadek na imprezie ,dobrze nam sie gadalo to i sie na zakupy i na ploteczki umówiłyśmy a nie na zasadzie ,ze moj facet pisze z nia dniami i nocami po czym chce mnie łaskowie zapoznać ze swoją ,,przyjaciółką " ,to czemu nie ? przecież była to była , jak sama nazwa wskazuje przeszłość .
18 lipca 2016, 07:05
Nie- nie sądzę, żebyśmy się dogadały-nie lubimy się, jesteśmy chyba zupełnie inne, nie sądzę żebyśmy miały o czym ze sobą rozmawiać.
Edytowany przez sacria 18 lipca 2016, 08:18
18 lipca 2016, 07:44
jesli rozeszliby sie po przyjacielsku i nie byli względem siebie tokyczni a my byśmy sie polubily to czemu nie? Taka kobieta to skarb, nikt tego faceta nie zna lepiej niz jego żona :)
18 lipca 2016, 08:41
oczywiście że tak. Ja się przyjaźnie. Nawet jesteśmy sąsiadkami. I najlepsze jest to że o ile my z tym nie mamy problemu to dla naszych znajomych jest to nie do pojęcia. W głowach im się to nie mieści jak tak można. Wręcz uważają to za patologię. Myślę że żyjemy w takich czasach że wszystko jest możliwe. Jesteśmy bardziej otwarci na innych. Nie ma co się ograniczać i żyć stereotypami.