Temat: ZWIĄZEK Z ROZWODNIKIEM

Witam, 

Mnóstwo myśli zapełnia moją głowę, w związku z poznaniem cudownego faceta po przejściach - po rozwodzie, z dzieckiem.

Zastanawiam się czy ciężko żyć w takich okolicznościach, dziecko i do tego jego biologiczna matka, dość niestabilna emocjonalnie, zazdrosna o miłość syna do ojca. 

Jakie trudności czyhają na nas ? Czy ciężko jest to poukładać żeby stworzyć zdrowy, szczęśliwy związek? Na co mam być przygotowana? 

ninamalinowska napisał(a):

Witam, Mnóstwo myśli zapełnia moją głowę, w związku z poznaniem cudownego faceta po przejściach - po rozwodzie, z dzieckiem.Zastanawiam się czy ciężko żyć w takich okolicznościach, dziecko i do tego jego biologiczna matka, dość niestabilna emocjonalnie, zazdrosna o miłość syna do ojca. Jakie trudności czyhają na nas ? Czy ciężko jest to poukładać żeby stworzyć zdrowy, szczęśliwy związek? Na co mam być przygotowana? 

Na to się musisz przygotować:

do tego jego biologiczna matka, dość niestabilna emocjonalnie, zazdrosna o miłość syna do ojca. 

No na pewno łatwo Ci nie bedzie. Jesli facet jest tego wart no to zacisnij zeby i walcz. Moja siostra wyszła za rozwodnika z dzieckiem, a jego był a miała schizofrenie - sledziła moja siostre, jego, dziecko probowała przekabacic na swoja strone, bo mieszkała mała z ojcem. Rozne jaja były...

Foxy_Pink napisał(a):

No na pewno łatwo Ci nie bedzie. Jesli facet jest tego wart no to zacisnij zeby i walcz. Moja siostra wyszła za rozwodnika z dzieckiem, a jego był a miała schizofrenie - sledziła moja siostre, jego, dziecko probowała przekabacic na swoja strone, bo mieszkała mała z ojcem. Rozne jaja były...

I jak to rozwiązali ? Jak wyszli z tej patologicznej sytuacji ? Jak sobie poradzili z tym wszystkim ? 

U mnie wygląda to tak, że od paru lat już są po rozwodzie, ona ma już nowego faceta, drugie dziecko, ale ponoć były i takie chwile, że chcieli reaktywować związek, co mnie jeszcze bardziej dobija. 

Na pewno musisz poćwiczyć dużo cierpliwości. Znam taką sytuację. Rozwód był 11 (!) lat temu, a laska do tej pory robi jazdy On już dawno ułożył sobie życie z inną kobietą. Ma dzieci z jedną, i z drugą a tamta dba o to, by miały jak najgroszy kontakt. Nie ma siły na nią.

musisz się przygotować na to że zawsze bierzesz faceta człowieka z całym jego bagażem - przeżyciami, a w tym przypadku także dzieckiem i niestabilna byłą żoną. jeśli ten mezczyzna jest dla Ciebie cudowny i myślisz, że możesz to udźwignąć to zasługuje na Twoją szansę i nie ma co kalkulować na starcie co by było gdyby.... :-) daj sobie czas na ocene sytuacji.

Dziękuję za pozytywne słowa :* ale i tak się boję, strasznie! Nie spróbuję to się nie dowiem. 

Kwestia nr 2 - życie w grzechu. Zero sakramentów itp. ... :(

ninamalinowska napisał(a):

Dziękuję za pozytywne słowa :* ale i tak się boję, strasznie! Nie spróbuję to się nie dowiem. Kwestia nr 2 - życie w grzechu. Zero sakramentów itp. ... :(

No tak, to największy problem... Serio?

Jeśli jesteś tak bardzo wierząca to nie powinnaś nawet rozważać związku niesakramentalnego. 

A jeśli nie jesteś wierząca, to nie rozumiem w czym rzecz? Co ludzie powiedzą? Czy o co chodzi?

Jestem wierząca, bez tego życia sobie nie wyobrażam.

przede wszystkim przygotuj się na to, że nigdy nie będziesz dla niego najważniejsza, zawsze ważniejszy będzie syn. jeśli matka jest niezrównoważona, zazdrosna to może robić problemy ze spotkaniami, z wyjazdami i bądź świadoma, że np. planowane parę miesięcy wakacje nie odbędą się z powodu dziecka. 

a jak jesteś wierząca to związek z rozwodnikiem w ogóle nie powinien wchodzić w grę, więc to żaden argument.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.