Temat: facet sknera? Czy ja przesadzam?

Hej.

wez jedz Ty do niego.. wymagasz zbyt wiele.  i tak masz dobrze

Pasek wagi

Paolina1987 napisał(a):

Mrousse napisał(a):

dla mnie To nie jest duzo kilometrow , Bo tyle jezdzi moj do pracy , ale autostrada i To 30 min zajmuje , wiele znajomych tak jezdzi , non stop gdzies tyle jedziemy . Moj Maz jak sie poznalismy To co weekend 580km ( w 1 strone ) jechal do mnie , i po Pol roku stwierdzilam , ze sie przeprowadze, Bo biedak sie zajedzie. Moze zamieszkajcie gdzies po srodku ? ;)                   [/quote200 km w 30 min???musialby jechac 400km/h ;)) my mielismy x6 z ponad 300koni, teraz jagura f type tez duzo ponad 300. Ale 200 km 30 min nawet na  autostradzie bez limitow jest ciezko. 

Nasz ma 465 koni tak na marginesie . 

Mrousse napisał(a):

Paolina1987 napisał(a):

Mrousse napisał(a):

dla mnie To nie jest duzo kilometrow , Bo tyle jezdzi moj do pracy , ale autostrada i To 30 min zajmuje , wiele znajomych tak jezdzi , non stop gdzies tyle jedziemy . Moj Maz jak sie poznalismy To co weekend 580km ( w 1 strone ) jechal do mnie , i po Pol roku stwierdzilam , ze sie przeprowadze, Bo biedak sie zajedzie. Moze zamieszkajcie gdzies po srodku ? ;)                   [/quote200 km w 30 min???musialby jechac 400km/h ;)) my mielismy x6 z ponad 300koni, teraz jagura f type tez duzo ponad 300. Ale 200 km 30 min nawet na  autostradzie bez limitow jest ciezko. 
Nasz ma 465 koni tak na marginesie . 
jak sie mamy juz tak czepiac tych koni to nasze ma dokładnie 550,  a co do 200 km w 30 min , to chyba nie tylko ja tak zrozumiałam :-)

Pasek wagi

wy jesteście ze sobą 3 miesiące? Jesli tak to są dopiero początki zwiazku, bardziej czas na poznawanie sie a nie zadne zacieśnianie.

Mrousse napisał(a):

dla mnie To nie jest duzo kilometrow , Bo tyle jezdzi moj do pracy , ale autostrada i To 30 min zajmuje , wiele znajomych tak jezdzi , non stop gdzies tyle jedziemy . Moj Maz jak sie poznalismy To co weekend 580km ( w 1 strone ) jechal do mnie , i po Pol roku stwierdzilam , ze sie przeprowadze, Bo biedak sie zajedzie. Moze zamieszkajcie gdzies po srodku ? ;) 

Nawet autostrada zagranicą-musiałby jeździć 400 km  na godzinę.  sorry,  ale jeśli Twój mąż  tak robi to jest nieźle porabany  i niebezpieczny  na drodze.

a co do autorki-  pracuje 2 dni (czemu tylko tyle? !)- wg  mnie koszta tego jeżdżenia mogą  być dla niego po prostu  za duże.  Nie każdy  się do tego przyzna po 3 miesiącach.  poza tym też wydaje mi się że  trochę niesprawiedliwie,ze nie możesz skorzystać z komunikacji- on tez nie spędzałby  tyle czasu za kierownicą,  to męczące. 

sacria napisał(a):

Mrousse napisał(a):

dla mnie To nie jest duzo kilometrow , Bo tyle jezdzi moj do pracy , ale autostrada i To 30 min zajmuje , wiele znajomych tak jezdzi , non stop gdzies tyle jedziemy . Moj Maz jak sie poznalismy To co weekend 580km ( w 1 strone ) jechal do mnie , i po Pol roku stwierdzilam , ze sie przeprowadze, Bo biedak sie zajedzie. Moze zamieszkajcie gdzies po srodku ? ;) 
Nawet autostrada zagranicą-musiałby jeździć 400 km  na godzinę.  sorry,  ale jeśli Twój mąż  tak robi to jest nieźle porabany  i niebezpieczny  na drodze.a co do autorki-  pracuje 2 dni (czemu tylko tyle? !)- wg  mnie koszta tego jeżdżenia mogą  być dla niego po prostu  za duże.  Nie każdy  się do tego przyzna po 3 miesiącach.  poza tym też wydaje mi się że  trochę niesprawiedliwie,ze nie możesz skorzystać z komunikacji- on tez nie spędzałby  tyle czasu za kierownicą,  to męczące. 

Czytac nie potraficie ? Gdzir napisane jest 200 km w 30 min . 

"Wiele znajomych tak jezdzi itd " Jest umieszczone w tej wypowiedzi i nibY gdzie napisalam 200 ? Jedna wymyslila sobie i nastepne bez mozgu ida za nia . 

Wiecej myslcie zanim sie naprodukujecie . 

Dziewczyny autorka pisala , ze na standarcie ma 50 km do faceta ( To te 50 km w 30 min nie ?? ). To , ze raz na jakis czas wyskocza gdzies dodatkowo to taki wysilek ? 

Mrousse napisał(a):

Czytac nie potraficie ? Gdzir napisane jest 200 km w 30 min .

tak się tworzy historię ;)

że parę razy padło podsumowanie, to już nikt nie widzi że odległość to 50 km. 

Dla mnie to też niewielki dystans, ale i żaden powód, żeby to facet miał go pokonywać za każdym razem. Sa rowery, autobusy, można się spotkać w połowie drogi, raz u niego, raz u niej, raz w ogóle gdzie indziej a nie wszędzie razem dupy autem wozić. 

Kalifornijska napisał(a):

Mrousse napisał(a):

dla mnie To nie jest duzo kilometrow , Bo tyle jezdzi moj do pracy , ale autostrada i To 30 min zajmuje , wiele znajomych tak jezdzi , non stop gdzies tyle jedziemy . Moj Maz jak sie poznalismy To co weekend 580km ( w 1 strone ) jechal do mnie , i po Pol roku stwierdzilam , ze sie przeprowadze, Bo biedak sie zajedzie. Moze zamieszkajcie gdzies po srodku ? ;) 
Haha 200km w 30min, to chyba nie w Polsce...dobre

200 km w 30 min w ogóle jest nieco nierealne... Ktoś tu ściemnia :P

Mrousse napisał(a):

sacria napisał(a):

Mrousse napisał(a):

dla mnie To nie jest duzo kilometrow , Bo tyle jezdzi moj do pracy , ale autostrada i To 30 min zajmuje , wiele znajomych tak jezdzi , non stop gdzies tyle jedziemy . Moj Maz jak sie poznalismy To co weekend 580km ( w 1 strone ) jechal do mnie , i po Pol roku stwierdzilam , ze sie przeprowadze, Bo biedak sie zajedzie. Moze zamieszkajcie gdzies po srodku ? ;) 
Nawet autostrada zagranicą-musiałby jeździć 400 km  na godzinę.  sorry,  ale jeśli Twój mąż  tak robi to jest nieźle porabany  i niebezpieczny  na drodze.a co do autorki-  pracuje 2 dni (czemu tylko tyle? !)- wg  mnie koszta tego jeżdżenia mogą  być dla niego po prostu  za duże.  Nie każdy  się do tego przyzna po 3 miesiącach.  poza tym też wydaje mi się że  trochę niesprawiedliwie,ze nie możesz skorzystać z komunikacji- on tez nie spędzałby  tyle czasu za kierownicą,  to męczące. 
Czytac nie potraficie ? Gdzir napisane jest 200 km w 30 min . "Wiele znajomych tak jezdzi itd " Jest umieszczone w tej wypowiedzi i nibY gdzie napisalam 200 ? Jedna wymyslila sobie i nastepne bez mozgu ida za nia . Wiecej myslcie zanim sie naprodukujecie . Dziewczyny autorka pisala , ze na standarcie ma 50 km do faceta ( To te 50 km w 30 min nie ?? ). To , ze raz na jakis czas wyskocza gdzies dodatkowo to taki wysilek ? 

@Mrousse Te 200 km wzięło się stąd, że dziewczyna w poście przed Twoim napisała, na końcu swojego posta, że jest to odległość 200 km (post 22),  a Twój post (23) zaczyna się, " że tyle to mój mąż przejeżdża w 30 min." Stąd to nieporozumienie, bo w sumie to ja też zrozumiałam, że Twój przejeżdża 200km  w te 30 min. :D(smiech)(kreci)

A w miedzyczasie w ramach dyskusji  o jezdzeniu 200km w 30 min zgubil sie glowny watek i to:

Modeon napisał(a):

Nie, wszystko jest dzielone po pół.. WSZYSTKO- raz ja place raz on. z jezdzeniem to samo= raz ja raz on, teraz tlyko wyszla sytuacja, ze on czesciej. Wczesniej to ja nawet jezdzilam czesciej, bo mial zepsute auto

ot porady sercowe a'la vitalia, 

Ja bym na Twoim miejscu pogadala z facetem jak on to widzi a nie z babami na vitalii, ktore ani ciebie ani jego ani waszej sytuacji nie znaja. 

Przedstawilas w 1 poscie sytuacje mocno jednostronnie, stawiajac siebie w bardzo niekorzystnym swietle (on mi dupe wozi, a ja mam pretensje ze tak rzadko). 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.