- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2016, 15:50
Jak to jest u Waszych mężów czy chłopaków,narzeczonych ? potrafią Was "obrazić" niby w żartach ale wy się tym przejmujecie ? różnego typu określeniami np. Wczoraj oglądałam o fitnessie a on do mnie że by mi się przydało, albo inne takie że jem dużo (chociaż jest to nie zawsze prawdą) dziś w żarcie do mnie masarko(u niego to znaczy gruba) później że ze mną żartować się nie da a mnie to strasznie wkurza i boli mimo gadania, niby przeprasza ale przecież o tym się nie zapomina.. Dodam że nie uważam się za grubą nosze rozmiar M nie dawno przytyłam z r S ale bez przesady . ale przez te określenia czuje się grubo .. A jak się poznaliśmy nie byłam jakoś specjalnie szczupła wyglądałam podobnie jak teraz , później schudłam , zaś przytyłam tak w kółko ale mam czasem wrażenie że to jakieś zaburzenie związanie z tym bo nie potrafię utrzymać wagi i czasem jadam po kryjomu aby nic mi czasem nie mówił, nie wiem czy ja przesadzam? nie jest tak że on jakoś mnie wyzywa ale czasem daje jakieś sugestie bym się odchudzała
24 maja 2016, 15:53
Nie,moj sie tak nie zachowuje. Jak dla mnie jest to zwykle chamstwo. Moze jemu sie wydaje, ze jest blyskotliwy? Mowilas mu, ze takie odzywki cie rania?
24 maja 2016, 15:55
Nie,moj sie tak nie zachowuje. Jak dla mnie jest to zwykle chamstwo. Moze jemu sie wydaje, ze jest blyskotliwy? Mowilas mu, ze takie odzywki cie rania?
No wkurzam się obrażam i daje do zrozumienia że mnie to rani, próbuje schudnąć i przez to że on tak mówi gorzej mi to wychodzi .. Czułam sie nawet dobrze a tak jak patrze na siebie to robi mi sie nie dobrze ..
24 maja 2016, 15:56
ja mam gorzej bo mój nie chce żebym się odchudzala tylko żebym jeszcze przytyła, nigdy mnie nie osmieszyl ani nie powiedział że za dużo jem albo jestem za gruba a niestety jestem
24 maja 2016, 15:58
Mój mąż tak nie mówi i nie chciałabym aby w jakikolwiek sposób sugerował mi,że powinnam schudnąć .
24 maja 2016, 15:59
faceci sa po prostu glupi...i tyle. Watpie zeby chcial cie obrazic. Mysle ze chcial byc blyskotliwy i zabawny ale mu nie wyszlo...moj ostatnio powiedzial ciezarowko( jestem w ciazy) odpowiedzialam mu ze moge go wziac "na pake" heheh
Grunt to podobac sie sobie.
24 maja 2016, 16:00
No wkurzam się obrażam i daje do zrozumienia że mnie to rani, próbuje schudnąć i przez to że on tak mówi gorzej mi to wychodzi .. Czułam sie nawet dobrze a tak jak patrze na siebie to robi mi sie nie dobrze ..Nie,moj sie tak nie zachowuje. Jak dla mnie jest to zwykle chamstwo. Moze jemu sie wydaje, ze jest blyskotliwy? Mowilas mu, ze takie odzywki cie rania?
No to skoro wie, ze cie to rani i nadal to robi, to ma gdzies twoje uczucia i dobre samopoczucie.
24 maja 2016, 16:07
Nie , mój narzeczony mnie wspiera . Nawet zaczął ze mną ćwiczyć tylko dlatego ,ze wiedzial ,ze nienawidzę tego robić a bardzo chce schudnąć , ćwiczy ze mna bo widzi ,ze z nim mi przyjemniej i szybciej sie motywuję . Mój narzeczony nigdy mi przykrego słowa nie powiedzial o mojej wadze ,mimo ,ze przytyłam 14 kg od pierwszej randki ,zawsze powtarza ,ze jestem najpiekniejsza , widzi jednak ,ze ja łapię doła z tą waga dlatego mnie wspiera .
24 maja 2016, 16:16
chyba jestes bardzo wrazliwa i sama sie sobie nie podobasz i dlatego tak Cie rania te komentarze.
Szczerze, chyba jestem mniej wrazliwa, bo sama bedac w ciazy nazywalam siebie ciezarowka. Przeciez to prawda .
Jesli duzo jesz, i sama o tym wiesz, ( ale jesli naprawde duzo jesz , sprawdzilas ilosc kalorii ) a nie tylko, ze wydaje Ci sie, to moze on tak mowi dla Twojego dobra ? A nie powiedzialas mu kiedys, ze lepiej sie czulas w S ? Itd . Moze sobie zapamietal i,liczy, ze Jak Ci przypomi to sie opamietasz, ze juz pewnie nie musisz tyle jest.
Mnie ze komentarze by napewno nie ranily . Sama nie patrze na zdjecia z okresu ciaz , a tymbardziej po, bo byla masakra. Co prawda moj sam tego nie zauwazal, alle teraz Jak widzi, to sam nie wierzy, ze taki pingwin bylam . Ja to Wiem, to prawda. Ale niektorych prawda rani .
Nie jedz po katach, porozmawiaj z nim, powiedz , czego oczekujesz .
24 maja 2016, 16:16
nigdy. Wrecz przeciwnie, strasznie mnie chwali bo wie ile wysilku mnie kosztuje zgubienie kilogramow. Zawssze mi tylko mowi zebym za bardzo nie przesadzila z odchudzaniem bo chudzielcow nie lubi :P
Od poczatku zwiazku przytylam bardzo ale nigdy nic na ten temat nie uslyszalam. Potrai mi powiedziec zebym czegos nie ubierala, bo nie wygladam w tym za dobrze i ze 'za pare kilo' spokojnie moge nosic, ale za to nie ma sie co obrazac, bo wole zeby on mi powiedzial ze w czyms zle wygladam niz zeby mnie komentowali za plaecami...