- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2016, 10:59
Co myślicie o facecie, który twierdzi, ze was kocha, ale jest w układzie z inna kobieta dla dobra młodszego dziecka. Żona również jest w tym układzie tylko dla dobra tego dziecka.
Starsze dziecko i żona wiedzą o nowym związku.
16 maja 2016, 11:58
ale co to za układ, że jest dla dobra dziecka? wy serio myślicie, ze maluch nie widzi jak wszyscy w koło udają? ja bym się w takie układy nie pchała, bo zasłanianie się "dobrem dziecka" jest słabe.
Jak najbardziej na serio. To jest prawda , że dzieci nie są głupie. Jednak każdy z nas czasami się okłamuje bo tak jest lepiej. Wiemy, że jest inaczej, ale jednak kłamstwo dodaje otuchy. Sądzę, że dla dziecka to też jest ważne bo ma mamę i tatę. Może kłócą się, a może nie rozmawiają, ale dla dziecka są razem. Przykład: ciężko chore dziecko, które umrze. Mimo, że wiemy, że odejdzie z tego świata, staramy się o tym nie mówić. Dziecko wie lub czuje, że kłamiemy. Jednak jest mu prościej.
16 maja 2016, 12:03
Pomyślałabym, że jest fatalnym ojcem skoro okłamuje swoje własne dziecko (bo przecież ono albo już wyczuwa, albo zacznie w końcu wyczuwać, że jest oszukiwane i żyje w nieistniejącym świecie). Druga myśl, że jest naprawdę wyjątkowo fatalnym ojcem, skoro miesza to drugie w całe to kłamstwo - przecież może im zepsuć relacje na całe życie, bo młodsze będzie miało żal, że starsze go okłamywało. A trzecie myśl, że do tego jest zwyczajnie złym człowiekiem, skoro mieszanie dziecka to mało i musi w to wciągać kogoś z zewnątrz.
16 maja 2016, 12:45
Dla mnie takie coś byłoby nie do zaakceptowania, nawet nie byłoby się nad czym zastanawiać. Pomyślałabym, że wszyscy są nienormalni, żyjącw takim chorym układzie.
16 maja 2016, 12:48
Troche to chore. A jak dla dobra dziecka zostanie z żoną na zawsze? Mieszkają razem, nigdy nie wiadomo czy ich miłość nie podniesie się z popiołów. Wygląda to tak jakbyś była jego "legalną" kochanka. Nie pakowalabym się w to bo jedyne kto może na tym ucierpieć to Ty.
16 maja 2016, 13:12
pół roku temu podzielili majątek, żeby rozwód poszedł bez problemu
natomiast problemem jest powiedzenie młodszemu dziecku, że nie są rodziną i będzie musiało zamieszkać z jednym z rodziców, a jeszcze większym to, że matka jest włoszką i wróci do Włoch - sama lub z dziecmi, a kazde z rodzicow chce żeby dzieci z nim mieszkaly
16 maja 2016, 13:30
A sypiają ze sobą i żyją normalnie jak para ? Ja nie wierzę w takie głupoty.. dziecko widząc, że rodzice żyją jak para "znajomych" pod jednym dachem na pewno z czasem wyczuje, że coś jest nie tak..
16 maja 2016, 13:37
Dziecko widzi, że zyja obok siebie, a nie razem, to już trwa od 5 lat - oddzielne sypialnie, oddzielne spedzanie wolnego czasu, a jesli wychodza razem to zawsze z dziećmi i jeśli rozmawiają ze sobą, to głównie przez dzieci.
On spędza u mnie bardzo dużo czasu, coraz częściej nocuje. Poznałam już tego starszego syna, bo chciał mi pokazać, ze to wszystko jest na serio. Byliśmy już razem na wakacjach. Nie ukrywamy się, żyjemy normalnie, bardzo dużo wychodzimy.
Ogólnie jest sielanka. Za jakiś czas planujemy razem zamieszkać, tylko trzeba na to przygotować to dziecko.
Edytowany przez corall 16 maja 2016, 13:40
16 maja 2016, 13:40
do mnie to chore i traci patologią