- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 maja 2016, 20:02
Dziewczyny mam konto na tym forum, ale nie chciałabym z niego pisać . Pytanie jest takie jak w temacie . Pewnie zaraz wiele z was napisze : chłopak to nie pies na smyczy , jak mu nie ufasz to po co z nim jesteś i ja to wszystko wiem . Racjonalnie . ALE jak przychodzi co do czego to: przyznam że nie ufam jego kolegom nie ufam jemu gdy jest z nimi sam , pod wpływem alkoholu , bo wiele razy coś mówił a potem pod wpływem kolegów robił zupełnie co innego . Kawalerski jednego z kolegów ma się odbyć za miesiąc . Niby chłopaki zarzekają się że nie będzie żadnych panienek do seksu , jedynie jedna tancerka . W co nie wierzę ( dwóch z nich ma już przygody z prostytutkami na koncie ) z jednej strony nie chcę wyjść na zazdrosną psychopatkę , z drugiej jak sobie wyobraże ich tam , morze alkoholu i półnagie panny to mam ochotę powiedzieć nigdzie nie pójdziesz . Ale od tego problem przecież nie zniknie ... będą inne takie okazje a chłopak będzie mi miał to za złe , bo wiem że planuje tam pójść .
P . S ja na panieński nie idę , bo pracuję wtedy .
Edytowany przez AnkaManka 11 maja 2016, 20:04
11 maja 2016, 20:06
Ja bym "puściła" (jak ja nie lubię tego sformułowania). Głównie ze względu na to, że takie zabranianie może również prowadzić do rozpadu związku. O tym, że facet swój rozum ma też nie muszę wspominać.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 11 maja 2016, 20:07
11 maja 2016, 20:08
Puścić? Serio? Jesteś jego matką, że możesz go gdzieś puścić, albo nie?
Nie ogarniam tego.
11 maja 2016, 20:10
wybiegaj go wcześniej, to może nie ucieknie jak spuscisz ze smyczy :)
11 maja 2016, 20:11
Mój facet idzie tam gdzie chce i nie pyta mnie o "pozwoleństwo" ;) Twój Ciebie pyta ? Nie mogłabym być z kimś komu bym nie ufała kompletnie :( Co to za związek bez zaufania ? A odpowiadając na pytanie - nie powinnaś grymasić, że idzie, bo o "puszczaniu" to raczej nie ma tu mowy, nie jest Twoim dzieckiem ;)
11 maja 2016, 20:12
niech idzie, zaufaj mu :) Moj tez idzie za miesiac na kawalerskie i domyślałam się ze będa jakieś panienki ale licze ze nie będzie sie ich tykał :P
Przed wyjazdem odstawie mu taniec i może jakaś nagroda :P nie bedzie myslał o innych :P
11 maja 2016, 20:12
Ja jestem wolna i powiem, że najwięcej obrzydliwie niemoralnych propozycji mam na trzeźwo od ludzi, których spotykam zawodowo. Do pracy też go nie puścisz? Daj chłopakowi pożyć:) Będzie chciał iść na boki, to pójdzie i na trzeźwo, wracając o 16 z pracy.
11 maja 2016, 20:13
Oj ja też byłabym pewnie wściekła jakbym usłyszała o panienkach czy prostytutkach, ja swojemu ufam ale wiem, że tak naprawdę pewności nigdy nie możesz mieć. "Puść" go jeśli zrobi coś głupiego, a na pewno wyda się to prędzej czy później to będziesz sobie dziękować, że już takiego chłopaka nie masz, a jak wyjdzie wszystko okej to będziesz miała powód żeby w końcu zaufać swojemu facetowi!
11 maja 2016, 20:17
Czyli co?? To ja jestem dziwna bo nie chcę żeby mój chłopak łaził z kumplami po burdelach czy klubach z prostytutkami . Dla was to normalka ? To juz faktycznie wolę być dziwna i mieć swoje wątpliwości chyba ten wątek mi nie pomoże . A jeśli idzie o puszczanie to ja jak swojemu powiem że nie chcę żeby szedł, to nie pójdzie . Ale może mi to mieć za złe szczególnie potem jak nasłucha jak się bawili .
11 maja 2016, 20:18
Chłopak to nie pies na smyczy, jak mu nie ufasz to po co z nim jesteś? - przecież sama sobie odpowiedziałaś. To naprawdę jest proste, jeżeli nie ma się zaufania do kogoś przynajmniej na tyle, żeby bez obaw "móc go wypuścić" z domu to związek nie ma najmniejszego sensu. Albo samemu się do niego nie dojrzało (jeżeli się dramatyzuje, jest bezpodstawnie zazdrosnym, zbyt zaborczym i tak dalej), albo ta druga osoba nie dojrzała (jeżeli naprawdę wymaga "pilnowania").