- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 maja 2016, 13:26
Cześć dziewczyny,
Po roku czasu od bardzo traumatycznego dla mnie rozstania (w skrócie:
zdrada(-y?), rozstanie - powrót -rozstanie (jego powrót do kochanki i
kłamanie do ostatniego dnia, że nie wraca do niej tylko chce być teraz
sam) ,manipulacje, moja nerwica, i mnóstwo łez) - odzywa się do mnie ja gdyby nic mój były
Kontakt po rozstaniu zerwałam w sumie z dnia na dzień ja mimo, że on co
parę dni pisał smsy z wielkim "przejęciem" pytając czy u mnie wszystko w
porządku itp.W końcu zablokowałam jego numer tak wkurzał mnie tą
udawaną troską.
Dziwaczne próby kontaktu z jego strony miały jednak miejsce nadal smsy,
które odkryłam przypadkowo całkiem niedawno w wiadomościach spam,
wiadomości z obcego konta na FB (jego prawdziwe konto zablokowałam),
wiadomości na FB od jego MATKI, która nie wiedzieć po co i na co zmieniała na
okoliczność napisania do mnie wiadomości w stylu: "K.... wyglądasz
prześlicznie. Pozdrawiam z całego serca", swoje dane Telefonów z obcych numerów których nie odbierałam bo zwyczajnie się
bałam - nie zliczę. Każdą próbę jakiegokolwiek kontaktu olałam sikiem
prostym.
Później nastało parę miesięcy ciszy. Miałam nadzieje, że w końcu dali
mi święty spokój jako, że wyszłam na prostą i nawet mi przez myśl nie
przychodziło utrzymywać jakiekolwiek relacje z nim czy jego rodziną.
Myliłam się. Jakieś dwa tygodnie temu ponownie zanotowałam aktywność z
owego obcego konta na FB (teraz dodatkowo oprawionego w zdjęcia
profilowe - chyba ściągnięte z neta, zdjęcie w tle i nawet z liczbą 10
znajomych - wow cóż za przedsięwzięcie!). Najpierw dostałam zaproszenie.
Konto rozpoznałam a jako, że już za pierwszym razem kiedy otrzymałam z
niego wiadomość, intuicja podpowiadała mi, że to on (wcześniej się nie
podpisywał, były to raczej wiadomości w stylu "Co tam K..." itp. ) - skasowałam zaproszenie. Po jakiejś godzinie otrzymałam zatem
wiadomość na messengerze: "Myślę że minęło już tyle czasu, że moglibyśmy
porozmawiać jak się żyje. Nie żeby żałować czy coś. Po prostu pogadać.
B...". Moja mina była mniej więcej taka: O_0. Tym bardziej, że wiem , że ciągle jest z dziewczyną z którą mnie zdradzał.
Nie wiem czy mu odpisywać. Szczerze mówiąc nie zależy mi na nim ani na
kontakcie z nim, ale zastanawiam się czy ze zwykłej grzeczności jednak
się nie odezwać i ostatecznie oficjalnie zamknąć ten rozdział i
wspaniałomyślnie życzyć mu szczęścia na nowej drodze życia? Tylko czy on zasługuje na choćby rozmowę ze mną? Tu mam dylemat.
Czuję się przez ostatni rok jak bohaterka jakiejś kiepskiej niekończącej się telenoweli
Czekam na Wasze cenne opinie i rady kobietki :)
Choć chyba domyślam się co powiecie
6 maja 2016, 07:14
nie odpisuj!. To się nie skończy jak dasz sygnał ze może!!
Edytowany przez GrubaEmigrantka 6 maja 2016, 07:14
6 maja 2016, 07:54
Ja po chwili zastanowienia chyba bym odpisała jedna jedyna wiadomość. Coś w stylu " cześć, rzeczywiście minęło już dużo czasu i emocje opadły. Nie jesteśmy ze sobą już rok i naprawdę nie interesuje mnie co u Ciebie słychać, zwłaszcza, że rozstalismy się w takiej, a nie innej atmosferze. Jak zobaczyłam, że do mnie napisałeś to miałam odruch jak na mysl o nielubianej przeze mnie brukselce - obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, ale jednak nadal powoduje skrzywienie twarzy. Dlatego proszę Cię, żebyś dał mi spokój i skonczyl z tymi marnymi podchodami. Pozdrawiam, X"
:)
6 maja 2016, 08:04
Ja po chwili zastanowienia chyba bym odpisała jedna jedyna wiadomość. Coś w stylu " cześć, rzeczywiście minęło już dużo czasu i emocje opadły. Nie jesteśmy ze sobą już rok i naprawdę nie interesuje mnie co u Ciebie słychać, zwłaszcza, że rozstalismy się w takiej, a nie innej atmosferze. Jak zobaczyłam, że do mnie napisałeś to miałam odruch jak na mysl o nielubianej przeze mnie brukselce - obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, ale jednak nadal powoduje skrzywienie twarzy. Dlatego proszę Cię, żebyś dał mi spokój i skonczyl z tymi marnymi podchodami. Pozdrawiam, X":)
Hahaha , you made my day Właśnie, żebyście dobrze zrozumiały ja NIE CHCĘ mieć z nim kontaktu. Chciałabym tylko, żeby to się najnormalniej w świecie skończyło, żeby zajął się swoim życiem i nie interesował się moim, żeby już nie pisał. Dlatego pomyślałam, że może jakaś wiadomość w końcu mu do rozumu przemówi skoro cisza nie jest dosyć wymowna
. Ale jednak wahanie pozostaje i pewnie będę się tak zastanawiać, aż w końcu nie napiszę nic
6 maja 2016, 08:13
Skończy się jak nie odpiszesz. Odpisanie da mu, wg jego chorego umysłu, zielone światło do spotęgowania ataku na Ciebie. I cała polka zacznie się od nowa. I przestań to rozkminiać bo to wygląda dziwnie, facet Cię zdradzał, a Ty teraz w grzeczność chcesz się bawić - nie ogarniam
6 maja 2016, 09:06
Dzięki za wszystkie rady. Decyzja podjęta. Nie odpisuję
6 maja 2016, 09:16
No ja nie wiem, czy się tak skończy, jakby tak było, to by sie skończyło już dawno...ja miałam kiedyś takiego stalkera haha w liceum, co to do mnie wydzwaniał, i np. mówił, że wie, że moja współlokatorka wyszła właśnie z domu, i pyta, czy jestem, ja mówię, że nie, nie ma mnie, a on, że mam nie kłamać bo swiatło się w pokoju świeci. Więc w pewnym momencie się już trochę bałam, ale raz zadzwonił jak był koło mnie znajomy, taki znany ze złej opini na mieście :P i odebrał, i powiedział, że jeszcze raz to go (tu niewybredne epitety), i koleś juz nigdy nie zadzwonił :P
Też nie odbierałam, ale on potrafił dzwonić tyle razy dziennie, z różnych numerów, że już dla spokoju odbierałam, bo potem nie dzwonił. Gorzej, że ja nawet nie miałam pojęcia kto to jest.
Edytowany przez cancri 6 maja 2016, 09:16
6 maja 2016, 09:17
Zobaczymy. Liczę, że mu się znudzi. Jeśli nie - wtedy się zastanowię nad policją :P
Edytowany przez 0b3395a0e598d890f73bef17fc70ac29 6 maja 2016, 09:18
6 maja 2016, 13:44
Ja bym się nic nie odzywała.
6 maja 2016, 16:42
napisałabym do niego - ale jedynie to, że nie masz ochoty na kontakt z nim i powinien to zrozumieć i uszanować po tym jak cię zdradził i okłamywał. jeśli faktycznie nie masz ochoty na kontakt z nim napisz mu koniecznie, że jeszcze jeden taki numer to zgłosisz na policję stalking. gdybyś chciała kontaktu z nim to odblokowałabyś go i tyle.