Temat: Koperta na chrzciny - dużo czy mało?

Czy 600 zł na chrzciny od Chrzestnego to dużo czy mało waszym zdaniem? Impreza w małym lokalu, za talerzyk płaci się ok 110 zł chrzestny idzie z osobą towarzyszącą.

wy tak na powaznie??

Pasek wagi

Za Chrzest? Damn. Trochę przesada jak dla mnie...a mam trochę małych dzieci w rodzinie, i sama mam dwie chrześnice. W życiu bym nie wpadła na taki pomysł. A na Komunię co, szmaragdy? ;-) Bez jaj...no ale jak tak się u Was do tego podchodzi.

liliana200 napisał(a):

Martulleczka napisał(a):

O kurde to teraz na chrzest się daje koperty? Dużo moim zdaniem, ale ja myślałam, że się daje coś dla dziecka + jakaś pamiątka.
tak kiedyś było ale twierdzę że prezent dla dziecka byłby lepszy, teraz to i na komunie to najlepiej dać "równowartość domu " w kopercie, bo inaczej będzie za mało.

Dlatego trochę się przeraziłam, jak to przeczytałam bo my nigdy kasy nie dawaliśmy, a Mój jest chrzestnym dwójki. Teraz tak myślę, żeśmy popełnili straszny nietakt. 

Niestety teraz najważniejsza jest kasa ... Ja np bym się ucieszyła jakby moje dziecko dostało coś pamiątkowego bo przecież to szczególny dzień dla dziecka a ono z pieniędzy nic nie będzie miało .. 

cancri napisał(a):

Za Chrzest? Damn. Trochę przesada jak dla mnie...a mam trochę małych dzieci w rodzinie, i sama mam dwie chrześnice. W życiu bym nie wpadła na taki pomysł. A na Komunię co, szmaragdy? ;-) Bez jaj...no ale jak tak się u Was do tego podchodzi.

Ojciec mojego chrześniaka zażyczył sobie dla małego guad + kasę (nawet nie pytaj ile ). Powiedziałam, że oszalał. Ja nie pracuję, tylko mąż, mamy małe dziecko więc nie będę rzucać kasą na prawo i lewo. Sama robiłam chrzciny w grudniu, obiad, tort itd w domu. Od babć dostałą kasę, dużo i uwierz mi chcieliśmy oddać bo były to zbyt wysokie kwoty, nie przyjęły pieniędzy. Więc kupiliśmy dla małej fotelik samochodowy, fotelik do karmienia i teraz chcemy kupić jeszcze mebelki do pokoju dziecięcego.

Pasek wagi

Ale to rodzice sobie takich pieniędzy zażyczyli?

W ogóle co to za pomysł, żeby na Chrzcie za talerzyk płacić...nie wiem, przepraszam, chore to dla mnie.

liliana200 napisał(a):

cancri napisał(a):

Za Chrzest? Damn. Trochę przesada jak dla mnie...a mam trochę małych dzieci w rodzinie, i sama mam dwie chrześnice. W życiu bym nie wpadła na taki pomysł. A na Komunię co, szmaragdy? ;-) Bez jaj...no ale jak tak się u Was do tego podchodzi.
Ojciec mojego chrześniaka zażyczył sobie dla małego guad + kasę (nawet nie pytaj ile ). Powiedziałam, że oszalał. Ja nie pracuję, tylko mąż, mamy małe dziecko więc nie będę rzucać kasą na prawo i lewo. Sama robiłam chrzciny w grudniu, obiad, tort itd w domu. Od babć dostałą kasę, dużo i uwierz mi chcieliśmy oddać bo były to zbyt wysokie kwoty, nie przyjęły pieniędzy. Więc kupiliśmy dla małej fotelik samochodowy, fotelik do karmienia i teraz chcemy kupić jeszcze mebelki do pokoju dziecięcego.

mój Boze quad dla dziecka ....

cancri napisał(a):

Ale to rodzice sobie takich pieniędzy zażyczyli?W ogóle co to za pomysł, żeby na Chrzcie za talerzyk płacić...nie wiem, przepraszam, chore to dla mnie.

w sumie u nas jest zasada jak idziesz na impreze to wkladasz rownowartosc talerzyka minimum ... ;(

abcba napisał(a):

Macioraa napisał(a):

Też tak chciałam dać obrazek lub inna pamiątke z chrzestnym ale rodzice nie chca takiego prezentu :( 
Tak wprost Ci powiedzieli, że chcą kasę? Jak tak to się lepiej zastanów jeszcze bo jak od chrztu się tak zaczyna, to strach pomyśleć co będzie dalej. Ja bym kupiła jakiś medalik czy co tam się na chrzest daje (oczywiście nie najtańsze tylko porządne), a jakby mi powiedziano, że tego nie chcą to bym im powiedziała nara. Bycie matką chrzestną powinno mieć wymiar duchowy, religijny a nie polegać na ciągnięciu kasy.

nie powiedzieli ale dobrze ich znam.

abcba napisał(a):

Macioraa napisał(a):

Też tak chciałam dać obrazek lub inna pamiątke z chrzestnym ale rodzice nie chca takiego prezentu :( 
Tak wprost Ci powiedzieli, że chcą kasę? Jak tak to się lepiej zastanów jeszcze bo jak od chrztu się tak zaczyna, to strach pomyśleć co będzie dalej. Ja bym kupiła jakiś medalik czy co tam się na chrzest daje (oczywiście nie najtańsze tylko porządne), a jakby mi powiedziano, że tego nie chcą to bym im powiedziała nara. Bycie matką chrzestną powinno mieć wymiar duchowy, religijny a nie polegać na ciągnięciu kasy.

No dokładnie, zgadzam się w 100%. Wiesz co innego jeśli rodzina naprawdę nie ma kasy, i naprawdę te pieniądze dla dziecka się przydadzą na jakieś podstawy. Ale robienie chrztu w lokalu chyba o tym nie świadczy... ja bym podziękowała takim rodzicom, serio. Jeśli faktycznie to oni wymagają takiego prezentu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.