Temat: Facet i okazyjne dragi

Przed chwilą przeczytałam temat na forum, dziewczyna jest z chłopakiem, który ćpa amfę.

Ja mam trochę podobną zagwozdkę. Mam przyjaciela, z którym super spędza mi się czas. Od początku mielismy swietne porozumiene, w międzyczasie każde z nas kogoś miało... Nigdy nie doszło do niczego. Ostatnio jednak nasze więzi się zawęziły. JEst on świetnym facetem, po fajnych studiach, z dobrą pracą (ma swoją firmę), zaradny, posprząta, ugotuje, troszczy się bardzo o swojego dziadka, opiekuje się nim, zawsze odprowadza mnie do domu, jest bezinteresowny...

Jakie jest ale? Raz na jakiś czas (zdarzyło mu się to w sumie kilka razy w życiu, ostatnio też) lubi wziąć jakiś mocniejszy narkotyk. Zazwyczaj kwas. Chodzi mu po prostu o inne doznania, jako, że ma zacięcie artystyczne to interesuje go też"inny wymiar" świata. Jest to bardziej eksperymentalne, nie ma znamion nałogu ( na razie). Jesli chodzi o inne używki to czasem piliśmy coś, ale bez przesadyzmu, nie widzę, by był uzalezniony. Baaardzo go lubię, podoba mi się, czuję, że coś z tego moze wyjść. No ale właśnie, czy to nie wróży źle na przyszłość? Ja przykłądowo nigdy nie wzięłam nic mocnego, mam swój rozum, nie potrzebuję tego, nie chcę niszczyć sobie zdrowia. On ma inne podejście. Co sądzicie?

On próbował kiedyś, jakieś kilka lat temu, i ostatnio, jakiś miesiąc temu. Wiem, ze nie zdarza mu się to często (tylko wręcz rzadko), bo dużo rozmawiamy, spotykamy się i nie mamy tajemnić przed sobą. Wiem to również od jego przyjaciela. Ale macie rację, że mimo wszystko powinnam uważać.

majowa.noc napisał(a):

On próbował kiedyś, jakieś kilka lat temu, i ostatnio, jakiś miesiąc temu. Wiem, ze nie zdarza mu się to często (tylko wręcz rzadko), bo dużo rozmawiamy, spotykamy się i nie mamy tajemnić przed sobą. Wiem to również od jego przyjaciela. Ale macie rację, że mimo wszystko powinnam uważać.
Co innego sprobowac a co innego uzywac. Nie wiem ile ma lat, ale z probowania tez sie wyrasta.

Znam wiele osób,które eksperymentowaly z wieloma mocnymi narkotykami - i im przeszło. Założyli rodziny,mają dzieci,i tyle.

Nie mogłabym być z kimś kto ćpa regularnie, nawet jeśli to jest tylko od czasu do czasu w imię wyższej sztuki ;]

Artystyczne zacięcie i potrzeba sprawdzenia innego wymiaru nie wróży dobrze na przyszłość. To się rzadko kiedy udaje w realnej, szarej rzeczywistości, w wymiarze w którym trzeba żyć, płacić rachunki etc. 

Poza tym kiedyś próbował i teraz znów go naszło - dlaczego?

po kwasie kazdy jest artysta:))

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.