- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 marca 2016, 16:00
Przed chwilą przeczytałam temat na forum, dziewczyna jest z chłopakiem, który ćpa amfę.
Ja mam trochę podobną zagwozdkę. Mam przyjaciela, z którym super spędza mi się czas. Od początku mielismy swietne porozumiene, w międzyczasie każde z nas kogoś miało... Nigdy nie doszło do niczego. Ostatnio jednak nasze więzi się zawęziły. JEst on świetnym facetem, po fajnych studiach, z dobrą pracą (ma swoją firmę), zaradny, posprząta, ugotuje, troszczy się bardzo o swojego dziadka, opiekuje się nim, zawsze odprowadza mnie do domu, jest bezinteresowny...
Jakie jest ale? Raz na jakiś czas (zdarzyło mu się to w sumie kilka razy w życiu, ostatnio też) lubi wziąć jakiś mocniejszy narkotyk. Zazwyczaj kwas. Chodzi mu po prostu o inne doznania, jako, że ma zacięcie artystyczne to interesuje go też"inny wymiar" świata. Jest to bardziej eksperymentalne, nie ma znamion nałogu ( na razie). Jesli chodzi o inne używki to czasem piliśmy coś, ale bez przesadyzmu, nie widzę, by był uzalezniony. Baaardzo go lubię, podoba mi się, czuję, że coś z tego moze wyjść. No ale właśnie, czy to nie wróży źle na przyszłość? Ja przykłądowo nigdy nie wzięłam nic mocnego, mam swój rozum, nie potrzebuję tego, nie chcę niszczyć sobie zdrowia. On ma inne podejście. Co sądzicie?
7 marca 2016, 16:03
nie mogłabym myśleć o stworzeniu rodziny z facetem, któremu chociażby czasami zdarza się przyćpać.
7 marca 2016, 16:09
Moim zdaniem nie wróży nic złego na przyszlość.
7 marca 2016, 16:34
trudny orzech do zgryzienia. O ile teraz kontroluje sytuację to potem może być różnie. . Nie wiem jak działają takie narkotyki ale jest odpowiedzialnośc za prace za jazde autem itd. Oby nie zrobił komus krzywdy
7 marca 2016, 17:05
Zaciecie artystyczne i poznanie innego wymiaru swiata to jedna z glownych gadek/wymowek cpunow. Te "doznania" bedzie musial sobie serwowac w coraz to wiekszych dawkach (np kwasu),skoro byl na tyle glupi, zeby na te sciezke wkroczyc. Uciekalabym gdzie pieprz rosnie."narkoman"to nie tylko moze byc niezbyt zamozny dresiasz na klatce po skonczonych 3 klasach podstawowki, ale rowniez spelniony zawodowo,wyksztalcony czlowiek. Nalog dotyka kazda wartwe spoleczna,jeden cpa,bo chce zapomniec,inny bo ma zaciecie artystyczne(czyt. W d... sie poprzewracalo) itd,powod sie jakis znajdzie.
Edytowany przez 7 marca 2016, 17:12
7 marca 2016, 17:08
to,ze ty wiesz, ze robi to "raz na jakis czas, ale tak bardzo rzadko", to nie znaczy, ze nie robi tego czesciej,tyle ze ty nie jestes wowczas obecna/nie mowi ci o tym.
7 marca 2016, 17:19
i wez z takim facetem stwórz rodzine, a nie daj boże zajść w ciąże! nigdy w zyciu....wrrrr
7 marca 2016, 17:24
Spotykałam się kiedyś z takim co to "biorę ale tylko dla zabawy, ale dzięki Tobie przestane". Ta.... ucieklam stosunkowo szybko, a mimo wszystko odbiło mi się to czkawka na długi czas. Teraz wiem, że cpunowi ani zaufać nie można, ani na niego liczyć, ani tym bardziej wierzyć w to, że to tylko raz na jakiś czas i że to kontroluje. Uciekaj jak najszybciej, wiem, że będzie Ci ciezko, mi też było. Pamiętam przeplakane dni i noce, jak sama jechałam na lekach uspokajających, taka mi zabawę szanowny Pan zapewniał. Jak będziesz chciała pogadać to pisz na priv.