Temat: pokój dla dziecka

czy uważacie ze dziecko np 3 letnie powinno mieć juz swój pokój ?? Jesli tak to dlaczego? Bardziej chodzi o usamodzielnienie dziecka czy raczej troche prywatności dla rodziców o ile są na to warunki:)

Moje dziecko ma swoj pokoj od narodzin. Spalo sobie grzecznie u siebie w lozeczku. Pod materacem byl monitor oddechu dla mojego poczucia bezpieczenstwa. Budzilo mnie pierwsze pisniecie, wstawalam na karmienie 2 razy w nocy i odkladalam do lozeczka. Dzieki temu ominela nas "trauma" przeprowadzki do drugiego pokoju. Ponoc im dziecko starsze i bardziej swiadome tym dluzej sie przyzwyczaja do odseparowania i gorzej znosi - to bylo dla mnie wazne. Ale nie z kazdym dzieckiem da sie tak zrobic. Sa takie, ktore budza sie od urodzenia w nocy co 15 minut i wtedy rozumiem, ze wygodniej mamie miec je przy sobie blisko.

Nie wyobrazam sobie, zeby 3latek mial na co dzien sypialnie-bawialnie w naszej sypialni.

moje dwie córki "wyprowadziły" się od nas właśnie jak miały 3 latka :) teraz mają wspólny pokój. prywatność prywatnością, ale dziecko powinno mieć swoją przestrzeń :)  żadna nie miała osobnego pokoju od urodzenia, mimo warunków - bo 1. hormony i chciałam mieć je blisko 2. wygoda - jak się wstaje co 3h na karmienie lub np. ściągać gile 10 razy w nocy, to wolę zrobić krok do łóżeczka i potem zwalić się jak wieloryb na własne, a nie latać od pokoju do pokoju ;) (nie mam nic przeciwko osobnym pokojom od urodzenia;) ). Jak moja młodsza się od nas wyprowadzała, we wrześniu, 2 lata temu, to przez kilka nocy miałam depresję normalnie, bo za nią tęskniłam ;p 

Pasek wagi

My przenieśliśmy córkę do jej pokoju jak miała 8 miesięcy. Nie wyobrażam sobie mieć pokoju z trzylatką. O ile warunki pozwalają na osobne pokoje, bo jak ktoś nie ma gdzie zrobić osobnego pokoju, to co innego. I dziecko, i rodzice powinni mieć swoją przestrzeń. Córka zdecydowanie lepiej spała, jak jej zrobiliśmy osobny pokój, wcześniej potrafiło budzić ją skrzypienie naszego materaca i często brałam ją do nas, żeby zasnęła.

Ja to w ogóle uważam, że dziecko powinno być jak najbardziej samodzielne jak na swój wiek. Jak moja poszła do przedszkola i zobaczyłam trzylatki w pieluchach, ze smoczkami czy pijące z butelki, to się załamałam. Albo dziecko 2 lata 8 miesięcy, do którego mama wstaje w nocy i daje jej dwa razy butelkę. Naprawdę, ręce opadają.

Pasek wagi

myślę że to dobry czas żeby przenieść dziecko , chociażby po to żeby rodzice mieli trochę prywatności 

Pasek wagi

Niemowle to jeszcze, ale 3 latek dzielacy pokoj z doroslymi? Moim zdaniem to i rodzice i dziecko potrzebuja swojej przwstrzeni. Dziecko pokoju z zabawkami malymi mebelkami a rodzice - oazy spokoju i romantyzmu. No i co z seksem?

Jak tylko przyjechaliśmy ze szpitala to synek "wylądował " w swoim pokoju.

Dlaczego ? - skoro mamy ku temu warunki to czemu kisić się we trójkę w jednym pokoiku ? . Dodatkowo co dla mnie było ważne ominęły mnie atrakcje typu płacz / krzyk i inne rewolucje bo "Ja chcę spać z rodzicami " ( zaobserwowałam że znajomi mieli takie przeboje jak chcieli swoje większe dziecko przenieś do swojego pokoju) . Kolejny powód - cisza,spokój,każdy z nas potrzebuje swojego miejsca na ziemi .... 

Pasek wagi

Mysle że powinno dziecko mieć własny pokój. Mysle że wiąże się to z  usamodzielnieniem dziecka jak i prywatnoscia rodziców. Poza tym chociaż zabawki będą w jednym miejscu narozwalane a nie po całym domu ;p

U nas kazde dziecko ma swoj pokoj, gdyz mamy ku temu warunki. Zwlaszcza naszej trzylatce urzadzilam pokoik slicznie i chociaz jest w nim od ponad 2 lat, to nie podoba sie tam jej ostatnio i chce spac z nami;;;Kazda noc ostatnio to koszmar i wycieczki nocne, gdyz dziecko przechodzi do nas, a maz idzie spac do jej lozka....Zas drugie dziecie, mlodsze, jeden i polroczne ma swoj pokoj i jest bardzo zadowolone...I chociaz pokoj jeszcze nie do konca urzadzony, to dobrze mu tam....

Chcielismy tez zrobic dzieciom jeden pokoj wspolny, ale psycholog nam odradzila.

walcz_o_marzenia napisał(a):

Mysle że powinno dziecko mieć własny pokój. Mysle że wiąże się to z  usamodzielnieniem dziecka jak i prywatnoscia rodziców. Poza tym chociaż zabawki będą w jednym miejscu narozwalane a nie po całym domu ;p

:D

Nie wiem czy to mozliwe :) Zbieranie i znoszenie zabawek w jedno miejsce to u mnie syzyfowa praca :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.