Temat: Słowa, które usłyszalam od chłopaka..

Cześc,

Proszę Was o opinię, jakbyście określily faceta, ktory robi sobie dobrze pod prysznicem, chociaz nie powinien (problemy z przedwczesnym wytryskiem), dwa ze kiedy przyszedl z pracy byl dla mnie zimny,obojetny, ale z wlasna reka sie zabawia..

Tlumaczy sie tym,ze robi to po to,zeby moc wieczorem dluzej. OK - rozumiem.

Niestety po wiekszej ostrej wulgarnej klotni uslyszalam "Gdybys czasem robila mi loda nie musialbym sobie walić"

Zle sie z tym poczulam, mam pewne blokady przed tym,pare razy to zrobilam, ale nie potrafie tak sama z siebie..

On tego nie rozumie i sama nie wiem, co o tym myslec..

Zreszta temat w kilku watkach, teraz powaznie mysle o rozstaniu,. skoro po pol roku mam ciagle watpliwosci.. I nie chodzi glownie o ten tekst tylko caloksztalt, to ze nie jest to facet, przy ktorym czuje sie w 100% dobrze. Bo chyba tak powinno być...

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.

Przecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.
Przecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.

naprawdę uważasz, że normalne jest jak facet "wymaga" oralu? nie wszystko wszystkim pasuje, dla jednego seks oralny nie jest akceptowalny, dla innego analny a ktoś inny będzie czerpał przyjemność z ostrego seksu będącego niemal gwałtem. 

Dla mnie jeśli jest się w związku to wszystkie sprawy dotyczące seksualności są wspólne i jeśli się kocha to liczy się ze zdaniem drugiej osoby

Pasek wagi

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.

Staż nie ma nic do znudzenia. Pomyślałaś,że może facet jest znudzony bo jego partnerka (czyt.ty) na wszystko jest na NIE? Tego nie może, tego nie chce, masturbować się nie pozwala. Może dla faceta to właśnie jest nudne? Jestem ze swoim facetem 5 lat i jeśli chce się zadowolić pod prysznicem to mu nie truje tyłka. Może dlatego mamy udane życie seksualne. 

Po za tym zdrada a "przyjemny" prysznic to jednak dwie różne rzeczy, nie sądzisz ? 

vitalijka23 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.
Przecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.
naprawdę uważasz, że normalne jest jak facet "wymaga" oralu? nie wszystko wszystkim pasuje, dla jednego seks oralny nie jest akceptowalny, dla innego analny a ktoś inny będzie czerpał przyjemność z ostrego seksu będącego niemal gwałtem. Dla mnie jeśli jest się w związku to wszystkie sprawy dotyczące seksualności są wspólne i jeśli się kocha to liczy się ze zdaniem drugiej osoby

OK, a więc twoje sprawy dotyczące seksualności i tego że boisz się rozebrać to także JEGO problem, z którym ma prawo sobie nie radzić, nie pomyślałaś ? Po za tym każdy jest wolnym człowiekiem i chore by było gdyby pytał się ciebie czy może sobie dogodzić. Ma się liczyć z twoim zdaniem w każdej sprawie ? Niedługo będzie pytał czy może isć zrobić siusiu.

Nikt nie mówi że masz się zgadzać na oralny seks. NIC NA SIŁĘ. Ale to działa w OBIE STRONY. Jeśli on chce się masturbować to ma do tego prawo i nie masz prawa NA SIŁĘ mu tego zabraniać. Jeśli nie chcesz oralnego, zaproponuj coś innego. Idź na kompromis, nie bądź hipokrytka.

Zaufaj serce, serce nie kłamie. Miej odwagę...

vitalijka23 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.
Przecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.
naprawdę uważasz, że normalne jest jak facet "wymaga" oralu? nie wszystko wszystkim pasuje, dla jednego seks oralny nie jest akceptowalny, dla innego analny a ktoś inny będzie czerpał przyjemność z ostrego seksu będącego niemal gwałtem. Dla mnie jeśli jest się w związku to wszystkie sprawy dotyczące seksualności są wspólne i jeśli się kocha to liczy się ze zdaniem drugiej osoby

Ale on nie wymaga. Powiedział, że gdyby ona mu robiła loda, to nie masturbowałby się. Gdzie tu jest jakieś wymaganie, zmuszanie czy naruszanie czyjejś wolności? Jeśli ktoś to robi, to autorka, zabraniając facetowi zaspokajania się pod prysznicem. 

Co do niego to sądzę że nie powinien tego robić mają swoją własną kobietę oburzyłabym się tak samo. A co do drugiego przecież jeśli nie chcesz to on nie może cię do niczego zmusić , nie rób czegoś wbrew sobie. 

Pasek wagi

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.
Przecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.
naprawdę uważasz, że normalne jest jak facet "wymaga" oralu? nie wszystko wszystkim pasuje, dla jednego seks oralny nie jest akceptowalny, dla innego analny a ktoś inny będzie czerpał przyjemność z ostrego seksu będącego niemal gwałtem. Dla mnie jeśli jest się w związku to wszystkie sprawy dotyczące seksualności są wspólne i jeśli się kocha to liczy się ze zdaniem drugiej osoby
Ale on nie wymaga. Powiedział, że gdyby ona mu robiła loda, to nie masturbowałby się. Gdzie tu jest jakieś wymaganie, zmuszanie czy naruszanie czyjejś wolności? Jeśli ktoś to robi, to autorka, zabraniając facetowi zaspokajania się pod prysznicem. 

Moze i nie ma tu wymuszania i zmuszania fizycznego, ale jest jak na dloni zwalanie winy na autorke,i typowy szantaz emocjonalny "nie robilbym/robilabym tego,gdybys ty zrobila/zrobil to,nawet kiedy wiem, ze tobie to nie pasuje". Ggeisha,ty tak prowokujesz,czy masz az tak spaczony obraz zdrowego zwiazku?

Co do masturbacji to zgadzam sie-ma do tego prawo.  Ale nie ma prawa uzywac tego jako narzedzia szantazu ("skoro przeszkadza ci, ze sie masturbuje, to powinnas mi byla zrobic loda")

Jedyny sposob autorko to porozmawiac z nim o twoich obawach dotyczacych waszego pozycia. Jesli nie ufasz mu na tyle,zeby z nim pogadac- to sama masz odpowiedz ile wart jest ten zwiazek.

ASwift napisał(a):

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.
Przecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.
naprawdę uważasz, że normalne jest jak facet "wymaga" oralu? nie wszystko wszystkim pasuje, dla jednego seks oralny nie jest akceptowalny, dla innego analny a ktoś inny będzie czerpał przyjemność z ostrego seksu będącego niemal gwałtem. Dla mnie jeśli jest się w związku to wszystkie sprawy dotyczące seksualności są wspólne i jeśli się kocha to liczy się ze zdaniem drugiej osoby
Ale on nie wymaga. Powiedział, że gdyby ona mu robiła loda, to nie masturbowałby się. Gdzie tu jest jakieś wymaganie, zmuszanie czy naruszanie czyjejś wolności? Jeśli ktoś to robi, to autorka, zabraniając facetowi zaspokajania się pod prysznicem. 
Moze i nie ma tu wymuszania i zmuszania fizycznego, ale jest jak na dloni zwalanie winy na autorke,i typowy szantaz emocjonalny "nie robilbym/robilabym tego,gdybys ty zrobila/zrobil to,nawet kiedy wiem, ze tobie to nie pasuje". Ggeisha,ty tak prowokujesz,czy masz az tak spaczony obraz zdrowego zwiazku?

Rany, ale jakiej WINY?!

Jeśli dokładnie tymi słowami się do Ciebie zwrócił, to współczuję Ci, dziewczyno. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.