- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lutego 2016, 12:14
Cześc,
Proszę Was o opinię, jakbyście określily faceta, ktory robi sobie dobrze pod prysznicem, chociaz nie powinien (problemy z przedwczesnym wytryskiem), dwa ze kiedy przyszedl z pracy byl dla mnie zimny,obojetny, ale z wlasna reka sie zabawia..
Tlumaczy sie tym,ze robi to po to,zeby moc wieczorem dluzej. OK - rozumiem.
Niestety po wiekszej ostrej wulgarnej klotni uslyszalam "Gdybys czasem robila mi loda nie musialbym sobie walić"
Zle sie z tym poczulam, mam pewne blokady przed tym,pare razy to zrobilam, ale nie potrafie tak sama z siebie..
On tego nie rozumie i sama nie wiem, co o tym myslec..
Zreszta temat w kilku watkach, teraz powaznie mysle o rozstaniu,. skoro po pol roku mam ciagle watpliwosci.. I nie chodzi glownie o ten tekst tylko caloksztalt, to ze nie jest to facet, przy ktorym czuje sie w 100% dobrze. Bo chyba tak powinno być...
23 lutego 2016, 19:03
Rany, ale jakiej WINY?!Moze i nie ma tu wymuszania i zmuszania fizycznego, ale jest jak na dloni zwalanie winy na autorke,i typowy szantaz emocjonalny "nie robilbym/robilabym tego,gdybys ty zrobila/zrobil to,nawet kiedy wiem, ze tobie to nie pasuje". Ggeisha,ty tak prowokujesz,czy masz az tak spaczony obraz zdrowego zwiazku?Ale on nie wymaga. Powiedział, że gdyby ona mu robiła loda, to nie masturbowałby się. Gdzie tu jest jakieś wymaganie, zmuszanie czy naruszanie czyjejś wolności? Jeśli ktoś to robi, to autorka, zabraniając facetowi zaspokajania się pod prysznicem.naprawdę uważasz, że normalne jest jak facet "wymaga" oralu? nie wszystko wszystkim pasuje, dla jednego seks oralny nie jest akceptowalny, dla innego analny a ktoś inny będzie czerpał przyjemność z ostrego seksu będącego niemal gwałtem. Dla mnie jeśli jest się w związku to wszystkie sprawy dotyczące seksualności są wspólne i jeśli się kocha to liczy się ze zdaniem drugiej osobyPrzecież on nikogo nie zdradza. Robił to pewnie na długo przed tym jak ją poznał. No właśnie - akceptacja - tego najwyraźniej brakuje autorce wątku.oczywiście, że może mieć potrzeby. Ale jeśli jest się w związku to chyba należy dbać o to, by były one zaspakajane w akceptowalny sposób dla obu stron. Jak Twój facet Cię zdradzi z inną bo "miał taką potrzebę" to też powiesz, że spoko? No i jescze jedna ważna rzecz: to jest młody związek, a nie małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, gdzie zdarza się, że pojawia się znudzenie.
dokładnie o to samo chcialam spytać. Jakiej WINY? Kto tu jest winny ? Winy że koleś poszedł się masturbować ? Zachowujecie się jakby co najmniej zabił pół rodziny...
23 lutego 2016, 19:26
Może poszłabyś do seksuologa skoro masz takie opory przed seksem? Twój facet też by mógł skorzystać z jakiegoś żelu czy seksu.
A poza tym co Cię dziwi, że tak Ci powiedział? Ja bym była jeszcze bardziej chamska dla mojego, gdyby wyskoczył na mnie z mordą, że mam wyrzucić moje zabawki i przestać "uprawiać randki" sama ze sobą.
23 lutego 2016, 19:30
To nie jest takie proste, moim zdaniem...
On ma pewne problemy, Ty masz pewne problemy... Jeżeli nie zaczniecie rozmawiać o swoich obawach i strachach, a do tego rozwiązywać swoich problemów, to nie wróżę wielkiej przyszłości temu zwiazkowi.
23 lutego 2016, 20:33
przepraszam, ale dla mnie zadowalanie się własną ręką podczas gdy ma się partnerke jest nie do przyjecia....
Dlaczeg? Tylko cudza nie wolno ;)
23 lutego 2016, 21:20
23 lutego 2016, 21:42
Gdyby ktoś przeczytał inne Twoje posty... Dziewczyno- macie inne temperamenty. Facet lubi seks, Ty nie lubisz w seksie niczego. Nie jesteś otwarta. Nie pasujecie do siebie w tej sferze i ten problem będzie pogłębiał inne w waszym związku. Facet walnął teraz dziwnym tekstem, bo co ma masturbacja do loda, ale... mieć opory przed pieszczeniem swojego faceta oralnie? Patrzę z punktu widzenia osoby lubiącej seks- nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie chciał pieścić mnie oralnie, żeby miał opory i dodatkowo w sumie nie chciał próbować ze mną w łóżku niczego. Zamęczyłabym się z kimś takim i taki związek nie miałby szans. I tak właśnie czuje się pewnie Twój facet. Ciężko tutaj o kompromis. Właściwie to on rezygnuje ze swoich potrzeb, a Ty nie idziesz na żadne kompromisy. Nie wróżę temu długiej przyszłości.
EDIT: Jestem zdziwiona ile pojawilo sie wypowiedzi o tym, ze w sprawach intymnych powinno sie czuc komfortowo, ze on nie liczy sie z Twoimi potrzebami... A to obie strony powinny się czuć komfortowo, on powinien liczyć się z Twoimi potrzebami, a Ty z jego, bo związek nie działa tak, że facet ma spełniać wszystkie potrzeby kobiety, która nic od siebie nie daje- no litości. I gdyby zaczął sypiać z kimś na boku- nie zdziwiłabym się. Na jego miejscu zwiewałabym jak najdalej.
Edytowany przez sacria 23 lutego 2016, 22:18
23 lutego 2016, 22:09
powiedź mu, ze masz prawo do orgazmu i satysfakcji z seksu. Jest słabym kochankiem i dba tylko o własną przyjemność, więc niech dalej się zabawka z rączką.
23 lutego 2016, 22:13
Pozwoliłam sobie przejrzeć twoje wcześniejsze posty na forum.
Twój post z października 2015:
"(...)On wielokrotnie prosil mnie o wspolna kapiel,prysznic,ostatnio powiedzial, ze marzy mu sie seks w takich warunkach oraz,ze chcialby abym go rozpalila do czerwonosci i rzucila sie na niego (z przejmowaniem inicjatywy tez mam problem niestety) (...)"
Już wtedy pisałaś że nie zdejmujesz przy nim bluzki.
Nie widzisz problemu ? Koleś wprost ci mówi co go kręci, czego potrzebuje, co by go zadowoliło i co by sprawiło że może wasz seks będzie lepszy. A ty co ? Ciągle na nie. Wszystko jest be. Zero ustępstw. Koleś może być już sfrustrowany, bo prosby i rozmowy masz gdzieś...wiec w złości nie wyrobił, wybuchł i powiedział z grubej rury co sądzi o tym. SKoro nie dziala grzecznie to moze probuje inaczej? Problem jest W TOBIE i tym że nie myślisz o nim. Wszystko ma być od ciebie. Musisz pracować nad sobą a nie kazać by wszyscy brali to co dajesz i to bez marudzenia.